PGZ: Autosan bezpieczny pomimo zajścia przy realizacji przetargu dla MON

2017-08-26, 12:41  Polska Agencja Prasowa

Zajście związane z przetargiem dla MON nie stanowi zagrożenia dla przyszłości Autosanu; dzięki kolejnym zamówieniom z rynku cywilnego, firma ma zapewnione zlecenia produkcyjne przynajmniej na najbliższe kilka miesięcy - podała w sobotnim komunikacie Polska Grupa Zbrojeniowa.

Jak poinformowało w środę RMF FM, wskutek opóźnienia władze Autosanu pozbawiły firmę szansy na zdobycie zamówienia od armii wartego prawie 30 milionów złotych. Chodzi o przetarg na autobusy dla wojska. Autosan starał się o start w przetargu, jednak jego ofertę odrzucono, bo została złożona 20 minut po czasie.

"Sytuacja z ubiegłego tygodnia rzeczywiście była niedopuszczalna, stąd decyzja o natychmiastowym zwolnieniu odpowiedzialnego za dostarczenie oferty dyrektora handlu i marketingu Autosan Sp. z o.o. oraz podjęcie wewnętrznej procedury kontrolnej, dotyczącej sposobów realizacji tego typu działań w spółce" – podkreślił cytowany w sobotnim komunikacie prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej Błażej Wojnicz.

Zapewnił jednocześnie, że "to, co się stało, absolutnie nie oznacza jednak jakiegokolwiek zagrożenia dla przyszłości zakładu, który stale rozwija swoją ofertę produktową i regularnie zdobywa kolejne zamówienia z bardzo konkurencyjnego rynku cywilnego". "Oczywiście lepiej byłoby zdobyć także zamówienie z 2. Regionalnej Bazy Logistycznej, ale jego brak nie przekreśli możliwości dalszego rozwoju zakładu" – podkreślił prezes PGZ.

Jak czytamy w komunikacie, w świetle obowiązujących przepisów prawa, spółka nie mogła odwoływać się od wyniku przetargu ogłoszonego przez 2. Regionalną Bazę Logistyczną, gdyż złożenie oferty po upływie oznaczonego terminu jest równoznaczne z jej niezłożeniem; niebędący stroną Autosan nie mógł dochodzić swoich racji na zasadach przysługujących uczestnikom postępowania.

Według PGZ od początku roku, firma sprzedała i zakontraktowała 41 pojazdów; złożyła też najkorzystniejszą ofertę w postępowaniach na kolejnych 17 autobusów, a stosowne umowy zostaną podpisane jeszcze we wrześniu. Autosan startuje także w kolejnych przetargach, których przedmiotem jest łącznie 38 autobusów.

Jak podkreślono w komunikacie, spółka rozpoczęła także aktywną działalność biznesową na rynku produktów wojskowych i obecnie realizuje kontrakty na łączną sumę ponad 4 mln zł oraz uczestniczy w kolejnych postępowaniach o łącznej wartości ponad 10 mln zł; dzięki współpracy z innymi podmiotami Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Autosan uczestniczy m.in. w projekcie budowy kontenerów dla Wojsk Obrony Terytorialnej oraz Mobilnych Opakowań Broni.

Jak podkreśliła w komunikacie PGZ, kolejne zamówienia i rozwój oferty produktowej spowodowały, że po raz pierwszy od lat w spółce wzrosło zatrudnienie, a jej obecna załoga liczy ponad 360 osób.

"Zdajemy sobie sprawę, że to, co udało się zrobić dotychczas, jest tylko początkiem całego procesu wychodzenia spółki na prostą, ale fakt, że w porównaniu do sytuacji z czerwca 2016 r., w połowie 2017 r. Autosan odnotował przychody o prawie 54 proc. wyższe, dobrze ilustruje wyraźną tendencję pozytywną" – ocenił Wojnicz.

W komunikacie PGZ wyjaśnia również okoliczności modyfikacji początkowej wersji oświadczenia prezesa Autosanu. "Pierwotne zapisy o tym, że sam udział w postępowaniu nie gwarantuje wygranej, a spółka aktualnie nie posiada w swojej ofercie preferowanych w tym postępowaniu autobusów wysokopodwoziowych wynikał z pewnej przesadnej ostrożności. Logicznie poprawne stanowisko, sformułowano jednak na tyle niezręcznie, że część odbiorców zrozumiała je niewłaściwie i założyła, że Autosan nie mógł wygrać postępowania" - czytamy w komunikacie PGZ.

W pierwotnej wersji komunikatu prezes Autosanu napisał, że "samo złożenie oferty nie przesądza o wygraniu przetargu, bo kryteria przedmiotowego zamówienia, premiowały dostawców, posiadających w ofercie autobusy wysokopodłogowe, których Autosan obecnie nie produkuje".

Według PGZ w rzeczywistości sytuacja wygląda tak, że licząc się z mniejszą liczbą punktów za specyfikację techniczną, spółka zamierzała powalczyć o zwycięstwo korzystniejszymi od konkurencji warunkami cenowymi. "Chciałbym zatem wyraźnie podkreślić, że spółka była i jest w stanie wykonać autobusy, które były przedmiotem zamówienia" – zaznaczył prezes Wojnicz. (PAP)

Kraj i świat

W sobotę cała Polska będzie czytać "Wesele" Wyspiańskiego

2017-09-01, 09:50

Macierewicz o Zapad 2017: po raz pierwszy mają tak agresywny charakter

2017-09-01, 09:49

Prezydent: potrzebna pamięć, przebaczenie i zadośćuczynienie

2017-09-01, 09:12
Premier: Westerplatte to symbol niezłomności i patriotyzmu polskiego narodu

Premier: Westerplatte to symbol niezłomności i patriotyzmu polskiego narodu

2017-09-01, 08:23

Adamczyk: W Smętowie Granicznym zadziałały wszystkie procedury i służby

2017-08-31, 19:48

Prezydent w liście na obchody rocznicy Sierpnia'80 w Gdańsku: ideały "Solidarności" są ciągle aktualne

2017-08-31, 19:42

Sławomir Nowak: nikt nie oskarża mnie o korupcję

2017-08-31, 19:31

Prokurator z Rimini dla PAP: dobra współpraca z polską delegacją

2017-08-31, 17:51

Schetyna: nie ma "szeroko rozumianej solidarności", ona jest albo jej nie ma

2017-08-31, 17:51

Trwa usuwanie skutków kolizji pociągów na stacji Smętowo

2017-08-31, 10:12
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę