Nobel z chemii dla trzech uczonych
Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii otrzymają w 2013 roku: Martin Karplus, Michael Levitt i Arieh Warshel za "opracowanie modeli złożonych systemów chemicznych" - ogłosił w środę w Sztokholmie Komitet Noblowski.
Laureaci "stworzyli podstawy pod potężne programy, których używamy, aby zrozumieć i przewidywać procesy chemiczne" - napisał Komitet w uzasadnieniu.
Trzej uczeni podzielą się nagrodą wynoszącą 8 mln koron szwedzkich (ok. 4 mln złotych).
To nagroda za wprowadzenie metod symulacji komputerowych do świata biologii - powiedział o tegorocznym Noblu z chemii prof. Robert Hołyst z Instytutu Chemii Fizycznej PAN. Jego zdaniem zapoczątkowana przez noblistów dziedzina jest bardzo rozwojowa.
Komitet Noblowski ogłosił w środę w Sztokholmie, że w tym roku Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii otrzymają: Martin Karplus, Michael Levitt i Arieh Warshel za "opracowanie modeli złożonych systemów chemicznych".
"W naszym organizmie istnieją miliony białek, a my znamy strukturę może kilkudziesięciu tysięcy. Metody teoretyczne, które pozwalają przewidzieć strukturę tych białek, są bardzo cenne, a dziedzina zapoczątkowana przez noblistów - rozwojowa" - podkreślił w rozmowie z PAP dyrektor IChF PAN.
Trzej nobliści są teoretykami i zajmują się białkami, np. przewidywaniem ich struktur albo reakcji enzymatycznych. "Karplusa interesuje zwijanie się białek czyli długich łańcuchów, tworzących w przestrzeni zbite struktury. Levitt zajmuje się przewidywaniem struktur przestrzennych, jaką przyjmą aminokwasy. Levitt i Warshel pisali też pierwsze programy, które pokazywały korelacje pomiędzy strukturami liniowymi i strukturami przestrzennymi białek" - opowiada prof. Hołyst.
Jednym z głównych problemów, jakie towarzyszą symulacjom komputerowym, jest słabość współczesnych komputerów. "Wciąż niemożliwe jest wymodelowanie żywej komórki, nawet najmniejszej, bakteryjnej, o średnicy jednej pięćdziesiątej grubości ludzkiego włosa. Komputery są za słabe i długo jeszcze takie będą. Ten postęp jest za słaby, żeby od badania opływu skrzydeł Boeinga w powietrzu przejść do opisu przebiegu reakcji biochemicznych we wnętrzu żywej komórki. Aby za pomocą dzisiejszych komputerów opisać istotne dla biologii procesy, trzeba kombinować, wymyślać nowe algorytmy, nowe techniki obliczeniowe" - mówi.
Prace trwają jednak nieprzerwanie. "Struktura białek decyduje o ich funkcji. Jeżeli szukamy nowego, skutecznego leku - musimy znać strukturę białek, które uczestniczą w różnych procesach. Z drugiej strony takie działania poszerzają naszą wiedzę o świecie, czyniąc nasze życie bezpieczniejszym" - podkreślił prof. Hołyst.
Jak również zauważył, każdy z nagrodzonych studiował w najlepszych szkołach. Urodzony w RPA Michael Levitt wyjechał do Londynu, gdzie studiował w jednej z najlepszych szkół, King's College. Arieh Warshel studiował w Izraelu w prestiżowym Weizmann Institute of Science. Z kolei Martin Karplus - w amerykańskim California Institute of Technology, zaś w 1953 r. zrobił doktorat u Linusa Paulinga, również noblisty.
"To taka ciekawostka, że Nagroda Nobla +ciągnie+ do Nagrody Nobla. Okazuje się - i można to prześledzić, że łatwiej jest dostać Nobla, kiedy pracowało się z noblistą, albo jest się jego synem i pracuje się w tej samej dziedzinie" - zauważył naukowiec.
"Mamy więc wniosek, że dobrze jest studiować w dobrych szkołach i dobierać odpowiednich nauczycieli. Żeby dostać Nagrodę Nobla, trzeba też mieć mnóstwo szczęścia. Żadnego z tych trzech chemików nawet nie wspominano we wcześniejszych spekulacjach, nikt nie przypuszczał, że mogą tę nagrodę dostać. Nie ulega jednak wątpliwości, że wszyscy trzej są znakomitymi naukowcami" - powiedział profesor. (PAP)