Aleksander Doba po przepłynięciu Atlantyku dotarł do domu

2017-09-05, 20:31  Polska Agencja Prasowa
Powitanie podróżnika Aleksandra Doby po powrocie z wyprawy atlantyckiej, 5 bm. w Policach. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Powitanie podróżnika Aleksandra Doby po powrocie z wyprawy atlantyckiej, 5 bm. w Policach. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Rodzina, władze miasta i tłumy mieszkańców powitały we wtorek w Policach (Zachodniopomorskie) Aleksandra Dobę, który niedawno przepłynął kajakiem trzeci raz Ocean Atlantycki. Jak mówił, to już ostatnia jego tak duża wyprawa.

"Jestem bardzo szczęśliwy, że przepłynąłem Atlantyk. To była moja trzecia wyprawa, ale najtrudniejsza" – powiedział dziennikarzom chwilę po przybyciu do rodzinnych Polic Doba.

Kajakarz wystartował ze Stanów Zjednoczonych 16 maja br. o godz. 14.47. Do francuskiej Bretanii dotarł po 110 dobach "bez dwóch minut". Jak relacjonował, przepłynął 4,15 tys. mil morskich, czyli 8,109 tys. km. "Jest mnie mniej o kilkanaście kilogramów, ale nie wiem dokładnie o ile" – żartował Doba. Podróżnik za nim udało mu się szczęśliwie wyruszyć miał dwie nieudane próby; pierwszy raz rejs przerwał wypadek, a za przerwanie drugiego startu odpowiadał sztorm.

"Miałem kilka sztormów" – powiedział Doba pytany o najtrudniejsze chwile podczas rejsu. "Najsilniejszy miał od 8 do 10 stopni w skali Beauforta. Jeszcze nikt w takiej małej jednostce nie przeżył takiego sztormu. Ja jak widać jestem cały, ale kajak jest trochę pokiereszowany" – dodał.

"Miałem też wielki kryzys, bo przy wcześniejszym sztormie ster uległ poważnej awarii, a bez użycia steru tym kajakiem trudno gdzieś dopłynąć" – wyjaśnił Doba. "Zagrożenie było, czy w ogóle dam radę dopłynąć, ale udało mi się zrobić zastępczy układ kierowniczy, a potem dopłynął statek, wciągnął kajak na pokład, ster został pospawany i mogłem skutecznie dopłynąć" – relacjonował.

Aleksander Doba - który w sobotę skończy 71 lat - zarzekał się, że to była jego ostatnia taka wyprawa. Jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego rejsu przez Atlantyk założył sobie, że trzy razy przepłynie ten ocean i zamierza zakończyć takie wyprawy. "Skończyłem plan; mam na razie dosyć" – dodał.

To była trzecia wyprawa kajakarza przez Atlantyk. Pierwsza - jak stwierdził - najłatwiejsza, bo w najwęższym miejscu Atlantyku trwała 99 dób i wiodła z Senegalu do Brazylii. Druga zajęła kajakarzowi 167 dób, a jej droga prowadziła z Lizbony na Florydę.

Doba pod policki dom kultury, gdzie witali go: rodzina, władze Polic i mieszkańcy przyjechał, siedząc w kajaku, transportowanym na przyczepie. Kiedy wjeżdżał na parking przed budynkiem około stu osób powitało go oklaskami i głośnymi wiwatami.
Autor: Kacper Reszczyński
Edytor: Paweł Tomczyk(PAP)

Kraj i świat

Premier do ambasadorów: polska polityka zagraniczna musi być spójna

2017-09-07, 13:43

Mariusz T. odmówił wyjaśnień dot. posiadania pornografii dziecięcej

2017-09-07, 11:51

Rozprawa odwoławcza przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku ws. "wampira z Bytowa"

2017-09-07, 10:08

Duda: Polska chce opowiedzieć o przyjaznym mieście podczas Expo w Łodzi

2017-09-07, 08:36

Szydło: UE powinna otworzyć się na nowe państwa

2017-09-06, 19:24

Kolejne 3 tys. zł grzywny dla Gronkiewicz-Waltz za niestawienie się przed komisją

2017-09-06, 18:50

Ziobro: Włochy - właściwym krajem do sądzenia sprawców gwałtu w Rimini

2017-09-06, 18:48

Trybunał Sprawiedliwości UE oddalił skargi Słowacji i Węgier w sprawie uchodźców

2017-09-06, 11:08

Szef MSW Hiszpanii: zamachy w Katalonii zleciła grupa spoza naszego kraju

2017-09-05, 20:20
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę