Po nawałnicach w Polsce 7,7 mln m sześc. strat w drewnie i 38 tys. ha zniszczonych lasów

2017-08-14, 20:30  Polska Agencja Prasowa

7,7 mln m sześc. powalonych drzew oraz 38 tys. ha zniszczonych lasów, to szacunki Lasów Państwowych dotyczące strat powstałych w wyniku nawałnic, które przeszły nad Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia. Wstępne dane dot. finansowej wartości strat mamy poznać w środę.

Także w środę, jak zapowiedział dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski, zostanie wydana decyzja o wprowadzeniu tzw. stanu siły wyższej na terenach dotkniętych klęską.

Oznacza to, że w całej Polsce w nadleśnictwach, na terenie których wystąpiły znaczne szkody, powołane zostaną zespoły kryzysowe. Zajmą się one "organizacją i koordynacją działań zmierzających do zabezpieczenia terenów poklęskowych przed szkodnictwem leśnym". Ponadto będą odpowiedzialne za uprzątnięcie powalonych drzew z dróg leśnych oraz przeprowadzenie dokładnej inwentaryzacji szkód m.in. przy użyciu dronów. Ich zadaniem będzie także opracowanie działań pozwalających szybko zagospodarować drewno z wiatrołomów, a następnie przystąpić do odnawiania zniszczonych drzewostanów. Działania te będą wymagały "przede wszystkim dużej pracy dla Straży Leśnej", która patrolując lasy będzie pilnowała ich przed kradzieżą drewna.

W poniedziałek w siedzibie dyrekcji generalnej Lasów Państwowych w Warszawie odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego połączonego z wideokonferencją, podczas której dyrektorzy regionalni przedstawili plany dalszych działań na tych terenach.

Najbardziej ucierpiały dyrekcje toruńska, gdańska, poznańska, szczecinecka, wrocławska i łódzka. W regionalnych dyrekcjach LP dotkniętych klęską powołano sztaby kryzysowe.

W dyrekcji toruńskiej wstępne szacunki wskazują na ok. 22,3 tys. ha zniszczonego lasu i ok. 3,6 mln metrów sześciennych przewróconych drzew, z czego w woj. kujawsko-pomorskim 8,0 tys. ha i 1,1 mln m sześc. i w woj. pomorskim - 14,3 tys. ha i 2,5 mln m sześc.

Największe straty na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Toruniu zanotowały nadleśnictwa Rytel, Bytów, Czersk, Runowo, Zamrzenica, Woziwoda, Szubin, Przymuszewo i Gołąbki.

Na terenie RDLP w Gdańsku huraganowy wiatr zniszczył ponad 6 tys. ha lasów i ponad 2 mln m sześc. drzew. Na terenie tamtejszej dyrekcji najbardziej ucierpiały lasy w nadleśnictwach Kościerzyna, Lipusz i Cewice.

Lasy Państwowe wskazały, że "szkody mają charakter powierzchniowy, zniszczone są całe drzewostany, oraz pojedyncze drzewa". Instytucja podkreśliła, że są również "ogromne straty przyrodnicze, zniszczone siedliska cennych gatunków, zniszczone gniazda ptaków i legowiska dzikich zwierząt".

Straty w zwierzynie są ogromne, większość nie zdołała uciec z terenów, które nawiedziły wichury; zniszczone zostały także cenne gatunki roślin; szacowanie szkód nadal trwa - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Lasów Państwowych Anna Malinowska.

Według niej wstępne dane finansowe dot. strat zostaną podane w środę.

Dyrektor generalny LP ocenił, że "uprzątanie terenów dotkniętych skutkami huraganu zakończy się w 2019 r.". Po sprzątaniu zniszczonych lasów drewno trafi do sprzedaży.

Tomasz Liśkiewicz z Nadleśnictwa Trzebież (Zachodniopomorskie) powiedział PAP, że nowy las wyrośnie na zniszczonym terenie za kilkadziesiąt lat. Leśniczy powiedział, że do uporządkowania terenu zniszczonego przez huragan zostaną skierowani najbardziej doświadczeni pilarze i operatorzy sprzętu. „Najpierw trzeba będzie doprowadzić do przejezdności dróg, później dokonana zostanie inwentaryzacja, aby móc ustalić, jakie dokładnie fragmenty lasu zostały uszkodzone. Następnie przystępuje się do likwidacji szkód i pozyskania surowca. Prace rozpoczną się tam, gdzie drewno jest najcenniejsze i najbardziej wartościowe” - opisywał Liśkiewicz.

Zaznaczył, że praca przy uporządkowaniu terenu „będzie benedyktyńska i bardzo niebezpieczna”. „Występuje tam mnóstwo naprężeń, jest wiele zwisających gałęzi i konarów. Setki osób przed przystąpieniem do pracy zostaną dodatkowo przeszkolone, gdyż zachowane muszą być normy bezpieczeństwa” - podkreślił. Przypomniał, że cały teren jest objęty zakazem wstępu dla osób postronnych. „Drewno po nawałnicy jest powyginane, występują w nim mikropęknięcia, na skutek czego osoby pracujące w tartakach nie mogą tego surowca wykorzystać do produkcji tarcicy, czyli desek, bali czy listew. W większości drewno to przeznaczone będzie do produkcji celulozy, wiór, płyt wiórowych czy pilśniowych. Takie drewno jest bardzo przydatne dla gospodarki” - powiedział Liśkiewicz.

Jak mówiła Malinowska, połamane w wyniku wichury drzewa trafią na rynek w niższej niż standardowa cenie. "Jeszcze nie określiliśmy, o ile cena będzie niższa. Będzie to też zależało od stopnia zniszczenia drewna, wystawionego na sprzedaż" - powiedziała.

Zdaniem producentów z przemysłu drzewnego, drewno po nawałnicach z tzw. wiatrołomów nadaje się do obróbki w tartakach, a następnie mogą być z niego wytwarzane m.in. płyty wiórowe, czy pilśniowe, sklejki, a nawet papier. Takiego drewna nie będzie można wykorzystać do celów konstrukcyjnych - naprężenia w drewnie oraz mikropęknięcia powstałe w trakcie wichury mogą się odbić na wytrzymałości.

Tomasz Liśkiewicz ocenił, że takie drewno jest bardzo przydatne dla gospodarki. Jego zdaniem taka nagła podaż drewna może wpłynąć na wstrzymanie pozyskiwania drewna z planowanych wcześniej terenów.

Ze względów bezpieczeństwa na dotkniętych przez nawałnicę obszarach obowiązuje zakaz wstępu do lasu. Połamane drzewa, zwisające konary i gałęzie stwarzają niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Dyrekcja Lasów Państwowych podkreśla, że w tej chwili najważniejsze jest bezpieczeństwo osób, które mogą znaleźć się na terenie pohuraganowym lub w jego pobliżu.

"Miejsca, gdzie prowadzone są prace porządkowe, zawsze są oznakowane specjalnymi tablicami ostrzegawczymi. Dla własnego bezpieczeństwa nie należy zbliżać się do pracujących tam drwali oraz do maszyn i samochodów z drewnem" - apelują Lasy Państwowe.

Zdaniem dyrektora Tomaszewskiego ostatnia nawałnica "to największa katastrofa w dziejach Lasów Państwowych".

Poprzednia tragedia dotknęła Bory Tucholskie 14 lipca 2012 r., kiedy wielkie zniszczenia wyrządziła trąba powietrzna w nadleśnictwach Trzepciny i Osiek. Ówczesne szkody były jednak znacznie niższe w porównaniu z obecnymi - wtedy zniszczonych zostało 550 ha drzew, a z lasów trzeba było wywieźć 142 tys. m sześc. drewna.

Katarzyna Fiuk (PAP)

Kraj i świat

Sejm uchwalił ustawę o modernizacji i finansowaniu sił zbrojnych

2017-09-15, 14:43

Sejm nie wyraził zgody na uchylenie immunitetu Kownackiemu

2017-09-15, 11:25

Strażacy ćwiczą gotowość pomagania podczas zagrożeń pogodowych

2017-09-15, 11:06
Koniec Cassiniego

Koniec Cassiniego!

2017-09-15, 10:42
The Sun: wybuch w londyńskim metrze są ranni

The Sun": wybuch w londyńskim metrze; są ranni

2017-09-15, 10:15

W Paryżu mężczyzna uzbrojony w nóż zaatakował żołnierza na patrolu

2017-09-15, 10:13

Minister Waszczykowski rozpoczyna wizytę w USA

2017-09-15, 08:16

Szczerski: prezydenci Polski i Niemiec za spokojną dyskusją nt. odszkodowań

2017-09-14, 23:14

Błaszczak: widać otrzeźwienie w UE ws. migracji

2017-09-14, 16:24

Kreml: potęgowanie emocji wokół Zapadu-2017 to prowokacyjne działanie

2017-09-14, 16:22
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę