Gowin odszedł z PO; koalicja ma tylko 232 głosy

2013-09-09, 17:20  Polska Agencja Prasowa

Jarosław Gowin opuścił w poniedziałek z PO; jak mówił, doszedł do granicy, za którą lojalność wobec partii jest w konflikcie z lojalnością wobec Polaków. Wliczając zawieszonego w prawach członka klubu Jacka Żalka, koalicja ma obecnie 232 głosy; wymagana większość to 231.

Gowin uzasadnił na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie, że odchodzi z PO m.in. z powodu polityki rządu dotyczącej OFE. Jego zdaniem zmiany w OFE zapowiedziane przez rząd to "nic innego, jak znacjonalizowanie prywatnych oszczędności".

"Nie zgadzam się na taką politykę, to nie jest program PO. Dlatego podjąłem decyzję o wystąpieniu z PO" - oświadczył Gowin.

Zapowiedział jednocześnie, że ruszy w Polskę oraz że w ciągu miesiąca przedstawi plany na przyszłość, powie "jak i z kim chce zmieniać Polskę". Oświadczył, że chce tworzyć "ruch sprzeciwu" wobec zadłużania Polaków i podnoszenia podatków.

Gowin mówił, że przez ostatnie miesiące walczył, by Platforma wróciła do swoich korzeni. "Ale dzisiaj doszedłem do granicy, za którą lojalność wobec partii stoi w konflikcie z lojalnością wobec Polaków, dlatego podjąłem decyzję o wystąpieniu z Platformy" - powiedział. Ocenił, że premier Donald Tusk tworzył w ostatnich miesiącach "socjaldemokratyczną Platformę Obywatelską" i całkowicie zmienił program partii.

Przypomniał, że po rozstrzygnięciu wyborów na szefa PO premier zadeklarował, że jest gotów z nim współpracować. Jak ocenił, były to "puste słowa". "Od wielu dni premier i jego otoczenie zapowiadają, że usuną mnie z partii, równocześnie zapowiadają kontynuację dotychczasowej polityki" - zaznaczył.

Przypomniał, że w tym tygodniu - zgodnie z zapowiedziami Tuska - zarząd Platformy miał zdecydować o jego przyszłości w partii. Gowin powiedział, że jego decyzja o odejściu z PO jest podyktowana "chęcią ułatwienia premierowi życia". Zapowiedział też, że podobnie jak John Godson - który wcześniej odszedł z Platformy - będzie posłem niezrzeszonym.

Politycy PO komentując decyzję swego dotychczasowego kolegi z klubu, mówili w większości, iż się jej spodziewali. Podkreślali, że Gowin chce budować własne ugrupowanie.

Andrzej Biernat stwierdził, że wreszcie skończyła się zabawa: "wyjdzie, nie wyjdzie", a Platforma ma "święty spokój". Ireneusz Raś uważa, że Gowin mógł swą decyzję zakomunikować wcześniej i "bardziej honorowo postawić sprawę, jeśli chciał budować własny projekt polityczny". Andrzej Halicki mówił, że "nie jest to dobra wiadomość dnia", jeśli kandydat na przewodniczącego opuszcza Platformę.

Podobnego zdania, co Raś jest Marek Sawicki z PSL. Jak ocenił, Gowin dawno powinien odejść z PO, robił spore szkody koalicji i Platformie. Podkreślił, że koalicja ma większość w Sejmie, a gdyby jej zabrakło - możliwe są wcześniejsze wybory.

Po opuszczeniu klubu PO przez Gowina liczy on 203 posłów. Koalicja PO-PSL ma więc tylko 232 głosy - wliczając zawieszonego w prawach członka klubu PO Jacka Żalka. Wymagana większość to 231.

Nie wiadomo, jak Żalek zachowa się po odejściu Gowina, którego jest bliskim współpracownikiem. Polityk zapowiedział, że na temat decyzji Gowina wypowie się dopiero we wtorek.

Biernat pytany o kruszejącą przewagę koalicji w Sejmie powiedział, że jeśli koalicja się "złamie", będą nowe wybory. "Normalna procedura" - dodał. Według polityka PO, za Gowinem nie wyjdą z klubu Platformy inni posłowie. Na pytanie, czy odejście Gowina oznacza erozję PO, odparł, że polityk ten "był poza Platformą od początku, kiedy do niej wstąpił".

Innego zdania jest szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, według którego odejście Gowina z PO to dowód na rozpad partii rządzącej. Dodał, że inicjatywa b. ministra sprawiedliwości jest obliczona na zmianę w Platformie. "PO jest w rozsypce. Pytanie, jak wielu podąży szlakiem wytyczonym przez Gowina" - mówił Błaszczak.

Szef SLD Leszek Miller ocenił z kolei, że odejście Gowina z PO nic nie zmienia w sprawie większości sejmowej. "Jest grupa uciekinierów z Ruchu Palikota, która chętnie poprze rząd Donalda Tuska" - powiedział. Dodał jednak, że SLD chętnie poparłby wcześniejsze wybory.

Grupa b. posłów Ruchu utworzyła w Sejmie koło "Inicjatywa dialogu". Jego szef Bartłomiej Bodio powiedział PAP, że koło byłoby gotowe do rozmów z PO. "Czekamy na sygnał z drugiej strony, ale nie zamierzamy się wychylać. Mamy swoje projekty, na których nam zależy, swoje priorytety które byśmy chcieli zrealizować. Chcielibyśmy usłyszeć też, co nam powie druga strona, bo tu nie chodzi tylko o PO, ale też o pozostałych uczestników sceny politycznej" - powiedział. Według niego koło mogłoby też podjąć współpracę np. z SLD.

Także Halina Szymiec-Raczyńska, b. posłanka RP, zasiadająca obecnie w kole, podkreśliła, że jego członkowie rozmawiają "ze wszystkimi", którzy proponują rozsądne rozwiązania dla Polaków".

Gowin pytany był o ewentualną współpracę z Przemysławem Wiplerem, który odszedł z PiS i utworzył Stowarzyszenie Republikanie oraz szefem PJN Pawłem Kowalem. "Informowałem ich o moich planach, zapewne będzie okazja do wielu rozmów z różnymi politykami w najbliższym czasie" - zaznaczył. Dodał, że nie zamierza wstępować do Stowarzyszenia Republikanie. Gowin nie chciał też powiedzieć, czy wystartuje w wyborach samorządowych na prezydenta Krakowa.

Zarówno Wipler, jak i Kowal zadeklarowali chęć rozmów z Gowinem. Wipler ocenił, że decyzja Gowina o odejściu z PO to moment "równie przełomowy, jak wtedy, gdy powstawały dwie nowe formacje w 2001 roku: PiS i PO". "To jest etap, w którym, myślę, w perspektywie kilku miesięcy powstanie nowa formacja, która przełamie coraz bardziej patologiczny podział na polskiej scenie politycznej" - oświadczył.

Kowal ocenił, że odejście Gowina z PO to szansa na "nową propozycję" m.in. dla młodzieży i rodzin. Będziemy zastanawiać się, co można teraz razem zrobić; może to nie powinna być partia, może powinniśmy pomyśleć o jakimś ruchu - powiedział Kowal.

Według politolog Anny Materskiej-Sosnowskiej, PO robiła ostatnio wszystko, by Gowin sam odszedł z partii i właśnie to zrobił. Pytana, czy koalicja rządowa przetrwa do wyborów, odpowiedziała, że na razie "nie ma co ogłaszać przedterminowych wyborów". "Wcześniejsze wybory są korzystniejsze dla dużych, wiodących partii, a nie dla małych, wkraczających dopiero na scenę polityczną" - oceniła Materska-Sosnowska.

Także politolog z UW Bartłomiej Biskup uważa, że odejście Gowina z PO nie grozi rozpadem koalicji rządzącej chyba, że za nim poszłoby jeszcze kilka osób. "Są jeszcze np. różni posłowie niezrzeszeni, którzy teoretycznie mogą wspierać ekipę rządzącą. Niewątpliwie PO i PSL będą musiały uważać przy każdym głosowaniu, ale sytuacja wydaje się jeszcze w miarę stabilna" - powiedział.

Pod koniec sierpnia Gowin ogłosił, że - w akcie solidarności z posłem Jackiem Żalkiem - zawiesza na trzy miesiące członkostwo w klubie PO. Było to efektem decyzji władz PO, która ukarała obu posłów za złamanie dyscypliny klubowej - Żalek został zawieszony na trzy miesiące w prawach członka klubu PO, Gowin otrzymał karę finansową 1 tys. zł.

Wniosek o ukaranie dotyczył również trzeciego konserwatywnego posła Johna Godsona, ten jednak przed ogłoszeniem decyzji władz ogłosił, że odchodzi z PO z powodu "dysonansu, jeśli chodzi o sprawy szczególnie światopoglądowe i różnych nacisków".

Wszyscy trzej posłowie w lipcu złamali dyscyplinę klubową podczas głosowania nad nowelizacją ustawy o finansach publicznych, zawieszającą na 2013 rok działanie pierwszego, 50-procentowego progu ostrożnościowego. Gowin, Godson i Żalek wstrzymali się wówczas od głosu w głosowaniu nad wnioskiem SP i SLD o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, a następnie podczas głosowania nad uchwaleniem nowelizacji. (PAP)

Kraj i świat

Powódź na południu Polski Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

Powódź na południu Polski! Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

2024-09-14, 22:12
Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

2024-09-14, 19:42
Szef MSWiA o zagrożeniu powodzią: Najbliższe godziny będą bardzo trudne

Szef MSWiA o zagrożeniu powodzią: Najbliższe godziny będą bardzo trudne!

2024-09-14, 19:06
Premier: Przed nami krytyczna noc, konieczna pełna mobilizacja. Odprawa w Nysie

Premier: Przed nami krytyczna noc, konieczna pełna mobilizacja. Odprawa w Nysie

2024-09-14, 17:22
Czechy: Ewakuacja szpitala, stan zagrożenia wprowadzony w jednym z województw

Czechy: Ewakuacja szpitala, stan zagrożenia wprowadzony w jednym z województw

2024-09-14, 16:36
Mieszkańcy Lądka-Zdroju: Biała Lądecka wygląda podobnie jak podczas powodzi tysiąclecia

Mieszkańcy Lądka-Zdroju: Biała Lądecka wygląda podobnie jak podczas powodzi tysiąclecia

2024-09-14, 13:47
Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią

Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią

2024-09-14, 10:40
PSP: 1300 interwencji strażaków, stan alarmowy przekroczony w Głuchołazach

PSP: 1300 interwencji strażaków, stan alarmowy przekroczony w Głuchołazach

2024-09-14, 09:00
Papież Franciszek: Dwoje kandydatów w wyborach w USA jest przeciwko życiu

Papież Franciszek: Dwoje kandydatów w wyborach w USA jest przeciwko życiu

2024-09-13, 20:45
Czechy: ostrzeżenie przed wielką powodzią dotyczą już prawie całego kraju

Czechy: ostrzeżenie przed wielką powodzią dotyczą już prawie całego kraju

2024-09-13, 18:06
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę