PSL: spór Polski z KE i krajami europejskimi przynosi fatalny plon

2017-08-30, 19:11  Polska Agencja Prasowa

Spór Polski z Komisją Europejską i krajami UE takimi jak Francja przynosi fatalny plon: zepchnięcie Polski na margines Unii, zagrożenie dla wspólnej polityki rolnej i polityki spójności, to też groźba zmniejszenia pieniędzy z funduszy europejskich - uważa lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Polityk PSL odniósł się na środowej konferencji prasowej w Sejmie do wtorkowych słów rzeczniczki Komisji Europejskiej Vanessy Mock, że "ramy procedury praworządności ustalają, jak Komisja powinna zareagować, jeśli pojawią się wyraźne zagrożenia dla praworządności w państwie członkowskim" oraz że "KE uważa, że jest takie zagrożenie dla praworządności w Polsce".

Skomentował także wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który mówiąc o sprzeciwie Polski wobec zaostrzenia dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych ocenił, iż stawia się ona "na marginesie" Europy w "wielu kwestiach".

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że obecna postawa Polski może przynieść fatalne skutki. "To nie będzie tylko samotność w UE, czy na jej marginesie, a tak naprawdę to na krańcu tego marginesu. Jesteśmy w sytuacji, w której wojowanie szabelką przyniosło plon, tylko jest on fatalny. Jest zagrożeniem dla wspólnej polityki rolnej, dla polityki spójności, dla funduszy europejskich. To nie jest tylko prestiżowa obecność w UE, to są realne pieniądze, które trafiają do Polski, które idą na modernizację naszych wsi i miast" - powiedział.

Szef PSL wyraził obawę, że za działania polskich władz "rykoszetem dostaniemy po głowie ws. funduszy europejskich". "Straciliśmy podstawowego sojusznika w walce o jak najlepsze warunki dla polskiego rolnictwa, o wspólną politykę rolną - Francję. Ja już nie widzę z tym rządem szans na odtworzenie tej współpracy" - mówił Kosiniak-Kamysz.

Polityk poruszył też kwestię pracowników delegowanych. "Przez ostatnie lata udało nam się utrzymać bardzo korzystne warunki dla nas, zdobyliśmy też największy budżet w UE. Teraz to wszystko jest zagrożone. Bo to nie muszą być nawet decyzje UE, może być taka skrupulatność, taki strajk włoski, który spowoduje, że wiele funduszy, które są nam przyznane, nie będą Polakom zwrócone, bo ich realizacja będzie podważana" - zaznaczył szef PSL.

Jego zdaniem "obecnie staliśmy się czarną owcą w UE". "Węgry, jak myślę, zacierają ręce, bo teraz nic nie mówi się o pięciodniowej wizycie prezydenta Rosji Władimira Putina na Węgrzech, tylko wszyscy mówią o Polsce. Zatem Węgry będą nas w tej pozycji outsidera wspierać i to jest niebezpieczne" - ocenił Kosiniak-Kamysz.

"To, co trzeba dziś zrobić - i co jest zadaniem dla naszych europarlamentarzystów - to trzeba pokazywać na zewnątrz, że Polska to nie jest tylko rząd PiS, że to nie jest tylko PiS, że Polacy są za silną obecnością Polski w UE, ale na zasadach solidarności i partnerstwa, suwerenności, ale i współpracy. My zrobimy wszystko, co możliwe po kolejnych wyborach, by przywrócić dobrą pozycje Polski w UE, która jest dziś mocno nadwyrężona" - zadeklarował polityk.

Jego zdaniem "nie zmienimy naszej rzeczywistości z udziałem KE, czy kogokolwiek innego: nasze sprawy trzeba rozstrzygać tutaj w Polsce".

Procedura praworządności została wszczęta wobec Polski w 2016 r. w związku ze zmianami w Trybunale Konstytucyjnym wprowadzanymi przez rządzącą większość.

W lipcu br. KE oznajmiła, że w związku z planowanymi w Polsce zmianami w sądownictwie jest bliska uruchomienia art. 7 traktatu unijnego, dopuszczającego sankcje.

Komisja wydała zalecenie dotyczące czterech uchwalonych niedawno ustaw dotyczących zmian w systemie sądownictwa, które w ocenie KE stanowią zagrożenie dla praworządności. Dwie z nich - ustawa o Sądzie Najwyższym i nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa - zostały zawetowane przez prezydenta Andrzeja Dudę, który zapowiedział przygotowanie własnych projektów.

W poniedziałek Polska przekazała odpowiedź na zalecenia. Według informacji PAP, rząd w swojej odpowiedzi powołuje się na przykłady rozwiązań dotyczących wymiaru sprawiedliwości w wielu innych państwach członkowskich, m.in. w Hiszpanii, Danii czy Estonii. Podaje też w wątpliwość, czy KE ma kompetencje do prowadzenia dialogu dotyczącego praworządności oraz czy może się zajmować sprawami wymiaru sprawiedliwości. (PAP)

Kraj i świat

W Sejmie burzliwa dyskusja w związku z protestem rezydentów

2017-10-12, 12:47

Morawiecki: zakaz handlu w niedziele to bardziej zmiana społeczna niż gospodarcza

2017-10-12, 12:01

Sejm/ Rozpoczęła się informacja ws. protestu rezydentów

2017-10-12, 11:31

Arłukowicz: w piątek spotkanie komisji zdrowia z protestującymi lekarzami

2017-10-12, 11:30

Ruszył proces Radosław Sikorski kontra Jarosław Kaczyński

2017-10-12, 11:28

Rosjanin Dmitryi K. wydalony z Polski na wniosek ABW

2017-10-12, 11:26

W.Brytania/Minister obrony: Polska kluczowym partnerem w kwestii bezpieczeństwa

2017-10-12, 11:24

Areszt dla trzech osób podejrzanych ws. reprywatyzacji m.in. Chmielnej 70

2017-10-11, 19:15

Premier: zmiany w służbie zdrowia muszą być systemowe

2017-10-11, 17:26

Jaki: w 2019 r. minister finansów przeznaczy pierwszą kwotę na wypłatę roszczeń

2017-10-11, 14:39
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę