Łukaszenka: nie mogę dopuścić do ukraińskiego scenariusza na Białorusi

2017-03-24, 21:29  Polska Agencja Prasowa

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył w piątek, że nie może dopuścić do ukraińskiego scenariusza na Białorusi. Mówił o tym podczas wizyty w obwodzie grodzieńskim.

„Ze mną nie dojdzie do ukraińskiej sytuacji na Białorusi. Nie mogę dopuścić, żeby na Białorusi powtórzył się ukraiński wariant” – oświadczył Łukaszenka.

Wyraził przy tym przekonanie, że komuś zależy na tym, żeby na Białorusi wywołać zamieszki. „Ktoś chce zaognić sytuację i wykorzystuje do tego naszych kozaków. Doszło do tego, że jak partyzanci kopali doły i chowali. Chowają broń, sprzęt, topory, noże, granaty i temu podobne. I wszyscy mówią: uczymy dzieci patriotyzmu. Z bojowymi granatami uczyć dzieci?” – powiedział prezydent.

„Kogoś swędzą ręce. Ale istnieje granica, której nikt nie powinien przekroczyć, łamiąc prawo i konstytucję. I jeśli władza tego nie dostrzeże, dojdzie do reakcji łańcuchowej, którą będzie bardzo trudno zatrzymać, bo zostaną wciągnięte miliony ludzi” – oświadczył.

Wyraził też przekonanie, że częścią dzisiejszych wojen hybrydowych jest konfrontacja informacyjna w internecie. „Informacyjne wojny przez internet to zasadnicze pole walki. Ten, kto umie stawić opór w tej wojnie, ten przetrwa. To bardzo ważne. Muszę powiedzieć, że my nauczyliśmy się tego kilka lat temu” – powiedział.

Od początku marca na Białorusi trwają zatrzymania uczestników i organizatorów demonstracji przeciwko tzw. dekretowi o pasożytnictwie (przewidującemu jednorazowy podatek od osób, które nie pracowały co najmniej 183 dni w ciągu roku i nie zarejestrowały się oficjalnie jako bezrobotni) i w związku z trudną sytuacją gospodarczą. Według niezależnego Centrum Praw Człowieka „Wiasna” zatrzymano już 240 osób. Wielu z nich wymierzane są kary aresztu lub grzywny. W aresztach przebywa wielu liderów i działaczy środowisk opozycyjnych.

Łukaszenka poinformował we wtorek, że na Białorusi zatrzymano uzbrojonych ludzi, którzy przygotowywali prowokację. Jak dodał, pieniądze na szkolenie wojskowe "piątej kolumny" docierały na Białoruś przez terytorium Polski i Litwy. Według niego jeden z obozów, w których prowadzono szkolenia z bronią, znajdował się w okolicach Bobrujska i Osipowicz, a pozostałe na Ukrainie. "Wydaje mi się, że także na Litwie lub w Polsce, nie jestem pewny, ale gdzieś tam" - dodał prezydent.

Po tej deklaracji zaczęły się także zatrzymania osób, które – jak twierdzą władze – uczestniczyły w przygotowaniach do masowych zamieszek. Od wtorku zatrzymano 26 osób, w tym byłego więźnia politycznego Źmiciera Daszkiewicza. W piątek zatrzymano także wiceszefa opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Mikałaja Kazłoua. (PAP)

Kraj i świat

Kaczyński: być może moje koty dostaną coś nadzwyczajnego

2017-02-17, 18:47

PSL apeluje do prezydenta, by zajął się sytuacją w armii

2017-02-17, 13:17

Barbara Stanisławczyk-Żyła ponownie prezesem Polskiego Radia

2017-02-16, 20:08

CBOS: w lutym 37 proc. zwolenników rządu i 33 proc. jego przeciwników

2017-02-16, 12:04

Nocna awantura w Warszawie; nikt nie został ranny

2017-02-16, 10:35

Dwaj mężczyźni wypadli z wyciągu w Wiśle

2017-02-16, 10:34

Lech Wałęsa na nagraniu z Archiwum IPN: "Ale ja prosiłem o teczkę swoją"

2017-02-15, 19:02

Witek: premier skierowała list do kierowcy seicento

2017-02-15, 16:49

Europarlament ratyfikował umowę o wolnym handlu UE-Kanada

2017-02-15, 14:11

PE przegłosował swoje stanowisko w sprawie reformy ETS

2017-02-15, 13:15
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę