IPN umorzył śledztwo ws. podrobienia przez SB dokumentów TW "Bolek"

2017-06-28, 18:03  Polska Agencja Prasowa/Norbert Nowotnik

IPN umorzył śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa dokumentów TW "Bolek". W ocenie prokuratorów IPN dokumentacja dot. Lecha Wałęsy jest autentyczna, co potwierdził Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie.

Przyczyną umorzenia śledztwa, które nastąpiło 23 czerwca br., było stwierdzenie, że fałszerstwa nie popełniono. Postanowienie o umorzeniu tego postępowania nie jest prawomocne.

"Prokuratorzy pionu śledczego Instytutu prowadzili postępowanie karne dotyczące podrabiania lub przerabiania dokumentów mających świadczyć o rzekomej współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa i na tej podstawie pobierać środki finansowe. Aktualnie zostało zakończone śledztwo, które było prowadzone w tej sprawie, a przeprowadzone dowody pozwoliły na ustalenie stanu faktycznego, który nie budzi dla nas najmniejszych wątpliwości" - powiedział PAP i IAR dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej Pozorski.

Podkreślił, że w tej sprawie zebrano bardzo obszerną dokumentację archiwalną, przesłuchano też świadków, w tym b. funkcjonariuszy SB, i uzyskano opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie. "Biegli dysponowali bardzo bogatym materiałem dowodowym, jak i materiałem porównawczym, który umożliwił wydanie spójnej i jednoznacznej opinii. Należy też tutaj podkreślić, że dopiero całość dowodów, ich analiza doprowadziła do ustaleń, które dla nas są poza wszelkim sporem" - mówił szef pionu śledczego IPN.

"Reasumując, w toku prowadzonego postępowania ustalono, że teczka pracy oraz teczka personalna, która dotyczy tajnego współpracownika o pseudonimie +Bolek+ zawiera w swej istocie autentyczne dokumenty i nie ma żadnych podstaw, żeby przyjąć, by doszło do ich podrobienia lub przerobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa tylko i wyłącznie w tym celu, by wykazać rzekomą współpracę Lecha Wałęsy z SB i z tego tytułu pobierać środki finansowe" - dodał.

IPN podał w środę, że w toku śledztwa ustalono, iż 53 dokumenty TW "Bolek", w tym zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia agenturalne, znajdujące się w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek", są autentyczne.

Postępowanie w sprawie podejrzenia poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach "Bolka", w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, prowadzili prokuratorzy IPN w Białymstoku. Śledztwo wszczęto w lutym 2016 r. po pierwszych wypowiedziach Wałęsy o sfałszowaniu akt z teczki, m.in. pokwitowań odbioru pieniędzy. Po tym, jak w kwietniu ubiegłego roku były przywódca Solidarności zanegował autentyczność okazanych mu dokumentów rękopiśmiennych TW "Bolka" z teczki, IPN zlecił ekspertyzy z dziedziny pisma porównawczego.

"Lech Wałęsa w sposób jasny wskazywał, że funkcjonariusze fałszowali dokumenty tylko i wyłącznie po to, żeby pobierać środki finansowe. W trakcie prowadzonego postępowania okazywano mu każdy dokument, jeden po drugim. Do każdego w zasadzie jednoznacznie się ustosunkował: +To nie moje pismo, ja tego dokumentu nie podpisałem+" - powiedział Pozorski.

Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie prowadził badania dotyczące teczki personalnej i teczki pracy TW "Bolek" od maja 2016 r. W dokumentach tych, które w ubiegłym roku znaleziono po śmierci gen. Czesława Kiszczaka w jego domu, jest m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z Służbą Bezpieczeństwa, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek". Pod koniec stycznia br. biegli Instytutu Sehna potwierdzili autentyczność dokumentów związanych z agenturalną przeszłością Lecha Wałęsy.

Były przywódca Solidarności Lech Wałęsa neguje autentyczność dokumentów przejętych w ubiegłym roku przez IPN od wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku; stanowczo też zaprzecza, by kiedykolwiek był tajnym współpracownikiem SB.

Szef pionu śledczego IPN podkreślił w rozmowie z PAP i IAR, że jeżeli Lech Wałęsa czuje się publicznie pomawiany o współpracę z SB, ma prawo złożyć wniosek o autolustrację. "Wiemy, że w przestrzeni publicznej te dokumenty są w sposób jednoznaczny komentowane zwłaszcza przy stanowisku pokrzywdzonego, bo pan Lech Wałęsa w naszej sprawie jest pokrzywdzonym, że to nie są jego dokumenty. Jeżeli pan prezydent to wszystko kwestionuje i uważa, że jest publicznie pomawiany o współpracę, ma prawo złożyć wniosek o autolustrację, wystąpić do sądu i dowieść przed sądem, że nie był tajnym współpracownikiem" - powiedział Pozorski.

Dodał, że najprawdopodobniej pełnomocny prawni Lecha Wałęsy złożą zażalenie na wydane postanowienie o umorzeniu śledztwa. "I będziemy musieli oczekiwać wydania decyzji sądu" - dodał Pozorski.

Pytany w środę o sprawę pełnomocnik b. prezydenta Jan Widacki powiedział, że informacje o postanowieniu IPN o umorzenia śledztwa zna tylko z mediów i jeżeli się one potwierdzą, to zostanie złożone zażalenie do sądu. "Sąd będzie rozpatrywał, czy śledztwo można było umorzyć na tym etapie, czy należało prowadzić je jeszcze. I albo utrzyma to postanowienie w mocy, albo zleci prowadzenie śledztwa w dalszym ciągu" - powiedział Widacki. Dodał, że jeżeli prokurator ponownie umorzy śledztwo (po ewentualnej decyzji sądu, by je kontynuować - PAP), wówczas Wałęsie będzie przysługiwało prawo złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia.

W maju br. pełnomocnicy prawni Wałęsy przedstawili opinię kryminalistyczną, która - ich zdaniem - podważa ustalenia Instytutu Sehna w tej sprawie. W opinii pionu śledczego IPN, nie jest to jednak opinia w świetle przepisów kodeksu postępowania karnego, a ustalenia biegłych pozostają aktualne.

W środę IPN podał też, że wśród autentycznych dokumentów tajnego współpracownika TW "Bolek" podpisy w kilku z nich przerobili funkcjonariusze SB. W komunikacie Instytutu tłumaczył, że sześć dokumentów załączonych "do teczki pracy tajnego współpracownika o pseudonimie +Bolek+ zostało przerobionych przez ustalonych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa". Instytut wyjaśnia, że przerobienie polegało na tym, że "doniesienia sporządzone własnoręcznie przez tegoż tajnego współpracownika były następnie opatrzone pseudonimem +Bolek+ przez przyjmujących je funkcjonariuszy SB".

Pion śledczy IPN dodał, że jeden dokument z teczki pracy TW "Bolek" "został przerobiony przez ustalonego funkcjonariusza SB w ten sposób, iż sporządził on odpis doniesienia napisanego własnoręcznie przez tajnego współpracownika o pseudonimie +Bolek+ i ów odpis opatrzył pseudonimem +Bolek+". W podobny sposób została przerobiona informacja funkcjonariusza SB z rozmowy przeprowadzonej z TW "Bolek", którą esbek opatrzył pseudonimem "Bolek".

W tym zakresie - jak podał IPN - śledztwo zostało umorzone ze względu na upływ terminu karalności tych czynów.

Norbert Nowotnik (PAP)

Kraj i świat

Szef BBN: 13 listopada nastąpi oficjalne otwarcie bazy antyrakietowej w Redzikowie

Szef BBN: 13 listopada nastąpi oficjalne otwarcie bazy antyrakietowej w Redzikowie

2024-11-11, 15:20
Profesorowie Ryszard Legutko i Henryk Skarżyński odznaczeni Orderem Orła Białego

Profesorowie Ryszard Legutko i Henryk Skarżyński odznaczeni Orderem Orła Białego

2024-11-11, 10:28
Po brutalnej napaści na plebanii w Szczytnie: 72-letni ksiądz zmarł w szpitalu

Po brutalnej napaści na plebanii w Szczytnie: 72-letni ksiądz zmarł w szpitalu

2024-11-09, 19:21
Mężczyzna wtargnął na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Jest w rękach policji [aktualizacja]

Mężczyzna wtargnął na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Jest w rękach policji [aktualizacja]

2024-11-09, 17:08
Rafał Trzaskowski albo Radosław Sikorski. Prawybory wyłonią kandydata KO na prezydenta

Rafał Trzaskowski albo Radosław Sikorski. Prawybory wyłonią kandydata KO na prezydenta

2024-11-09, 11:30
Nie do kosza, a do komisji. Posłowie o projekcie ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji

Nie do kosza, a do komisji. Posłowie o projekcie ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji

2024-11-08, 19:01
Nietrzeźwa kobieta prawie wjechała autem do domu Łódzka policja pokazała mocny film [wideo]

Nietrzeźwa kobieta prawie wjechała autem do domu! Łódzka policja pokazała mocny film [wideo]

2024-11-08, 17:38
Piotr Serafin unijnym komisarzem ds. budżetu. Komisje poparły jego kandydaturę

Piotr Serafin unijnym komisarzem ds. budżetu. Komisje poparły jego kandydaturę

2024-11-07, 20:13
Agenci CBA weszli do siedziby Polsatu. Śledczy badają, czy TVP nie straciła na umowach ze stacją

Agenci CBA weszli do siedziby Polsatu. Śledczy badają, czy TVP nie straciła na umowach ze stacją

2024-11-07, 15:39
Po śmiertelnym wypadku uciekł za granicę. Niemiecki sąd wyda Polsce Łukasza Ż.

Po śmiertelnym wypadku uciekł za granicę. Niemiecki sąd wyda Polsce Łukasza Ż.

2024-11-07, 11:32
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę