Prezydent powołał Mariusza Muszyńskiego na wiceprezesa TK

2017-07-05, 18:56  Polska Agencja Prasowa

Prezydent Andrzej Duda powołał sędziego Mariusza Muszyńskiego na wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego. Uroczystość powołania odbyła się w środę po południu w Pałacu Prezydenckim.

"Przede wszystkim gratuluję uzyskania większości głosów Zgromadzenia Ogólnego sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To jest element najważniejszy, że kandydatura pana profesora spotkała się z poparciem większości sędziów TK. To niezwykle ważne. Stąd m.in. moja decyzja, żeby spośród przedstawionych mi kandydatów, zgodnie z konstytucją, to właśnie pana nominować na ten niezwykle zaszczytny i ważny urząd" - powiedział prezydent Duda podczas uroczystości.

Prezydent, zwracając się do nowego wiceprezesa TK, dodał, że jest przekonany - tak jak większość sędziów, którzy poparli kandydaturę Muszyńskiego - co do tego, że jest on "osobą kompetentną, która zdecydowanie poradzi sobie z tym niezwykle ważnym urzędem". "Urzędem, który także ma się przyczynić do tego, aby przywrócić TK należną mu pozycję, a przede wszystkim należną mu godność" - zaznaczył.

Wybór nowego wiceprezesa TK stał się konieczny po tym, gdy 26 czerwca upłynęła kadencja sędziego TK poprzedniemu wiceprezesowi Stanisławowi Biernatowi. Zgromadzenie Ogólne sędziów TK dotyczące wyłaniania kandydatów na wiceprezesa odbyło się w środę przed godz. 9. Według informacji PAP - poza sędzią Muszyńskim - drugim z kandydatów przedstawionych prezydentowi był sędzia Stanisław Rymar. W głosowaniu ZO Muszyński otrzymał siedem głosów, Rymar sześć, zaś jeden głos otrzymał sędzia Grzegorz Jędrejek.

Jak mówił prezydent, były także "inne przesłanki obiektywne", które przemawiały za kandydaturą Muszyńskiego. "Przede wszystkim doświadczenie w pracy z zespołami ludzkim, w kierowaniu zespołami ludzkimi - czy to przed laty w polskiej ambasadzie w Berlinie, gdzie kierował zespołem prawnym tej przecież dużej placówki dyplomatycznej, później jako przewodniczącego Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, później jako kierownika katedry i prodziekana na Uniwersytecie im. kardynała Stefana Wyszyńskiego" - powiedział Duda.

"Wreszcie w ostatnim czasie przecież to pan w praktyce wspierał prezes TK Julię Przyłębską w wykonywaniu jej ustawowych kompetencji związanych z tą niezwykle ważną i zaszczytną funkcją" - zaznaczył prezydent, zwracając się do Muszyńskiego.

"Niestety, przykro to powiedzieć, ale pod rządami poprzednich władz TK - a chcę podkreślić, że proces ich zmiany poprzez tą nominację właśnie się kończy - ustawa o TK została zmieniona w taki sposób, że pozwalała na zawłaszczenie de facto miejsc sędziowskich w TK przez opcję polityczną" - mówił prezydent.

Jak powiedział, "wobec tej zmiany przepisów obecny wówczas prezes TK nie zabrał w ogóle głosu". "Mało - wszystko wskazuje, na to, że współdziałał w całym procesie legislacyjnym i że miał pełną świadomość tego, do czego ta sytuacja prowadzi i jakie są polityczne zamierzenia poprzedniej większości parlamentarnej, jeżeli chodzi o TK" - podkreślił Duda.

Wskazał, że poprzedni prezes Trybunału nie zabrał w tej sprawie głosu także później. "Kiedy ja odbierając zaświadczenie o wyborze na urząd prezydenta apelowałem o to, aby nie dokonywać takich działań, które prowadzą do w efekcie do zmian ustrojowych" - dodał Duda. "Niestety nie można się zgodzić z tym, że takie władze Trybunału działają w sposób odpowiedzialny, budując dobre imię Trybunału" - podkreślił.

"Wierzę w to głęboko, że poprzez tą zmianę władz, którą - tak, jak powiedziałem dzisiaj - kończymy, ta sytuacja w sposób zdecydowany się zmieni, a przede wszystkim, że podobna sytuacja nigdy już nie będzie miała w naszej historii miejsca" - mówił Duda.

Muszyński to jeden z trzech sędziów wybranych do TK przez Sejm w grudniu 2015 r. Jego - oraz Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha - poprzedni prezes TK Andrzej Rzepliński nie dopuszczał przez ponad rok do orzekania w TK, powołując się na wyroki TK o tym, że ich miejsca są zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku 2015 r. na podstawie prawnej uznanej przez TK za zgodną z konstytucją. PiS podkreślało, że nie ma żadnej podstawy prawnej, by Rzepliński nie dopuszczał do orzekania sędziów TK wybranych przez Sejm i zaprzysiężonych przez prezydenta Dudę.

Jesienią 2016 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, jakoby Muszyński miał ukryć przed Sejmem, jako kandydat na sędziego TK, że w latach 90. służył w wywiadzie Urzędu Ochrony Państwa. Według "GW" Muszyński został przyjęty do Urzędu Ochrony Państwa w 1993 roku. "Potem rok pracował w centrali UOP. W ambasadzie w Berlinie objął funkcję szefa działu prawnego. Zdaniem naszych informatorów była to +przykrywka+ dla drugiego etatu - oficera służb" - pisała "Wyborcza". Jak podała, w 1996 r. na życzenie strony niemieckiej, Muszyński musiał w ciągu jednego dnia opuścić placówkę. Jak pisała wtedy PAP, Muszyński wyjechał na placówkę do Niemiec w 1998 r. a wrócił w 2002 r. "Jeśli mieliby go rzekomo wydalić w 1996 r., to nigdy by go nie przyjęli w 1998 r." - podało wówczas źródło PAP.

Sędzia Muszyński nie jest funkcjonariuszem ani tajnym współpracownikiem Agencji Wywiadu - oświadczył w reakcji Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych.

20 grudnia 2016 r. ówczesna p.o. prezes sędzia Julia Przyłębska (która zastąpiła Rzeplińskiego po wygaśnięciu jego kadencji) w pełni włączyła wszystkich trzech sędziów do Trybunału.

Od lipca 2016 r. katowicka prokuratura prowadzi śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez Rzeplińskiego poprzez niedopuszczanie do orzekania tych trzech sędziów. Rzepliński uznawał to śledztwo za "nieudolną próbę ingerencji w niezależność i odrębność władzy sądowniczej". Prokuratura odpowiadała, że zgodnie z zasadą legalizmu musi zbadać sprawę po złożeniu zawiadomień o przestępstwie. (PAP)

Kraj i świat

W Łazienkach Królewskich przyjęcie na cześć brytyjskiej królowej

W Łazienkach Królewskich przyjęcie na cześć brytyjskiej królowej

2017-07-17, 20:23

PO o wycofaniu projektu opłaty paliwowej: to pokazuje, że opór Polaków ma sens

2017-07-17, 20:19

Politycy w PE chcą ostrzeżenia Polski ws. zmian w wymiarze sprawiedliwości

2017-07-17, 20:18

Krytyka projektu PiS o SN na spotkaniu w Sejmie

2017-07-17, 18:33

Waszczykowski potwierdza informacje ws. dymisji ambasadorów

2017-07-17, 18:32

J.Kaczyński dla PAP: zapadła decyzja o wycofaniu projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych

2017-07-17, 18:31

72 lata temu rozpoczęła się konferencja poczdamska

2017-07-17, 08:32

Przed Sądem Najwyższym w Warszawie protest przeciw reformom sądownictwa

2017-07-17, 08:29

Lider KOD do Kaczyńskiego: nie jesteś Janukowyczem, nie masz dokąd uciec

2017-07-16, 16:10

Kilkaset osób odśpiewało Mazurka Dąbrowskiego przed Dworem Artusa w Gdańsku

2017-07-16, 15:15
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę