Gronkiewicz-Waltz: korzystam z prawa do odmowy zeznań ws. Noakowskiego 16

2017-12-04, 11:05  Polska Agencja Prasowa

Korzystam z prawa do odmowy zeznań w charakterze świadka przed komisją weryfikacyjną ws. kamienicy przy ul. Noakowskiego 16, ponieważ stroną w sprawie jest mój mąż - poinformowała w poniedziałek prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

W poniedziałek i wtorek komisja weryfikacyjna zbada reprywatyzację kamienicy przy ul. Noakowskiego 16, do której części w 2003 r. prawo nabył m.in. mąż prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wraz z mężem została ona wezwana przez komisję na świadka.

Gronkiewicz-Waltz przypomniała w poniedziałek na konferencji prasowej, że w 2003 r. prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński, a Prawo i Sprawiedliwość miało swojego burmistrza w dzielnicy Śródmieście - gdzie znajduje się kamienica przy ul. Noakowskiego 16. Jak oceniła, "mieli oni trzy lata, aby dokładnie sprawdzić, czy decyzja została wydana prawidłowo".

Prezydent stolicy oceniła, że komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji jest niekonstytucyjna, na co - jak dodała - ma stosowne ekspertyzy.

Przypomniała również, że do tej pory była wzywana jako strona postępowań komisji weryfikacyjnej, tym razem - jej zdaniem - "dość pokrętnie" jest wezwana w roli świadka. "Przepisy nie dopuszczają łączenia ról procesowych świadka i strony. Ponadto świadek jest przesłuchiwany na okoliczności faktyczne, a wezwanie było skierowane na okoliczności prawne, celem ustalenia stanu prawnego. Świadek jest od podania faktów, a nie od ustalenia stanu prawnego" - mówiła.

Prezydent Warszawy stwierdziła również, że szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki wielokrotnie podważa jej wiarygodność, a jednocześnie wzywa ją w charakterze świadka. "Ze względu na brak bezstronności przewodniczącego (Jakiego), ale również i innych członków komisji (...) skorzystałam z art. 83 par. 1 KPA, w piśmie, które doręczone zostało 1 grudnia 2017 r. i oświadczyłam, że korzystam z prawa do odmowy zeznań w charakterze świadka, ponieważ stroną w sprawie jest mój mąż" - poinformowała Gronkiewicz-Waltz.

Gronkiewicz-Waltz odniosła się też do działań Prokuratury Krajowej, która poinformowała w poniedziałek, że zatrzymano trzech urzędników miasta stołecznego Warszawy ws. "dzikiej reprywatyzacji".

Wśród zatrzymanych są: Krzysztof R. - kierownik Działu Nieruchomości Dekretowych m. st. Warszawy w Wydziale Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy, Jacek W. - główny specjalista Pierwszego Działu Nieruchomości Dekretowych m. st. Warszawy w Wydziale Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy oraz Kamil D. - podinspektor Drugiego Działu Nieruchomości Dekretowych m. st. Warszawy w Wydziale Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy.

"Po dzisiejszych zatrzymaniach, które zbiegły się z wezwaniem mnie w charakterze świadka, nikt już chyba nie ma wątpliwości, że chodzi o politykę, a nie chęć wyjaśnienia sprawy. Przypominam, że wykorzystywanie służb do celów politycznych, to łamanie prawa i grozi za to odpowiedzialność karna" - oświadczyła prezydent stolicy.

Rozprawa komisji ws. Noakowskiego 16 zaplanowano na dwa dni w auli Prokuratury Krajowej. W poniedziałek na świadków wezwano Hannę Gronkiewicz–Waltz i Andrzeja Waltza, lokatorów kamienicy, Marcina Bajko – b. dyrektora BGN oraz b. urzędników - Marka Dębskiego i Jacka W. (zatrzymanego w poniedziałek rano przez CBA - PAP).

Przed wyborami samorządowymi w listopadzie 2014 r. tygodnik "wSieci" napisał, że kamienica przy Noakowskiego 16 została zreprywatyzowana wraz z lokatorami na podstawie sfałszowanych dokumentów. Dodano, że wuj Andrzeja Waltza odkupił część praw do budynku od oszusta, który sfałszował akty notarialne poświadczające zrzeczenie się praw do nieruchomości przez prawowitych właścicieli, rodziny Oppenheimów, na kilka dni przed wybuchem II wojny światowej. Fałszerz-szmalcownik został potem za to skazany na osiem lat więzienia.

Jesienią 2016 r. Gronkiewicz-Waltz złożyła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego wniosek o wznowienie postępowania ws. zwrotu Noakowskiego 16. Napisała do SKO, że postępowania zakończone decyzją zwrotową z 2003 r. "mogły zostać przeprowadzone na podstawie dokumentów, co do których istnieje możliwość, iż zostały sfałszowane". SKO wznowiło postępowanie w sprawie reprywatyzacji kamienicy.

W oświadczeniu z 2016 r. Andrzej Waltz podkreślał, że pozostaje w przekonaniu, że postępowanie zwrotowe Noakowskiego 16 było prawidłowe i zgodne z prawem. Wyjaśniał, że jest jednym ze spadkobierców praw do nieruchomości po swej zmarłej ciotce, Halinie Kępskiej. "Zgodnie z przepisami prawa, przypadająca mi część spadku po Halinie Kępskiej weszła do mojego majątku osobistego. O prowadzonym postępowaniu administracyjnym, dotyczącym zwrotu nieruchomości przy ul. Noakowskiego 16 dowiedziałem się pod koniec 2002 r. i jako strona, wraz z pozostałymi spadkobiercami, wstąpiłem do postępowania" - napisał.

W sierpniu 2003 r. zostały wydane przez ówczesnego prezydenta m.st. Warszawy Lecha Kaczyńskiego decyzje, podpisane z jego upoważnienia przez urzędnika Biura Gospodarki Nieruchomościami. "Na ich podstawie otrzymałem, wraz z pozostałymi jedenastoma spadkobiercami, prawo użytkowania wieczystego gruntów na 99 lat. Mój udział w ustanowionym prawie wynosił 0.0684" - podkreślał.

Po reprywatyzacji, beneficjenci decyzji miasta, sprzedali kamienicę grupie Fenix. Według mediów, rodzina Gronkiewicz-Waltz miała na tym zarobić 5 mln zł.

W grudniu 2016 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci nieruchomości przy Noakowskiego 16 przez "wyzyskanie błędu co do jej stanu prawnego".

Dotychczas prezydent stolicy nie stawiła się ani razu przed komisją, która wzywała ją wcześniej jako stronę swych postępowań. Komisja dotychczas nałożyła na nią łącznie 40 tys. zł grzywien za nieusprawiedliwione niestawiennictwa. Prezydent stolicy odmawia stawiennictwa przed komisją jako strona postępowań, argumentując, że komisja jest niekonstytucyjna. Komisja oddala wnioski Gronkiewicz-Waltz o uchylanie tych grzywien, od czego odwołuje się ona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Uchylając pierwsze grzywny WSA uznał, że prezydent Gronkiewicz-Waltz jako organ uprawniony do reprezentacji m.st. Warszawy mogła zostać wezwana do stawienia się na rozprawę osobiście, ale nie wynika z tego podstawa do nałożenia grzywny. "W obecnym stanie prawnym ewentualna grzywna mogła być nałożona tylko na stronę, czyli na m.st. Warszawę" - dodał sąd.(PAP)

Kraj i świat

W PE rozpoczęła się debata ws. praworządności w Polsce

2017-11-15, 10:59

"Rzeczpospolita": turecki trop Amber Gold

2017-11-15, 08:36

Śledztwo ws. finansowania przez Lafarge terrorystów

2017-11-14, 20:56

Premier: rodzina, rozwój i bezpieczeństwo, to trzy filary naszych rządów

2017-11-14, 18:31

Kownacki: od środy pierwszy Boeing dla VIP-ów będzie nosił imię marszałka Piłsudskiego

2017-11-14, 12:34

CBA: już siedemdziesiąt osób zatrzymanych w jednym z wątków sprawy SK Banku

2017-11-14, 11:28

Gliński: na 100-lecie odzyskania niepodległości prezydent powinien zorganizować wspólny marsz

2017-11-14, 11:08

Łapiński: być może będzie potrzebne kolejne spotkanie prezydenta z prezesem PiS

2017-11-14, 10:14

Polscy archeolodzy odkryli w Turcji masowy grób sprzed 8 tys. lat

2017-11-14, 09:21

Prokuratura: 11 osób zatrzymanych za udział w grupie fałszującej olej napędowy

2017-11-14, 09:20
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę