Marynarka wojenna włączy się do akcji ratunkowej w Teksasie
Marynarka wojenna USA wesprze operację ratunkową w południowym Teksasie, dotkniętym przez huragan Harvey i katastrofalne powodzie. W czwartek z Norfolk w stanie Wirginia mają wypłynąć dwa okręty, m.in. ze sprzętem medycznym i zapasami żywności.
Oficjalny bilans ofiar śmiertelnych kataklizmu wzrósł w środę do 25. Władze obawiają się, że w miarę opadania wód nadejdą informacje o kolejnych osobach, które straciły życie w powodziach.
Ponad 32 tysiące mieszkańców Teksasu przebywa w specjalnie przygotowanych dla nich schroniskach.
W Houston zalane są dziesiątki tysięcy domów i może minąć wiele dni, zanim woda całkiem opadnie. Wielu domów prawdopodobnie nie da się naprawić. Dodatkowo niektóre obszary są zagrożone nowymi powodziami, bo pęknięciem grozi część wałów.
Straty materialne szacuje się już na kilkadziesiąt miliardów dolarów.
Burza tropikalna w środę przed południem polskiego czasu dotarła do wybrzeży Luizjany, uderzając ok. 10 km na zachód od miejscowości Cameron - podało Krajowe Centrum ds. Huraganów (NHC). Na Luizjanę padają ulewne deszcze, wiatr w porywach osiąga 75 km/godz.
Rozpoczęły się tam ewakuacje z zagrożonych terenów w rejonie miasta Lake Charles przy granicy z Teksasem. Na burzę tropikalną szykuje się Nowy Orlean. Oczekuje się, że z Luizjany Harvey skieruje się do stanów Tennessee, Kentucky i Missisipi, gdzie także mogą wystąpić powodzie. (PAP)