Prokuratura umorzyła śledztwo ws. telefonu Lecha Kaczyńskiego

2013-10-01, 18:18  Polska Agencja Prasowa

Śledztwo dotyczące połączeń z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego po katastrofie w Smoleńsku zostało umorzone - poinformował prok. Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

"Mogę potwierdzić fakt umorzenia, bliższych informacji na temat uzasadnienia tej decyzji prokuratura udzieli w środę" - powiedział PAP prok. Nowak. Informację o umorzeniu śledztwa podał we wtorek portal tvn24.pl.

Postępowanie dotyczące połączeń z telefonu Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 r. po katastrofie w Smoleńsku prokuratura podjęła w połowie maja zeszłego roku. Miało ono wyjaśnić, kto mógł użyć tego telefonu. Informacje o "manipulacjach" przy telefonie Lecha Kaczyńskiego 10 i 11 kwietnia 2010 r. w Rosji i odsłuchiwaniu poczty głosowej pojawiły się w mediach ponad rok temu.

Pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego mec. Piotr Pszczółkowski powiedział PAP, że decyzja o umorzeniu zapadła w poniedziałek. "Uważam, że decyzja jest przedwczesna, bo sprawa nie dojrzała do merytorycznego rozstrzygnięcia a pozyskane dowody nie dawały podstaw do zamknięcia śledztwa" - powiedział mec. Pszczółkowski. Dodał, że będzie składał zażalenie na decyzję prokuratury.

Podczas śledztwa prokuratura wysłała do Rosji wniosek o pomoc prawną, w którym zawarto kilka pytań - m.in. zwrócono się o wydruk rosyjskiego operatora telefonii komórkowej z wykazem połączeń zrealizowanych przez numer telefonu należący do Lecha Kaczyńskiego od 10 do 12 kwietnia 2010 r. Przez pewien czas - w oczekiwaniu na odpowiedź z Rosji - śledztwo było zawieszone. W lipcu - w jednej z kolejnych partii materiałów nadesłanych z Rosji w związku z katastrofą smoleńską - polska prokuratura otrzymała także odpowiedź odnoszącą się do sprawy telefonu i śledztwo wówczas wznowiono.

Wątek telefonu prezydenta z głównego postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej prokuratura wojskowa wyłączyła w listopadzie 2011 r. "W wyniku przeprowadzonych czynności procesowych ustalono, że w dniu 10 kwietnia 2010 r., po katastrofie, miały miejsca dwa połączenia wychodzące: pierwsze o godz. 12.46, a drugie o godz. 16.24 czasu polskiego; a w dniu 11 kwietnia 2010 r. jedno połączenie wychodzące o godz. 12.18 czasu polskiego z telefonu użytkowanego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego właścicielem była Kancelaria Prezydenta, i były to połączenia z pocztą głosową" - informowała wtedy prokuratura wojskowa.

Stołeczna prokuratura w maju 2012 r. otrzymała oficjalny wniosek Kancelarii Prezydenta RP o ściganie osoby łączącej się z pocztą głosową telefonu prezydenta. Ponieważ aparat był własnością kancelarii, to ona składała wniosek co do przestępstwa kradzieży impulsów. W połowie czerwca zeszłego roku wniosek o ściganie w sprawie "bezprawnego uzyskania dostępu do informacji" z poczty głosowej telefonu złożył także Jarosław Kaczyński.

Wcześniej - w grudniu 2011 r. - stołeczna prokuratura okręgowa odmówiła, z powodu braku cech przestępstwa, wszczęcia śledztwa w sprawie domniemanej kradzieży impulsów na szkodę Kancelarii Prezydenta RP. W maju 2012 r. Prokuratura Generalna poleciła jednak stołecznej prokuraturze apelacyjnej przeanalizowanie tej decyzji. Po analizie prokuratura apelacyjna uznała, że decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa była przedwczesna. (PAP)

Kraj i świat

Setki tysięcy utworzyły ludzki łańcuch w Katalonii

2013-09-12, 07:58

Pierwsze senackie wysłuchanie publiczne będzie dotyczyć projektu o petycjach

2013-09-12, 07:57

W Bałtyku tkwi 15 tys. ton substancji chemicznych - szacują naukowcy

2013-09-12, 07:56

Boni: zachować równowagę między bezpieczeństwem a wolnością obywateli

2013-09-12, 07:54

119 lat temu urodził się Julian Tuwim

2013-09-12, 07:48

Szabrownicy ze Smoleńska skazani na dwa lata kolonii karnej

2013-09-11, 20:46

Polska okulistka organizuje leczenie dzieci w Kamerunie

2013-09-11, 18:21

Kara finansowa dla TVN podtrzymana

2013-09-11, 18:14

Sikorski: propozycję Rosji w sprawie Syrii należy poddać dwóm testom

2013-09-11, 14:34

Bezprecedensowy list papieża do lewicowego dziennika "La Repubblica"

2013-09-11, 11:14
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę