Gajek: przeciętni ludzie nie mogli zapewnić tak skutecznej osłony Amber Gold

2017-02-08, 13:40  Polska Agencja Prasowa

Tak skutecznej osłony Amber Gold nie mogli zapewnić przeciętni ludzie, ale osoby, które bardzo dobrze znają mechanizmy państwa; "nie mówię, że to służby specjalne", "ale być może ludzie, którzy byli kiedyś w służbach" - mówił zastępca szefa KNF Lesław Gajek przed komisją śledczą.

Zaznaczył jednocześnie, że jest to tylko jego hipoteza.

Podczas środowego przesłuchania Marek Suski (PiS) nawiązywał do osoby szefa Amber Gold Marcina P. Zastanawiał się, czy to możliwe, by tak młody człowiek po technikum, bez doświadczenia w działalności korporacji mógł stworzyć i zarządzać tak wielką firmą.

"To jest oczywiście przypuszczenie, ale wydaje mi się, że to mało możliwe, mało prawdopodobne" - odpowiedział Gajek.

"Tutaj mamy do czynienia albo z geniuszem na miarę Rockefellera lub Sorosa, albo mamy do czynienia po prostu ze słupem, który był kierowany przez jakąś grupę bardzo wyspecjalizowanych fachowców, którzy mają doświadczenie i potrafią to robić. Która, według pana oceny wersja jest bardziej prawdopodobna?" - dopytywał świadka Suski.

"Wydaje mi się, że jednak tam było dobre wspomaganie. Za wiele przypadków było korzystnych. Może się zdarzyć, że prokuratura coś odrzuci, ale inna nie. Tu był bardzo długi ciąg korzystnych zdarzeń" - odpowiedział Gajek.

Jak dodał w przypadku Amber Gold doszło do ok. 10 takich "szczęśliwych przypadków", co nie zdarza się w normalnej sytuacji. "Takie sekwencje raczej się nie zdarzają" dodał.

Polityk PiS dopytywał świadka o paraliż instytucji państwowych, m.in. wymiaru sprawiedliwości, NBP czy UOKiK w sprawie Amber Gold. "Czy ma pan wiedzę, czy jakieś symptomy tego były, że następował paraliż instytucji, które powinny się tym zająć? To wszystko wygląda w ten sposób, że ktoś jednak pilnował tutaj, aby organy państwa nie podjęły działań" - wskazał Suski.

"Jeśli chodzi o działania osłonowe, to gdyby przyjąć, że ktoś je stosował, to musiał bardzo dobrze znać państwo; bardzo dobrze mechanizmy państwa, jak działają różne instytucje" - ocenił Gajek.

"Czyli absolutnie nie ktoś z technikum?" - pytał Suski. "Raczej nie. Tak głęboką wiedzę o państwie to ma niewiele osób, żeby wiedzieć, w którym miejscu można coś zatrzymać. To jest wiedza specjalna" - odparł świadek.

Dodał, że takiej skutecznej osłony Amber Gold nie mogli zapewnić przeciętni ludzie. "Nie mówię, że to służby specjalne zrobiły, ale być może ludzie, którzy byli kiedyś w służbach specjalnych" - dodał, zaznaczając jednocześnie, że jest to tylko jego hipoteza.

Gajek zwrócił ponadto uwagę, że w Polsce nie istniała druga taka firma, która tak szybko by się rozwijała i na taką skalę.

Z kolei Andżelika Możdżanowska (PSL) nawiązywała do informacji z kwietnia 2010 r. na temat nawiązania współpracy pomiędzy Amber Gold a towarzystwem ubezpieczeniowym Concordia. Przytoczyła też jedno z oświadczeń Amber Gold przekazane mediom, w którym spółka wskazała, że oferowane przez nią lokaty w złoto są ubezpieczone w PZU.

"Dla klienta oznacza to, że każdy kto wpłacić do 200 tys. zł był pewny, że taką kwotę ma gwarantowaną i otrzyma. Czy taka informacja przekazana mediom nie powinno być traktowane jako ostrzeżenie, bo jest to największy ubezpieczyciel w kraju, jest to spółka państwowa?" - pytała Możdżanowska, wskazując, że takie informacje uwiarygadniały działalność spółki.

"Amber Gold przedstawiała różne informacje, które się nie potwierdzały i to jest przykład takiej informacji" - odparł jej Gajek.

"My nie nadzorowaliśmy mediów. Oni (Amber Gold - PAP) mogą mówić różne rzeczy, a media to drukują. To nie była taka umowa, oni sobie przypisali pewne cechy umowy, której tam nie było" - dodał.

Możdżanowska dopytywała jednak, czy była jakaś reakcja KNF na to oświadczenie. "Przypuszczam, że była" - odpowiedział świadek. Przyznał, że nie pamięta, kto w tamtym okresie zajmował się w Komisji nadzorem reklam publikowanych przez instytucje finansowe.

Posłanka ludowców zwróciła uwagę, że niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe dowiadując się, że Amber Gold w swoich materiałach reklamowych powołuje się na rzekomą współpracę z nimi, składały zawiadomienia do prokuratury. "Bardzo słusznie robiły" - stwierdził Gajek.

"Dlaczego w ten sposób nie uczyniło PZU?" - dopytywała Możdżanowska, wskazując, że gdyby tak się stało, to być może afera Amber Gold zakończyłaby się dużo wcześniej. "To jest dobre pytanie" - odparł świadek. Dodał przy tym, że zgodnie z jego wiedzą żaden zakład ubezpieczeń nie podpisał żadnej umowy z Amber Gold na polisy, które gwarantowałyby środki deponowane w tej spółce.

Posłanka PSL pytała, czy o informacji z 2010 r., że szef Amber Gold Marcin P. powołuje się na współpracę z PZU nie powinno być powiadomione ABW. "Wtedy, moim zdaniem, w 2009, 2010 r. nie było podstaw, aby omijać prokuraturę i informować ABW. Oczywiście ABW ma w zakresie swoich obowiązków badanie pewnych obszarów" - mówił świadek. Jak wskazał, te obszary dotyczą bezpieczeństwa ekonomicznego państwa. "W tamtym czasie ani ja, ani przewodniczący KNF Stanisław Kluza nie traktowaliśmy Amber Gold jako piramidy finansowej; nie mieliśmy takich informacji, że to będzie wielka sprawa, że to będzie dotyczyło tysięcy ludzi" - dodał. (PAP)

Kraj i świat

Sąd Najwyższy: Nauczycielom należy się zapłata za nadgodziny

Sąd Najwyższy: Nauczycielom należy się zapłata za nadgodziny

2025-02-26, 15:44
W związku z rakietą Falcon 9 było kilka fałszywych alarmów, m.in. w naszym regionie

W związku z rakietą Falcon 9 było kilka fałszywych alarmów, m.in. w naszym regionie

2025-02-26, 13:06
Minister Wróblewska: Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny

Minister Wróblewska: Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny

2025-02-26, 10:46
Szef MON: Każde lotnisko musi być przystosowane do współpracy z wojskiem

Szef MON: Każde lotnisko musi być przystosowane do współpracy z wojskiem

2025-02-25, 17:14
Biskupi pytają premiera o nieopublikowanie wyroku TK w sprawie lekcji religii

Biskupi pytają premiera o nieopublikowanie wyroku TK w sprawie lekcji religii

2025-02-25, 15:21
Lasy Państwowe miały fikcyjnie zatrudnić posła. Trzej byli dyrektorzy zatrzymani

Lasy Państwowe miały fikcyjnie zatrudnić posła. Trzej byli dyrektorzy zatrzymani

2025-02-25, 09:32
Watykan: Stan papieża pozostaje krytyczny, ale jest lekka poprawa. Modlitwy na placu Św. Piotra

Watykan: Stan papieża pozostaje krytyczny, ale jest lekka poprawa. Modlitwy na placu Św. Piotra

2025-02-24, 21:22
Niemcy: Friedrich Merz zapowiedział rozpoczęcie rozmów koalicyjnych z SPD. Świat na nas nie czeka

Niemcy: Friedrich Merz zapowiedział rozpoczęcie rozmów koalicyjnych z SPD. „Świat na nas nie czeka”

2025-02-24, 20:45
Prezydent Andrzej Duda: Podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda: Podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

2025-02-24, 19:34
Liczba usuniętych ciąż wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. NFZ podał dane za 2024 rok

Liczba usuniętych ciąż wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. NFZ podał dane za 2024 rok

2025-02-24, 10:38
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę