Zespół Laska: dowód na rzekomy zamach w Smoleńsku został sfałszowany

2013-10-09, 18:56  Polska Agencja Prasowa

Kluczowy dowód na poparcie tezy o zamachu w Smoleńsku, wykorzystany przez członka zespołu Macierewicza, został sfałszowany - podał zespół do wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej, którym kieruje Maciej Lasek. Antoni Macierewicz zapowiada wniosek do prokuratury ws. pomówienia.

"Jeden z kluczowych dowodów na potwierdzenie zamachu smoleńskiego został sfałszowany poprzez obróbkę zdjęcia w komputerze oraz wykorzystany przez członka zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza, prof. Wiesława Biniendę do argumentacji o rzekomym zamachu bombowym na samolot Tu-154M" - napisał Lasek i pozostali członkowie jego zespołu działającego przy KPRM w oświadczeniu wydanym w środę.

Członkowie zespołu Laska zapowiedzieli wniosek do prokuratury o ustalenie autora zdjęcia, które - jak twierdzą - zostało sfałszowane. "To niedopuszczalne, aby na tego rodzaju materiałach źródłowych członkowie zespołu Antoniego Macierewicza budowali swoje hipotezy i wprowadzali w błąd opinię publiczną" - napisano w oświadczeniu.

Te zarzuty odpiera Macierewicz. "Mam wrażenie, że pan Lasek zachowuje się jak złodziej złapany na gorącym uczynku, który krzyczy: +to nie moja ręka+. Do dzisiaj pan Lasek nie wyjaśnił, dlaczego korzysta ze sfałszowanych odczytów czarnej skrzynki autorstwa pani Anodiny i dlaczego raport, który podpisał, mówi o obecności generała Błasika w kabinie i wydawania przez niego komend oraz że słychać dźwięk uderzenia w brzozę. Żeby zatrzeć fałszerstwo, powołuje się na niewydarzone historie, których nie można zweryfikować - nie wskazuje dokładnie, o jaką prezentację profesora Biniendy mu chodzi" - powiedział PAP polityk PiS.

Macierewicz zapowiedział też, że złoży wniosek do prokuratury ws. pomówienia. Powołuje się na art. 235 kodeksu karnego mówiący, że "kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo (...), podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Do oświadczenia zespołu Laska dołączono fotografie lewego skrzydła tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem. Na zdjęciach zaczerpniętych z prezentacji prof. Biniendy (przytoczono je za nagraniem z Telewizji Trwam) widać wyrwę w połowie długości skrzydła, nie da się natomiast zauważyć zniszczeń na przedniej i tylnej krawędzi. Na prezentacji fotografie zostały opatrzone napisem "Zdjęcia wraku pokazują, że krawędź przednia nie jest zniszczona!".

Z kolei na zdjęciach wykonanych 19 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku przez polską komisję badającą katastrofę widać, że skrzydło zostało poszarpane na całej długości; na fotografii jest też - co podkreśla zespół Laska - wyraźne wgniecenie na przedniej krawędzi.

"Wyraźna różnica na zdjęciach wykorzystywanych przez prof. Biniendę wynika z manipulacji w ułożeniu fragmentów zniszczonego skrzydła i twórczego potraktowania zdjęć" - ocenił zespół Laska.

Specjalista ds. operacji lotniczych i członek zespołu Laska Edward Łojek, pytany przez PAP, skąd pewność, że doszło do fałszerstwa, a nie pomyłki, zwrócił uwagę, że zdjęcia umieszczono w prezentacji, która próbuje udowodnić, że skrzydło nie mogło być ścięte przez brzozę. "Jak to inaczej określić? To jest manipulowanie faktami, ewidentne fałszerstwo pokazujące wirtualną rzeczywistość" - podkreślił Łojek. Zaznaczył też, że na skrzydle nie ma śladów wskazujących na wybuch - ani osmaleń, ani śladów działania wysokiej temperatury.

Macierewicz podkreślił, że w raporcie "28 miesięcy po Smoleńsku" jego zespół przedstawił stan zniszczenia lewego skrzydła. Znajdują się tam dokładna analiza, zdjęcia, rysunki. Zapowiedział też, że za tydzień zespół przedstawi komputerową rekonstrukcję zniszczenia całego Tu-154M.

W środę w Sejmie miała odbyć się debata na temat ustaleń zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej. Najpierw referaty mieli wygłosić eksperci zespołu, m.in.: prof. Kazimierz Nowaczyk, prof. Wiesław Binienda oraz dr Grzegorz Szuladziński. Po nich głos mieli zabrać przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy, w tym szef PiS Jarosław Kaczyński. Posiedzenie zostało jednak przełożone na przyszły tydzień bez podania przyczyny.

Macierewicz powiedział po południu PAP, że zostało odwołane, ponieważ "pojawił się nowy, istotny materiał, który mówi o działaniach rządu Donalda Tuska". "Sprawa referendum w Warszawie w żaden sposób nie zaważyła na tej decyzji" - zapewnił.

To, że zdjęcia prezentowane przez prof. Biniendę i komisję badającą katastrofę, różnią się od siebie, opisała w środę "Polityka". Cytowany przez tygodnik profesor twierdził, że materiał, który posłużył mu do prezentacji, znalazł w internecie. "Podaję link, skąd jest wzięte to zdjęcie. Nie weryfikuję nic. To jest tylko pokazane dla informacji. To nie ma nic wspólnego z moimi obliczeniami" - mówił Binienda.

W środowym oświadczeniu zespół Laska przypomniał też, że mimo apeli eksperci zespołu parlamentarnego nie przedstawili materiałów źródłowych, na podstawie których formułują swoje tezy. Ponowił też wystosowany we wrześniu apel, by zespół Macierewicza pokazał dowody na swoje teorie albo zakończył prace i przeprosił za to, że przez ponad trzy lata wprowadzał w błąd opinię publiczną. (PAP)

Kraj i świat

Trudna sytuacja szpitala w Nysie. Pacjenci są ewakuowani na pontonach i łodziach

Trudna sytuacja szpitala w Nysie. Pacjenci są ewakuowani na pontonach i łodziach

2024-09-15, 22:49
Rząd chce wprowadzić stan klęski żywiołowej. Miasta zamykają przedszkola, szkoły i sądy

Rząd chce wprowadzić stan klęski żywiołowej. Miasta zamykają przedszkola, szkoły i sądy

2024-09-15, 21:03
Premier Tusk: Zleciłem przygotowanie rozporządzenia o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej

Premier Tusk: Zleciłem przygotowanie rozporządzenia o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej

2024-09-15, 19:14
Prezydent: Proszę ministra rolnictwa o fundusze dla rolników dotkniętych klęskami żywiołowymi

Prezydent: Proszę ministra rolnictwa o fundusze dla rolników dotkniętych klęskami żywiołowymi

2024-09-15, 18:22
Alarm powodziowy w Oświęcimiu. Nad Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną latają śmigłowce

Alarm powodziowy w Oświęcimiu. Nad Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną latają śmigłowce

2024-09-15, 15:35
To nie dramat, to tragedia. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

„To nie dramat, to tragedia”. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

2024-09-15, 14:05
W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

2024-09-15, 08:43
Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

2024-09-15, 07:34
Powódź na południu Polski Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

Powódź na południu Polski! Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

2024-09-14, 22:12
Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

2024-09-14, 19:42
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę