Komisja zaczęła prace nad prezydenckimi projektami o KRS i SN
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zaczęła we wtorek prace nad projektami prezydenta Andrzeja Dudy ws. Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. Obrady komisji zaplanowano też na środę i czwartek.
Zgodnie z zapowiedziami PiS, w czasie prac w komisji mają być zgłoszone poprawki uzgodnione podczas rozmów prezydenta z PiS - rozdano je już posłom i dziennikarzom. Sala komisji jest wypełniona posłami, gośćmi i dziennikarzami.
Pierwsze czytania projektów odbyły się w Sejmie w ubiegłym tygodniu. Ich drugie czytanie zaplanowano na 6 grudnia. Szef komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) mówił, że prace nad projektami mogą zakończyć się na przyszłym posiedzeniu Sejmu. "Jest wola szybkiego procedowania i przyjęcia tych ustaw jak najszybciej" - dodał.
Premier Beata Szydło wyrażała nadzieję, że będą one mogły być przegłosowane jeszcze przed świętami. Prezydent Duda mówił, że nie wyobraża sobie, by przyjęte przez parlament ustawy zawierały rozwiązania, które poprzednio zawetował.
W piątkowym głosowaniu Sejm nie zgodził się na wnioskowane przez PO, Nowoczesną i koło UED odrzucenie projektów, które krytykował też PSL. Za dalszymi pracami były kluby PiS i Kukiz'15.
6-stronicowy projekt noweli ustawy o KRS zakłada m.in. wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów; w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie. Obecni członkowie KRS-sędziowie mają pełnić swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach. Kandydatów mogłyby zgłaszać Sejmowi grupa 2 tys. obywateli oraz 25 czynnych sędziów.
Kwestia wyboru do Rady była w ostatnich tygodniach tematem rozmów prezydenta z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim - mają się do tego odnosić poprawki tej partii. Wstępny kompromis ma zakładać, że gdyby w Sejmie nie było 3/5 głosów, wówczas - w drugim etapie - do wyboru członków KRS wystarczyłaby większość bezwzględna. Kluby opozycyjne mogłyby wskazać sześciu kandydatów do Rady, a większość parlamentarna - dziewięciu.
74-stronicowy projekt nowej ustawy o SN zakłada m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat; utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników oraz przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta.
Projekty negatywnie zaopiniowały m.in. KRS, RPO, SN i liczne środowiska prawnicze. Wskazywano, że przerwanie kadencji członków KRS i ich wybór przez Sejm to naruszenie konstytucyjnych zasad niezależności i odrębności władzy sądowniczej. Zarzuty naruszenia zasady trójpodziału i równowagi władz kierowano też wobec projektu o SN. Odpierali je posłowie PiS i prezydencka minister Anna Surówka-Pasek, która z Zofią Romaszewską reprezentuje Dudę w pracach nad projektami.
Prezydent złożył je w końcu września br. W lipcu zawetował nową ustawę o SN i nowelę ustawy o KRS, wytykając im m.in. częściową niekonstytucyjność. Uzasadniając weto ws. SN, Duda wskazał że "wpływ Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego na działalność SN byłby ogromny; uprawniona jest obawa przed zagrożeniem dla niezależności tego sądu i jego autorytetu w społeczeństwie". Co do KRS prezydent podkreślał, że aprobuje ogólną ideę zmian, ale wybór sędziów do KRS przez Sejm wymaga większości 3/5 głosów, co będzie "wyrazem konsensusu różnych ugrupowań zasiadających w parlamencie".
Od końca lipca w Sejmie znajdują się wnioski prezydenta o ponowne rozpatrzenie obu zawetowanych ustaw.(PAP)