Adamczyk: W Smętowie Granicznym zadziałały wszystkie procedury i służby

2017-08-31, 19:48  Polska Agencja Prasowa

Po wypadku kolejowym w Smętowie Granicznym (Pomorskie) wszystkie procedury zadziałały znakomicie, wszystkie służby wykonały perfekcyjnie to, co do nich należało - ocenił w czwartek minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.

Minister w czwartek po południu przyjechał na miejsce wypadku, gdzie zapoznał się, jak usuwane są skutki zderzenia pociągów. Podziękował wszystkim służbom kolejowym zaangażowanym w akcję ratunkową i usuwanie skutków, a także straży pożarnej, policji i samorządowcom, którzy zaopiekowali się pasażerami pociągu osobowego.

"Zadziałały procedury kolejowe przewidziane dla przewoźników, zarządcy infrastruktury, Służby Ochrony Kolei i Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych, również dla PKP Energetyki - przedsiębiorstwa, które dostarcza energię elektryczną. Wszystkie procedury, które są przewidziane dla transportu kolejowego, zostały zrealizowane w pełnym zakresie" - pokreślił Adamczyk.

Minister przyznał, że gdy krótko po wypadku otrzymał wiadomość od prezesa PKP PLK, pomyślał, że jest bardzo źle. "Będąc tutaj widzę, że szczególny zbieg okoliczności ochronił pasażerów tego pociągu, ale także osoby, które mogły znajdować się na dworcu, przed olbrzymim nieszczęściem, przed tragedią utraty życia" - dodał.

"Wiemy ponad wszystko i przede wszystkim, że zabezpieczeni są pasażerowie, zwłaszcza ci, którzy zostali poszkodowani w tym wypadku kolejowym, którzy znaleźli się w szpitalach. Na godz. 10 było tych osób 10. Te osoby są odwiedzane przez pracowników PKP Intercity. (...) Przewoźnik wie, co dzieje się z pasażerami. Pozostali pasażerowie wyjechali pociągiem o godz. 3 z Bydgoszczy, wcześniej zostali przewiezieni autobusami" - mówił Adamczyk.

Szef MIB podkreślił, że w Smętowie Granicznym, oprócz procedur i służb kolejowych "zadziałała olbrzymia wola pomocy poszkodowanym ze strony samorządów.

"Kiedy w pierwszych kilkudziesięciu minutach staraliśmy się ocenić sytuację w sztabie kryzysowym w Warszawie, w siedzibie PKP PLK, dotarła do nas informacja, że praktycznie całe zaplecze, wsparcie organizuje samorząd, pani wójt Smętowa Granicznego, pan burmistrz sąsiedniego Pelpina i pan starosta (starogardzki). Całością zajmuje się wojewoda. Panowie dyrektorzy z PKP Intercity powiedzieli, że wszystko zafunkcjonowało wręcz idealnie" - relacjonował minister.

Samorząd zadbał, żeby pasażerowie otrzymali w nocy gorące posiłki, a przewoźnik już w Bydgoszczy zapewnił ciepłe posiłki osobom kontynuującym podróż.

Adamczyk powiedział też, że członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych szybko przystąpili do działania i pracowali nieprzerwanie do godziny 3 rano, a obecnie w Tczewie sporządzają protokoły.

"Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych ma 30 dni na przedstawienie raportu z informacją o przyczynach wypadku. Wiemy ponad wszelką wątpliwość, że kilka osób uniknęło wręcz cudem śmierci, bo gdyby znajdowały się kilkadziesiąt centymetrów dalej byłoby bardzo źle, tragicznie wręcz. Wiemy również, że pociąg PKP Intercity poruszał się po głównym torze, gdzie były otwarte semafory i zielone światło. Wiemy, że pociąg pasażerski uderzył we wjeżdżającą z podporządkowanego toru lokomotywę pociągu towarowego, który jest władnością prywatnego przewoźnika" - zaznaczył minister.

Wójt gminy Smętowo Graniczne Anita Galant powiedziała dziennikarzom, że była na stacji już pięć minut po wypadku i rzeczywiście wyglądało to strasznie.

"Jednak gdy zobaczyłam, że od razu mamy wsparcie straży pożarnej, policji, zarządzania kryzysowego gminy, starosty i wojewody, poczułam, że damy radę. My tutaj jako samorząd przejęliśmy kontrolę obywatelską nad tym, żeby przede wszystkim zaopiekować się pasażerami. Rozmawiałam z dowódcą akcji, zostały nam wyznaczone zadania i te zadania realizowaliśmy. Na początku otwarty został urząd gminy, potem remiza OSP i szkoła była przygotowana, aby przyjąć wszystkich poszkodowanych" - mówiła wójt.

Galant powiedziała, że podróżni, którzy wchodzili do podstawionych autobusów dziękowali, że nie zostali sami, że pięknie ich potraktowano. "To się dla nas liczy" - dodała.

Członek zarządu PKP PLK Antoni Jasiński poinformował, że usuwanie wykolejonych wagonów potrwa do piątku, potem rozpocznie się remont torów.

W środę późnym wieczorem na stacji Smętowo Graniczne (powiat starogardzki) doszło do kolizji pociągów, towarowego i pasażerskiego. Z nieustalonych przyczyn pociąg towarowy STK pomimo sygnału "stój", zabraniającego wyjazdu z toru bocznego, wjechał na tor główny, którym prawidłowo jechał osobowy pociąg Pogoria relacji Gdynia Główna – Bielsko Biała/Zakopane. Podróżowało nim ok. 200 osób. W nocy ruch pociągów przez stacje Smętowo, na linii Tczew – Bydgoszcz, został przywrócony.(PAP)

Kraj i świat

Rzecznik PSP: ponad 15 tys. interwencji po burzach w weekend

2017-08-14, 07:54

Wszczęto śledztwo ws. tragedii na obozie harcerskim w Suszku

2017-08-13, 16:28

Harcerze porządkują teren po zniszczonym obozie w Suszku

2017-08-13, 14:52

Były kanclerz Schroeder kandydatem na dyrektora Rosnieftu

2017-08-13, 13:32

PKP: usunięto wszystkie utrudnienia w kursowaniu pociągów po nawałnicach

2017-08-13, 09:52

37 rannym harcerzom z obozu w Suszku udzielono pomocy w dziewięciu szpitalach, także kujawsko-pomorskich

2017-08-12, 16:29

Szef MSWiA po nawałnicach: zrobimy wszystko, by nie doszło ponownie do takich zdarzeń

2017-08-12, 15:43

PKP PLK: po silnych burzach stabilizuje się sytuacja na liniach kolejowych

2017-08-12, 15:10

Uruchomiono specjalną infolinię ws. poszkodowanych na obozie w Suszku

2017-08-12, 10:41

Cztery osoby zginęły w nocy z piątku na sobotę po nawałnicach, które przechodziły przez Polskę; dwie z nich to uczestnicy obozu harcerskiego w Suszku na Pomorzu – poinformował PAP rzecznik PSP st. bryg. Paweł Frątczak. Rannych zostało 28 osób.

2017-08-12, 10:04
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę