Kopacz: stawię się do prokuratury zgodnie z wezwaniem, które otrzymałam
Stawię się do prokuratury zgodnie z wezwaniem, które otrzymałam; w kwietniu 2010 r. zostałam wyznaczona jako reprezentant rządu do spraw opieki nad rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej, to była moja jedyna rola tam na miejscu - napisała b. premier i b. minister zdrowia Ewa Kopacz na Facebooku.
We wtorek Ewa Kopacz została wezwana na przesłuchanie w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
"Stawię się do prokuratury zgodnie z wezwaniem, które otrzymałam" - poinformowała Kopacz na swoim profilu na Facebooku. Jak dodała po katastrofie smoleńskiej udała się do Moskwy, gdyż chciała "w tych bardzo trudnych chwilach zaopiekować się rodzinami tych, którzy zginęli". "Czułam, że to wyższa konieczność, obowiązek i powinność"- podkreśliła.
"Zostałam wyznaczona jako reprezentant rządu do spraw opieki nad rodzinami ofiar. Decyzja została podjęta na moją prośbę. To była moja jedyna rola tam na miejscu" - dodała.
Kopacz napisała, że obraz, który tam widziała na zawsze zostanie w jej pamięci. "Tego nie da się zapomnieć" - oświadczyła. "Jako lekarz widziałam wiele, ale na tamte chwile nie można było być przygotowanym. Nie da się zapomnieć bólu, cierpienia i wymiaru tej katastrofy" - dodała.
Podkreśliła też, że dzisiaj najważniejsze są rodziny tych, którzy swoje życie zostawili pod Smoleńskiem. "To przez wzgląd na nich nie pozwolę, aby z narodowej tragedii robić politykę jednej partii politycznej. Nasz naród zapłacił zbyt wysoką cenę za podział" - czytamy we wpisie b.premier. (PAP)