"Daily Mail" o sprawcy masakry w Las Vegas

2017-10-02, 20:46  Polska Agencja Prasowa

Sprawca masakry podczas koncertu country w Las Vegas, w której życie straciło 58 osób, a obrażenia odniosło 515, to 64-letni Stephen Paddock, licencjonowany pilot, amator polowań. Jego brat powiedział "Daily Mail": "Coś musiało się stać. Załamał się".

Eric Paddock w krótkim wywiadzie dla brytyjskiej gazety "Daily Mail" powiedział rano w poniedziałek, że rodzina "oniemiała" na wiadomość o masakrze prowadzonej przez jego brata z 32. piętra hotelu i "nie ma najmniejszego pojęcia" o motywach strzelania do uczestników koncertu.

Nic też "absolutnie nie wskazywało, by mógł on uczynić coś takiego"; według Erica, Stephen nie miał też żadnych szczególnych czy silnych politycznych ani religijnych inklinacji.

Z kolei w wywiadzie dla CBS News Eric powiedział, że jego brat "nie był zapalonym strzelcem". Dodał, że nie wie, skąd wziął broń automatyczną. "Miał kilka sztuk broni palnej, legalnie", ale "nie miał zaplecza wojskowego".

Na miejscu, w hotelowym pokoju, z którego Stephen Paddock prowadził ostrzał, policja znalazła go martwego; popełnił on samobójstwo. W pokoju było ponad 10 karabinów - napisała brytyjska gazeta.

Eric przyznał też, że nie był z bratem blisko, mieszkali daleko od siebie, a Stephen był według niego "typowym gościem z Las Vegas". Mówiąc o bracie, Eric sprawiał wrażenie człowieka w głębokim szoku - pisze "Daily Mail", dodając, że powstrzymywał łzy i z trudem formułował pełne zdania.

Według Erica "życie brata było otwartą księgą", a "wszystko jest zarejestrowane".

Stephen Paddock mieszkał z młodszą o dwa lata przyjaciółką w domu wartym 400 tys. dolarów w kolonii dla emerytów, półtorej godziny jazdy od Las Vegas. Do nowego lokum przeniósł się w 2015 roku i chwalił sobie, że ma blisko do tego miasta.

Ojciec, Benjamin Hoskins Paddock, napadał na banki. Po ucieczce w 1969 roku z więzienia w Teksasie, gdzie odsiadywał karę 20 lat więzienia, ukrywał się osiem lat. Odnaleziono go już po usunięciu z listy poszukiwanych przestępców i wtedy też "zdiagnozowano u niego psychopatię" oraz nie wykluczono "tendencji samobójczych".

Jak pisze gazeta, ludzie, którzy znali w ostatnich latach Stephena Paddocka, ujawnili, że dużo czasu pochłaniały mu gry hazardowe. Według policji w ostatnich tygodniach miał przeprowadzić w Las Vegas kilka dużych transakcji, wartych kilkadziesiąt tysięcy dolarów, ale nie wiadomo, czy na nich stracił, czy zyskał. (PAP)

Kraj i świat

Szyszko: musimy ograniczyć koncentrację CO2 w atmosferze np. dzięki pochłanianiu przez lasy

2017-11-08, 19:13

Komisja zdrowia za projektem ws. zwiększenia nakładów na zdrowie

2017-11-08, 19:05

Polski hydrożel pomoże lepiej zbadać zachowanie nowotworów

2017-11-08, 17:57

MON: wkrótce dostawa pierwszego z Boeingów dla VIP

2017-11-08, 17:54

W Sejmie otwarto wystawę o Wojskowych Obozach Internowania w Polsce

2017-11-08, 17:42

ULC wspólnie z EASA będzie testować europejski pilotaż ws. cyberbezpieczeństwa

2017-11-08, 17:40

Morawiecki: Polska poważnie traktuje swoje zobowiązania obronne

2017-11-08, 17:35

Mazurek: premier zaproponowała niewielkie zmiany w rządzie

2017-11-08, 17:34

Śledztwo ws. wypadku z udziałem premier przedłużone do 10 lutego

2017-11-08, 17:33

Mazurek: na zdjęcie z obrad projektu ws. handlu w niedziele mogła mieć wpływ opinia MSZ

2017-11-08, 13:53
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę