B. rzecznik Amber Gold: byłem wielokrotnie wprowadzany w błąd przez właścicieli spółki

2017-09-27, 12:47  Polska Agencja Prasowa

Z dzisiejszej perspektywy wiem, że przez te kilka tygodni lipca 2012 r. byłem wielokrotnie okłamywany przez właścicieli Amber Gold i większość oświadczeń zarządu nie była prawdziwa - zeznał Michał Forc, były rzecznik Amber Gold i były członek rady nadzorczej spółki.

W środę przed komisją śledczą ds. Amber Gold Forc w ramach swobodnej wypowiedzi przed przesłuchaniem przekazał, że od 2003 roku prowadził agencję marketingową Excelo, której był prezesem. Dodał, że w drugiej połowie 2009 roku do spółki zapytanie ofertowe dotyczące strony i aplikacji internetowej wysłał ówczesny prezes Amber Gold Marcin P. "Ponieważ praca została wykonana dobrze, dział handlowy zaproponował rozszerzenie współpracy o elementy usług, którymi nasza spółka się zajmowała i tak poznałem na początku 2010 roku osobiście Marcina P." - opisywał.

Świadek podał, że współpraca rozszerzyła się o kolejne zadania, m.in. kampanie dotyczące promocji zarówno placówek Amber Gold, jak i promocji zakupionych przez Marcina P. linii lotniczych OLT.

"W grudniu 2011 roku zostałem poinformowany przez właścicieli Amber Goldu, że zostaje zmieniona struktura całej firmy" - mówił Forc. Jak powiedział, w ramach zmian powstał dział marketingu. Dodał, że "do tego czasu nie było struktur marketingowych i wszystko było ustalane z prezesem". Wówczas firma Excelo przestała odpowiadać za działania PR-owo-marketingowe i wykonywała zlecenia na rzecz Amber Gold.

Jak zeznawał Forc, w 2012 roku zmienił się charakter promocji i marketingu Amber Gold. Jak zeznał, kiedy zapytał Marcina P. o przyczyny zmiany, usłyszał, że "firma jest atakowana z zewnątrz" m.in. przez blokady na rachunkach.

"Na spotkaniu przedstawiciele firmy powiedzieli mi, że została nawiązana współpraca z panem Emilem Maratem, którego zatrudnili do budowy struktur PR-owych, i który zbuduje jakiś plan na ten czas kryzysowy, a jednocześnie nie może się stać rzecznikiem bezpośrednio. Był za krótki czas, aby zbudował struktury. Było to tłumaczone tak, że pan Marat ledwo co kończy pracę w radiu i jest jeszcze związany umowami związanymi z tym okresem i (wystąpiono) z prośbą do mnie, czy mogę się stać rzecznikiem, do czasu, kiedy nie będą zbudowane struktury przez pana Emila Marata" - relacjonował.

Forc tłumaczył, że przedstawiciele Amber Gold przekonywali, iż w związku z kryzysem "spółka planuje pełną transparentność, zaczęła prowadzić audyt kompleksowy, którego szczegółowe wyniki przedstawi opinii publicznej", "w pełni utransparentni wszystkie struktury, procedury". "Dopytywałem się o to, jak realnie wygląda sytuacja spółki. Do tego momentu spółka wywiązywała się ze wszystkich zobowiązań, przynajmniej ja miałem taki stan wiedzy. Oczywiście właściciele zapewniali, że spółka działa legalnie, wszystkie jest w porządku" - mówił. Wówczas - jak zeznał - zaproponowano mu również wejście do rady nadzorczej Amber Gold.

"Z racji dotychczasowej współpracy, która jakoś biznesowo nie mogła wzbudzać wątpliwości, to się zgodziłem. Przez te kilka tygodni pełniłem rolę rzecznika. Zrezygnowałem po tym, jak pan Marat i (mecenas Paweł-PAP) Kunachowicz zrezygnowali" - mówił Forc. Wskazał też: "Z dzisiejszej perspektywy wiem, że przez te kilka tygodni lipca byłem wielokrotnie okłamywany przez właścicieli Amber Gold i większość oświadczeń zarządu nie była prawdziwa".

"Jak wiadomo spółka Amber Gold upadła. Doprowadziło to też do upadłości mojej spółki" - dodał.

Grzegorz Bruszewski (PAP)

Kraj i świat

Schetyna:przed wyborami samorządowymi stworzymy wielką koalicję

Schetyna:przed wyborami samorządowymi stworzymy wielką koalicję

2017-10-21, 13:11

W sobotę wspólne wystąpienie liderów Zjednoczonej Prawicy

2017-10-21, 11:01

Do Japonii zbliża się tajfun, może uderzyć w dniu wyborów

2017-10-21, 10:51

W Czechach drugi i ostatni dzień wyborów do Izby Poselskiej

2017-10-21, 10:47

Po ataku nożownika w Stalowej Woli dwie osoby nadal w stanie krytycznym

2017-10-21, 10:24

Stalowa Wola/ Atak nożownika: jedna ofiara śmiertelna, w sumie 10 poszkodowanych

2017-10-20, 22:14

W zamachach w meczetach zginęło blisko 70 ludzi

2017-10-20, 20:52

Łapiński: prezydent ma zastrzeżenia do części poprawek PiS

2017-10-20, 19:57

Łapiński: prezydent i prezes PiS nie widzą potrzeby ujawnienia aneksu do raportu WSI

2017-10-20, 19:38

Rzecznik rządu: służby podjęły działania ws. ataku nożownika w Stalowej Woli

2017-10-20, 18:46
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę