Dr Nowaczyk zaprasza do dyskusji nad wynikami badań podkomisji smoleńskiej

2017-06-09, 21:22  Polska Agencja Prasowa

Zwróciłem się do Komendanta Wojskowej Akademii Technicznej, o zorganizowanie seminarium, by przedyskutować wyniki badań katastrofy smoleńskiej przedstawionych opinii publicznej 10 kwietnia - oświadczył w piątek p.o. przewodniczący podkomisji smoleńskiej dr Kazimierz Nowaczyk.

"W seminarium wezmą udział członkowie Podkomisji i naukowcy Wojskowej Akademii Technicznej. Zapraszam także tych naukowców – specjalistów w dziedzinie aerodynamiki, którzy brali ostatnio udział w publicznej dyskusji na temat wyników badań Podkomisji" - napisał dr Nowaczyk w zaproszeniu, które w piątek wieczorem otrzymała PAP. Naukowcy, którzy wyrażą zainteresowanie udziałem w seminarium proszeni są o skontaktowanie się z Podkomisją pod nr telefonu 261842250.

P.o. przewodniczący powołanej przez szefa MON Antoniego Macierewicza Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego podał, że przedmiotem dyskusji "będą w szczególności kwestie związane z ustaleniami Podkomisji dotyczącymi zachowania samolotu TU-154 w ostatnich sekundach lotu, gdy doszło, jeszcze przed zderzeniem z ziemią do awarii lewego silnika, obu wysokościomierzy oraz generatora prądu a ostatecznie, jeszcze nad ziemią, do całkowitej utraty zasilania".

Według dr. Nowaczyka "fakt zarejestrowania tych danych przez czarne skrzynki, ostatnio przyznał nawet przewodniczący komisji technicznej MAK - A. Morozow, podważając tym samym wyniki prac raportu gen. Tatiany Anodiny i ministra Jerzego Millera z 2011 r.".

O zorganizowanie takiego seminarium p.o. przewodniczący podkomisji zwrócił się do rektora-komendanta WAT prof. dr. hab. Tadeusza Szczurka.

Podkomisja smoleńska rozpoczęła pracę w marcu 2016 r. 10 kwietnia br. opublikowała film podsumowujący dotychczasowe badania. Wynika z niego, że polski Tu-154M w Smoleńsku został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą. Za najbardziej prawdopodobną przyczynę eksplozji podkomisja uznała "ładunek termobaryczny inicjujący silną falę uderzeniową".

To odmienne wnioski niż te, do których doszła Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której przewodniczącym był ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 r. raporcie komisja Millera stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

Jak podał kilka dni temu TVN24 w programie "Czarno na białym", film podkomisji smoleńskiej pokazywany w ostatnią rocznicę katastrofy nie przedstawiał pełnych wniosków z kluczowego badania przeprowadzonego przez naukowców Wojskowej Akademii Technicznej na zlecenie podkomisji. "Wniosek naukowców jest prosty: prezydencki tupolew po stracie części skrzydła nie był w stanie dalej lecieć (...) Według podkomisji oderwanie lewego skrzydła na długości 6 metrów nie może spowodować obrotu samolotu i przeszkodzić w jego dalszym locie; według ustaleń TVN24 z oryginalnego opracowania naukowców WAT wynika zupełnie coś innego - że samolot się obracał" - podała stacja.

Podkomisja zareagowała na to komunikatem, że materiał TVN "wprowadza w błąd opinię publiczną i nie oddaje wyników analizy WAT". Stację uznano w nim za "zaangażowaną politycznie". Wyniki analizy WAT potwierdzają tezę podkomisji smoleńskiej, kwestionującą utratę kontroli pilota nad lotem samolotu na skutek utraty jedynie 6 metrów skrzydła - oświadczył w czwartek dr Nowaczyk.

Według niego istotą tej analizy jest stwierdzenie, że przy kącie natarcia 10 stopni i utracie 6 metrów skrzydła, następuje zmniejszenie siły nośnej samolotu zaledwie o 10 proc. "Badania WAT udowadniają także, że przy kącie natarcia powyżej 9 stopni samolot musi odchylić się w lewo od dotychczasowej trajektorii lotu, wyniki tych badań TVN ukryła przed opinią publiczną" - podkreślono. "Tymczasem wiemy, że samolot po utracie skrzydła leciał nadal prosto i skręcił dopiero po minięciu punktu, w którym zarejestrowany został TAWS 38" - głosi komunikat podkomisji smoleńskiej.

Według Nowaczyka "potwierdza to przedstawioną przez podkomisję tezę, kwestionującą utratę kontroli pilota nad lotem samolotu na skutek utraty jedynie 6 metrów skrzydła". (PAP)

Kraj i świat

Prezydenci miast złożyli oświadczenia majątkowe

2017-06-06, 14:17

W. Brytania/ Policja potwierdziła tożsamość trzeciego zamachowca

2017-06-06, 14:16

Rosja poinformowała o przechwyceniu amerykańskiego bombowca B-52

2017-06-06, 14:15

Wielka Brytania uczciła minutą ciszy ofiary sobotniego zamachu

2017-06-06, 14:14

B. minister sprawiedliwości przesłuchany w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej

2017-06-06, 12:05

Przed sądem w Gdańsku rozpoczęło się posiedzenie ws. "wampira z Bytowa"

2017-06-06, 11:44

Rozpoczęło się posiedzenie rządu poświęcone m.in. zmianom w 500 plus i założeniom budżetu

2017-06-06, 11:05

"FT": spór Arabii Saudyjskiej z Katarem może zaszkodzić walce z IS

2017-06-06, 10:24

Sejm: zasady wyboru sędziów-członków KRS - niezgodne z konstytucją

2017-06-06, 10:22
Policja ujawniła nazwiska dwóch zamachowców z London Bridge

Policja ujawniła nazwiska dwóch zamachowców z London Bridge

2017-06-05, 19:29
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę