Prokurator z Rimini dla PAP: dobra współpraca z polską delegacją
Szef prokuratury w Rimini we Włoszech Paolo Giovagnoli powiedział w czwartek PAP, że pozytywnie ocenia współpracę z delegacją polskiej prokuratury, która przyjechała w ramach śledztwa w sprawie napadu na turystów z Polski.
"To współpraca bardzo poprawna, bez żadnych trudności. Mam nadzieję, że jest ona przydatna dla polskiej strony" - oświadczył prokurator Giovagnoli. Podkreślił: "Mogę tylko pozytywnie ocenić tę współpracę".
Zdaniem prokuratora jest ona przydatna przede wszystkim dla polskiej delegacji, która - jak zaznaczył - "przyjechała po informacje" na temat napaści i toczącego się we Włoszech śledztwa.
Giovagnoli zapytany o charakter włosko-polskiej współpracy i wspólnie podjęte działania wyjaśnił: "Pracowaliśmy razem, razem przesłuchaliśmy osoby poszkodowane".
Poszkodowani to 26-letnia Polka zgwałcona przez czterech napastników i jej partner, który został dotkliwie pobity. Oboje przebywają w szpitalu od napaści w nocy z piątku na sobotę.
Pytany przez PAP o przebieg dochodzenia i poszukiwania sprawców - imigrantów z północnej Afryki prokurator oświadczył: "To jest praca, która może zmienić się z jednej chwili na drugą. Mamy dość widoczne wizerunki sprawców. Staramy się zidentyfikować ich nazwiska i odnaleźć".
"Jeśli się nam to uda, możemy mieć rezultaty w ciągu kilku dni. Jeśli nie zdołamy ich rozpoznać, możemy ich nigdy nie odnaleźć" - dodał prokurator Giovagnoli.
Z wcześniejszych informacji wynika, że wśród sprawców jest co najmniej dwóch handlarzy narkotykami. Napastnicy to przypuszczalnie nielegalni imigranci, którzy nie mają stałego adresu i zapewne mieszkali w pustostanach, jakich wiele jest w rejonie plaży w Rimini.
Delegacja polskiej prokuratury przyjechała do tego miasta w związku ze śledztwem w sprawie ataku na turystów, jakie polecił wszcząć minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W czwartek włoska agencja Ansa rozpowszechniła apel konsulatu generalnego RP w Mediolanie do mediów o uszanowanie prywatności ofiar napadu. Wyjaśniono w nim ponadto, że wbrew doniesieniom włoskiej prasy Polacy nie udzielili żadnej wypowiedzi i że nie zamierzają tego zrobić.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)