Rodziny żołnierzy poległych na misjach razem na warsztatach
Kilkadziesiąt osób z całego kraju, które straciły bliskich na misjach wojskowych uczestniczy w warsztatach integracyjnych dla rodzin poległych żołnierzy. Spotkanie zainicjowały rodziny; ma im ono pomóc m.in. przejść żałobę i zbudować życie na nowo.
Warsztaty potrwają do niedzieli, odbywają się w Giżycku, w budynkach jednostki wojskowej. Jak powiedziała PAP wiceprezes Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy "Pamięć i Przyszłość" Monika Nosek sceneria spotkania nie przeszkadza rodzinom poległych na misjach żołnierzy. "Wręcz przeciwnie, czujemy przez to, że wojsko o nas pamięta. Nasze rodziny są do koszar przyzwyczajone, nigdy się od wojska nie odwracamy" - powiedziała PAP Nosek.
Z inicjatywą zorganizowania warsztatów wyszli członkowie stowarzyszenia, które formalnie skupia 63 osoby. Są to wdowy, rodzice, rodzeństwo i dzieci poległych na misjach żołnierzy.
"Sami nie zawsze potrafimy poradzić sobie z żałobą, zbudować na nowo życie. Wszyscy wkoło nam współczują, ale ci, którzy nie przeszli tego co my, siłą rzeczy nas nie do końca rozumieją. W swoim gronie czujemy się inaczej, bardziej swobodnie, bo dotykają nas te same problemy" - powiedziała prezes stowarzyszenia Marzena Zielke.
Zarówno Zielke, jak i Nosek są wdowami po poległych na misjach żołnierzach.
Podczas warsztatów, które odbywają się bez udziału mediów, rodziny poległych mają uczyć się radzenia z żałobą i budowania na nowo relacji rodzinnych czy przyjacielskich. Jak powiedziały PAP Zielke i Nosek chodzi też o pomoc dzieciom w przechodzeniu żałoby po ojcach, ukierunkowanie jej tak, by nie był to okres destrukcyjny dla wrażliwej psychiki dziecka.
Uczestnicy warsztatów mogą też skorzystać na warsztatach z pomocy prawnej.
Na spotkanie z bliskimi poległych do Giżycka przyjechali też przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej, które sfinansowało koszty spotkania.
W rozmowie z PAP szefowe stowarzyszenia zapowiedziały, że choć odbywające się w Giżycku warsztaty są pierwszymi tego typu, to na pewno nie ostatnimi. Jak przyznały mają już w planach organizację podobnego spotkania dla dzieci poległych żołnierzy.
"Niestety, dopóki polskie wojsko wyjeżdża na misje, dopóty musimy się liczyć z podobnymi do naszych tragediami. Dlatego zamierzamy organizować kolejne warsztaty i spotkania i zachęcamy do kontaktu z nami te rodziny, które dotąd tego nie uczyniły. Naprawdę razem jest łatwej" - powiedziała PAP Nosek.
Oprócz warsztatów rodziny bliskich chcą odwiedzić także kościół w Świętej Lipce i wyruszyć na rejs statkiem po mazurskich jeziorach. Warsztaty potrwają do niedzieli. (PAP)