Wiceszef MSZ: uruchomienie Brexitu nie powinno być pretekstem do zmiany sytuacji Polaków na Wyspach
Uruchomienie procedury Brexitu nie powinno być pretekstem do zmiany sytuacji prawnej Polaków przed ustaniem członkostwa Wielkiej Brytanii w UE - mówi PAP wiceszef MSZ Konrad Szymański. Dostrzegamy takie pokusy i widzimy w nich potencjalne źródło napięć negocjacyjnych - dodał.
W środę strona brytyjska przekazała Radzie Europejskiej list uruchamiający procedurę Brexitu.
Jak mówił PAP wiceszef MSZ Konrad Szymański, "cieszy deklaracja gotowości do szybkiego zawarcia porozumienia w sprawie gwarancji praw m.in. polskich obywateli w Wielkiej Brytanii".
"Jesteśmy na to gotowi. Takie porozumienie razem z konstruktywnym ustaleniem zobowiązań Wielkiej Brytanii wobec budżetu UE, bardzo pomogłoby nam przejść szybciej niż zakładaliśmy do ambitnych planów na przyszłość, co do której mamy faktycznie wspólne oczekiwania. Podzielam przekonanie, że Wielka Brytania powinna pozostać możliwie najbliższym partnerem gospodarczym i politycznym Unii Europejskiej" - powiedział.
"Dzisiejszy dzień jest bardzo ważną datą w procesie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Notyfikacja nie powinna być jednak pretekstem do zmian sytuacji prawnej obywateli polskich przed ustaniem członkostwa w UE. Dostrzegamy takie pokusy i widzimy w nich potencjalne źródło napięć negocjacyjnych" - podkreślił wiceminister spraw zagranicznych. W jego ocenie "ma tego świadomość także Komisja Europejska", która będzie prowadziła z Londynem rozmowy w sprawie warunków "rozwodu".
Wiceszef MSZ zwrócił uwagę, że w liście notyfikującym premier Wielkiej Brytanii Theresa May koncentruje się na swoim głównym celu negocjacyjnym, jakim jest zbudowanie "głębokiego i specjalnego partnerstwa w UE" skoncentrowanego na współpracy gospodarczej i bezpieczeństwie; takie sformułowanie pojawia się pięć razy w liście liczącym sześć stron.
"Polska od początku podkreślała na forum UE, że również naszym, europejskim celem powinny być jak najbliższe relacje gospodarcze i polityczne z Wielką Brytanią po Brexicie. Taki język umieściliśmy we wszystkich dotychczasowych dokumentach UE, w tym także w dzisiejszym stanowisku Rady Europejskiej" - podkreślił Szymański.
Negocjacje na temat warunków Brexitu mogą potrwać maksymalnie dwa lata, co oznacza, że Brytyjczycy opuszczą UE do 29 marca 2019 r.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że w piątek przekaże 27 krajom UE propozycje wytycznych do negocjacji z Wielką Brytanią w sprawie jej wystąpienia z Unii. Ostateczne wytyczne przyjęte zostaną na szczycie planowanym na 29 kwietnia, przywódcy unijnych państw przyjmą także mandat do prowadzenia negocjacji dla Komisji Europejskiej. (PAP)