Gdańsk/ Łagodniejszy wyrok ws. ataku na prezydenta Komorowskiego

2017-08-30, 19:19  Polska Agencja Prasowa/Anna Kisicka

Z 1,5 roku do jednego roku i dwóch miesięcy w zawieszeniu obniżył w środę Sąd Apelacyjny w Gdańsku karę dla mężczyzny oskarżonego o czynną napaść na prezydenta Bronisława Komorowskiego w 2015 r. i użycie przemocy wobec trzech policjantów.

W marcu br. Sąd Okręgowy w Toruniu skazał Remigiusza Dominiaka (zgodził się na podanie danych osobowych) za czynną napaść na prezydenta Bronisława Komorowskiego 22 maja 2015 r. i zastosowanie przemocy wobec trzech interweniujących policjantów na karę 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Mężczyzna miał też przeprosić, na łamach ogólnopolskiego dziennika wszystkich pokrzywdzonych, a także zapłacić 500 zł jednemu z policjantów z tytułu częściowej rekompensaty za lekkie obrażenia ciała.

Gdański sąd apelacyjny obniżył mężczyźnie karę do roku i dwóch miesięcy więzienia, skrócił też okres zawieszenia w wykonaniu kary do dwóch lat. Sąd zdecydował też, że Dominiak nie musi publikować przeprosin. Wyrok jest prawomocny. Przysługuje od niego kasacja do Sądu Najwyższego.

Uzasadniając wyrok, sędzia Mirosław Cop wyjaśnił, że – zdaniem sądu apelacyjnego - "zawinienie miało miejsce". Wyjaśnił, że oskarżony musiał mieć świadomość, że gdy "skierował swój pęd w kierunku prezydenta", musiało "dojść do styczności jego osoby z osobą prezydenta, a w konsekwencji (...) do takiej styczności z funkcjonariuszami policji" – mówił m.in. sędzia Cop.

"Każdy funkcjonariusz policji ma pełne prawo, aby podejmować czynności mające na celu przeciwdziałanie ujemnym zachowaniom" – mówił też sędzia. "Nauczmy się tego, że policja ma prawo podejmować czynności: oni nie podejmują swoich decyzji w złej wierze, to ich pragmatyka służbowa zmusza, iż takie czynności podejmować muszą" – mówił też Cop.

Uzasadniając decyzję o złagodzeniu kary, sędzia zaznaczył, że sąd apelacyjny uznał, że krótsza kara będzie w tym przypadku "wystarczająca". Sędzia przypomniał też, że Dominiak jest jedynym żywicielem swojej rodziny -żony i dziecka; z tego powodu sąd zniósł wobec niego obowiązek publikacji ogłoszenia z przeprosinami i zwolnił oskarżonego z opłat sądowych.

Jak powiedziała dziennikarzom w środę po ogłoszeniu wyroku Magdalena Wójcikiewicz-Syczyło z prokuratury rejonowej w Toruniu, to sama prokuratura – po przeanalizowaniu sytuacji oskarżonego - wniosła do gdańskiego sądu apelacyjnego o to, by zrezygnować z obowiązku publikacji przez oskarżonego przeprosin . "Po analizie jego sytuacji osobistej i materialnej uznaliśmy, że ten środek będzie zbyt dolegliwy" – powiedziała Wójcikiewicz-Syczyło.

Dodała, że prokuratura najprawdopodobniej nie będzie wnosić kasacji od środowego wyroku obniżającego zarówno długość kary więzienia, jak i okresu próby. "Dotychczasowa postawa oskarżonego oraz fakt, iż nie był on dotąd karany, przemawiają za tym, że będzie to okres wystarczający" – powiedziała Wójcikiewicz-Syczyło.

Dominiak nie chciał komentować środowego wyroku. Jego obrońca, Mariusz Trela, powiedział dziennikarzom, że jest on zadowolony z tego, iż sąd bardzo wnikliwie zbadał sprawę i uwzględnił część apelacji. Dodał, że po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia obrona rozważy zasadność złożenia do Sądu Najwyższego kasacji od wyroku.

Przypomniał, że obrona wnosiła o całkowite uniewinnienie Dominiaka. "Mój klient podtrzymuje swoje stanowisko, że nie miał zamiaru stworzenia jakiegokolwiek zagrożenia dla ówczesnego prezydenta Rzeczypospolitej" – powiedział Trela. Wyjaśnił, że w kwestii stawiania oporu i czynnej napaści na funkcjonariuszy, jego klient także podtrzymuje stanowisko, które prezentował w sądzie I instancji, "że jego zachowanie było jedynie wyrazem niezadowolenia z faktu, że uniemożliwiono mu rozmowę z prezydentem RP na temat (...) ochrony życia od momentu poczęcia".

Dodał, że Dominiak "nie miał zamiaru czy chęci uniemożliwienie przeprowadzenia czynności służbowych" przez policjantów.

Do zdarzenia z udziałem oskarżonego doszło w ostatnim dniu kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich 22 maja 2015 r. na Rynku Staromiejskim w Toruniu, gdy ówczesny prezydent Bronisław Komorowski zmierzał na dziedziniec dawnego ratusza na wiec wyborczy.

Sąd I instancji uznał, że Dominiak, działając z zamiarem bezpośrednim, wybiegł z tłumu i omijając umundurowanych policjantów, zmierzał do prezydenta. Gwałtownie uniósł lewą rękę, w której trzymał żółtą reklamówkę z wizerunkiem płodu i napisem "Ratuj mnie" oraz adresem antyaborcyjnej strony internetowej. W prawej ręce trzymał ulotkę. Funkcjonariusze BOR odepchnęli go i przekazali policjantom.

Dominiak, wobec chcących go obezwładnić i wzywających do spokoju policjantów, zastosował przemoc, w czego wyniku naruszył nietykalność cielesną funkcjonariuszy, a u jednego z nich spowodował lekkie obrażenia, m.in. żuchwy i nadgarstka.

Oskarżony tłumaczył podczas procesu, że chciał wręczyć prezydentowi ulotkę o aborcji. W uzasadnieniu wyroku toruńskiego sądu podkreślono, że Dominiak powinien wiedzieć, że prezydentowi nie można tak po prostu wręczyć czegokolwiek.

Anna Kisicka (PAP)

Kraj i świat

Plucie na mundur, wulgarne hasła. Grupa młodzieży zaatakowała żołnierzy na granicy

Plucie na mundur, wulgarne hasła. Grupa młodzieży zaatakowała żołnierzy na granicy

2024-07-15, 21:01
Zarzuty wobec Trumpa w sprawie przetrzymywania tajnych dokumentów oddalone

Zarzuty wobec Trumpa w sprawie przetrzymywania tajnych dokumentów oddalone

2024-07-15, 17:35
Poseł Romanowski zatrzymany przez ABW. Polecenie wydała Prokuratura Krajowa

Poseł Romanowski zatrzymany przez ABW. Polecenie wydała Prokuratura Krajowa

2024-07-15, 15:44
W niedzielę pięć osób zginęło w wypadkach, trzy utonęły. Ofiary też w naszym regionie

W niedzielę pięć osób zginęło w wypadkach, trzy utonęły. Ofiary też w naszym regionie

2024-07-15, 13:29
Gdańsk: Po pożarze hali miasto zamknęło plaże przy porcie i wprowadziło zakaz kąpieli

Gdańsk: Po pożarze hali miasto zamknęło plaże przy porcie i wprowadziło zakaz kąpieli

2024-07-15, 11:26
Niemieckie media: Strzały w Albstadt-Lautlingen. Napastnik zabił trzy osoby [aktualizacja]

Niemieckie media: Strzały w Albstadt-Lautlingen. Napastnik zabił trzy osoby [aktualizacja]

2024-07-14, 18:20
FBI: 20-letni Thomas Matthew Crooks osobą zamieszaną w zamach na Donalda Trumpa

FBI: 20-letni Thomas Matthew Crooks „osobą zamieszaną" w zamach na Donalda Trumpa

2024-07-14, 12:08
USA: Donald Trump postrzelony przez zamachowca podczas wiecu w Pensylwanii

USA: Donald Trump postrzelony przez zamachowca podczas wiecu w Pensylwanii

2024-07-14, 05:15
Śmiertelny wypadek w Tatrach Wysokich. Polak zginął podczas wejścia na Dwie Wieże

Śmiertelny wypadek w Tatrach Wysokich. Polak zginął podczas wejścia na Dwie Wieże

2024-07-13, 17:57
Żyje górnik poszukiwany po wstrząsie w kopalni Rydułtowy Jest w stanie kontaktowym

Żyje górnik poszukiwany po wstrząsie w kopalni Rydułtowy! „Jest w stanie kontaktowym”

2024-07-13, 15:46
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę