KE kieruje przeciwko Polsce sprawę do Trybunału ws. wycinki w Puszczy Białowieskiej

2017-07-13, 12:24  Polska Agencja Prasowa/Krzysztof Strzępka

KE zdecydowała o skierowaniu przeciw Polsce sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku ze zwiększoną wycinką w Puszczy Białowieskiej. KE chce, by nakazał natychmiastowe zatrzymanie wycinki. Resort środowiska zamierza bronić swoich racji przed Trybunałem. Dla ekologów decyzja KE do dobra wiadomość.

"Komisja Europejska postanowiła pozwać Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku ze zwiększonym pozyskiwaniem drewna w Puszczy Białowieskiej, która jest obszarem chronionym Natura 2000. Jako że rozpoczęto już wyrąb na znaczną skalę, Komisja zwraca się do Trybunału również z wnioskiem o wprowadzenie środków tymczasowych nakazujących Polsce niezwłoczne wstrzymanie wycinek" - podkreślono w komunikacie KE.

To reakcja na decyzję polskich władz z 25 marca ub.r., umożliwiającą trzykrotne zwiększenie pozyskiwania drewna w Nadleśnictwie Białowieża, jak również na cięcia na obszarach, które były dotychczas wyłączone spod wszelkiej interwencji.

„Działania te - obejmujące usuwanie stuletnich drzew - stanowią poważne zagrożenie dla integralności tego obszaru Natura 2000. Obszar Natura 2000 chroni gatunki i siedliska, do których istnienia niezbędne są stare drzewostany, w tym martwe drewno. Dla niektórych z tych gatunków Puszcza Białowieska jest najważniejszym lub nawet ostatnim miejscem występowania w Polsce. Dostępne dowody wskazują, że działania te są niezgodne z celami ochrony tego obszaru i wykraczają poza środki niezbędne do zapewnienia zrównoważonego użytkowania puszczy. Ponadto, decyzję o wycince poprzedziła niewystarczająca ocena wpływu działań na obszar Natura 2000” - uzasadniła Komisja.

KE pod koniec kwietnia zdecydowała o przejściu do drugiego etapu prowadzonej od ub.r. procedury przeciwko Polsce. Bruksela skierowała do Warszawy wezwanie do usunięcia uchybienia, domagając się przestrzegania unijnych przepisów z dyrektywy ptasiej i siedliskowej. Polska dostała krótszy niż zazwyczaj czas na odpowiedź; wynosił on miesiąc, a nie jak zwykle dwa. Przedstawiciele KE tłumaczyli, że wynika to z tego, że sytuacja jest pilna.

Komisja Europejska zarzuca Polsce naruszenie niektórych przepisów dyrektywy siedliskowej (w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych i dzikiej flory i fauny) oraz dyrektywy ptasiej (w sprawie ochrony dzikiego ptactwa); obie dyrektywy są podstawą europejskiego programu Natura 2000.

Zgodnie z prawem unijnym Trybunał Sprawiedliwości może zarządzić środki tymczasowe nakazujące państwu członkowskiemu wstrzymanie się od działań powodujących poważne i nieodwracalne szkody przed wydaniem wyroku. Zdaniem urzędników z Brukseli zwiększone pozyskiwanie drewna w Puszczy Białowieskiej wymaga przyjęcia środków tymczasowych, które są wyznaczane przez Trybunał wyłącznie w wyjątkowo pilnych i poważnych przypadkach.

Rzecznik resortu środowiska Paweł Mucha komentując dla PAP decyzję Komisji Europejskiej, stwierdził, że resort środowiska jest zdeterminowany, by bronić swoich racji przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.

"Cieszymy się, że sprawa trafi do Trybunału, ponieważ wówczas przedstawimy dokumenty, które w naszej opinii są nie do podważenia i uzasadniają działania, jakie prowadzimy w Puszczy Białowieskiej. Konsekwentnie realizujemy program ochrony puszczy, przywracania jej zasobów przyrodniczych dla lokalnej społeczności. Mają one na celu powstrzymanie utraty siedlisk i gatunków cennych dla UE" - powiedział PAP.

Rzecznik MŚ po raz kolejny zapewnił, że ministerstwo działa zgodnie z prawem europejskim w zakresie odtwarzania siedlisk w puszczy.

"To dzięki ludziom, lokalnej społeczności i leśnikom, którzy przez wieki gospodarowali puszczą, jest ona rozpoznawalną marką na całym świecie. Dzisiaj ich dorobek próbuje się podważać. Dzisiaj ci, którzy nie mają takich zasobów przyrodniczych w swoich państwach jak Polska, próbują nas obrażać i mówić, jak mamy gospodarować tymi zasobami. My tymczasem nie robimy nic innego, jak tylko wykonywanie prawa europejskiego" - podsumował rzecznik MŚ.

Według ekologów skierowanie sprawy Puszczy Białowieskiej do Trybunału to doskonała wiadomość dla puszczy i jej obrońców. Ich zdaniem przedsądowy etap postępowania przed KE skończył się porażką dla ministra Jana Szyszko.

"Skierowanie sprawy do Trybunału pokazuje, że przedsądowy etap postępowania przed Komisją skończył się dla ministra Szyszki porażką. Jego wizja +ratowania+ Puszczy przez wycinkę nie przekonała ekspertów" - oceniły we wspólnym komunikacie organizacje ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Dzika Polska, Greenpeace, Greenmind, OTOP, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz WWF.

Krzysztof Cibor z Greenpeace stwierdził, że skierowanie sprawy do Trybunału to "doskonała wiadomość dla Puszczy i jej obrońców - kłamstwa Jana Szyszki na temat tego, że dewastacja Puszczy dokonywana jest w zgodzie z prawem europejskim zostały obnażone". "Harwestery (ciężki sprzęt używany do wycinki - PAP) muszą zostać wycofane z nadleśnictwa Białowieża" - zaznaczył.

Ekolodzy zwrócili uwagę, że Komisja złożyła też wniosek o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o zatrzymanie wycinki do czasu wydania wyroku. "Narzędzia tego Trybunał używa w wyjątkowych sytuacjach, gdy szkoda spowodowana naruszeniem prawa jest poważna i nieodwracalna" - podkreślono w komunikacie. Ekolodzy dodają, że przedsądowy etap postępowania przed KE skończył się porażką dla ministra Jana Szyszko.

Spór wokół puszczy przybrał na sile, kiedy pod koniec marca 2016 r. minister środowiska zatwierdził aneks do Planu Urządzenia Lasu (PUL) dla Nadleśnictwa Białowieża. Przewiduje on większe cięcia, tłumaczone przez leśników koniecznością walki z masowym występowaniem kornika atakującego świerki. Aneks zakłada zwiększenie pozyskania drewna do 188 tys. metrów sześciennych w ciągu 10 lat - lata 2012-2021. Stary plan zakładał pozyskanie ponad 63,4 tys. metrów sześciennych drewna w ciągu 10 lat.

Decyzja ta wywołała sprzeciw części organizacji naukowych i ekologicznych, które przekonują, że zwiększenie wycinki jest niepotrzebne, a tzw. gradacja kornika jest procesem naturalnym. Ekolodzy postulują też, by cała puszcza została objęta statusem parku narodowego. Jeśli Trybunał Sprawiedliwości uzna, że to KE miała rację w tym sporze, na nasz kraj mogą zostać nałożone dotkliwe kary finansowe, idące w dziesiątki tysięcy euro.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

Kraj i świat

Erdogan zadeklarował gotowość do przywrócenia kary śmierci

2017-07-16, 14:52

Goście Williama i Kate - z kim spotka się w Polsce para książęca?

2017-07-16, 13:45

82-letnia gliwiczanka nie dała się oszukać metodą „na policjanta”

2017-07-16, 12:03

PO, Nowoczesna i PSL apelują do prezydenta o weto do ustaw dot. wymiaru sprawiedliwości

2017-07-15, 12:24

Policja: 29 postępowań w związku z nocnym protestem przed Sejmie

2017-07-15, 11:08

Bitwa pod Grunwaldem - sukces militarny, polityczna klapa

2017-07-15, 10:30

Egipt/ Władze: w Hurghadzie zginęły dwie Niemki, a nie Ukrainki

2017-07-14, 21:25

Egipt/ Atak nożownika w Hurghadzie; dwie osoby zginęły, cztery ranne

2017-07-14, 19:47

Kaczyński: reforma sądownictwa to realizacja zapowiedzi z programu PiS

2017-07-14, 17:02

Ok. 50 tys. osób może mieć obniżone emerytury na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej

2017-07-14, 08:09
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę