Europosłowie ostro o Trumpie; apelują o reakcję przywódców państw UE

2017-02-01, 20:37  Polska Agencja Prasowa/Anna Widzyk

Antyimigracyjny dekret prezydenta USA Donalda Trumpa nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem, jest przejawem populizmu i atakiem na wartości - przekonywali w środę szefowie głównych frakcji w europarlamencie. Apelowali o reakcję przywódców państw UE.

Europarlament rozpoczął w środę posiedzenie od debaty na temat wydanego w ubiegłym tygodniu przez Trumpa dekretu, który zakazuje wjazdu do USA obywatelom siedmiu państw zamieszkanych w większości przez muzułmanów - Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu - oraz zawiesza do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii.

"Całkowicie nie zgadzamy się z dekretem wydanym przez prezydenta Trumpa 27 stycznia" - oświadczyła w trakcie debaty szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. "Nikt nie może zostać pozbawiony swych praw tylko ze względu na miejsce urodzenia, wyznanie czy sytuację, w której się znajduje. Jest to zapisane w konstytucjach państw europejskich oraz w konstytucji USA" - dodała.

Według Mogherini Departament Stanu USA wyjaśnił we wtorek, że obywatele UE nie będą dotknięci dekretem, nawet jeśli mają drugie obywatelstwo jednego z państw objętego nim. "Cieszę się z tego wyjaśnienia, ale to nie zmienia naszej ogólnej oceny tego dekretu" - oświadczyła Mogherini.

"UE i USA łączy głęboka i długotrwała przyjaźń. USA to kraj szans, nadziei i marzeń, gdzie każdy może osiągnąć sukces niezależnie od swego pochodzenia czy wyznania. Ten kraj zawsze był wielki właśnie dlatego, że zawsze był otwarty i bronił wolności" - podkreśliła.

Szef frakcji centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber ocenił, że nie tylko antyimigracyjny dekret Trumpa jest problemem. "USA zawsze wspierały wolny handel, a teraz prezydent chce zrywać porozumienia handlowe. USA zawsze były państwem praw człowieka, za które walczono i umierano, a teraz Trump mówi, że tortury są skuteczne i daje urzędnikom wolną rękę. Jeśli państwo stosuje tortury, to samo staje się przestępcą" - powiedział Weber. Ocenił, że "USA już nie niosą pochodni wolności".

"Prezydent Trump chce podziału UE. Tego samego chce prezydent Rosji Władimir Putin. Świat jest na rozdrożu" - dodał. Dlatego - zdaniem Webera - piątkowy szczyt UE w Valletcie na Malcie musi dać mocny sygnał jedności. "UE nie będzie protektoratem USA i broni swoich wartości" - oświadczył Weber.

Także szef socjalistów w PE Gianni Pittella uznał dekret Trumpa za atak na wartości podstawowe. "To nie ma nic wspólnego z walką z terroryzmem i ochroną granic. To demagogia i kłamstwo" - mówił Pittella.

"Niektórzy myśleli, że Trump będzie tylko żartem, a teraz okazuje się, że jest koszmarem. Nie możemy go nie doceniać. W przeszłości osoby, których nie doceniano, stały się dyktatorami i doprowadziły do wojen i rozlewu krwi" - powiedział.

Zdaniem Pittelli typowany na nowego ambasadora USA przy Unii Ted Malloch, który w niedawnym wywiadzie porównał UE do ZSRR, nie powinien być mile widziany w Brukseli.

Włoski eurodeputowany ocenił też, że "dobrze byłoby, by na razie Trump nie był zapraszany do UE". "Dopóki nie zmieni swego postepowania, bramy Europy powinny być dla niego zamknięte" - powiedział.

Dekret Trumpa skrytykował także szef frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, Brytyjczyk Syed Kamall. Powoływał się na badania, według których od 1975 r. żaden Amerykanin nie został zabity na terytorium USA przez obywateli państw wymienionych w dekrecie. "Zdaje się, że według prezydenta Trumpa istnieje sprzeczność między byciem dobrym obywatelem a byciem muzułmaninem. To tylko woda na młyn dla Państwa Islamskiego. Islamiści mówią dokładnie to samo, gdy rekrutują młodych rozczarowanych ludzi do szeregów terrorystów" - mówił Kamall.

Apelował jednak do polityków europejskich o poskromienie emocji i głos rozsądku, by nie zaszkodzić przyjaznym relacjom z USA.

Szef liberałów Guy Verhofstadt oskarżył Trumpa o to, że "chce zwalczać wolny świat". "Mamy Trumpa, populistów, a na południu od naszych granic islamistów, którzy chcą rozbić UE. Mam nadzieję, że przywódcy europejscy będą mieli odwagę, by sprzeciwić się temu nacjonalizmowi i populizmowi, który chce nas zniszczyć" - mówił belgijski polityk.

W obronie Trumpa stanął brytyjski eurosceptyk Nigel Farage. "To zapewne dla państwa głęboki szok, że wybrany demokratycznie przywódca robi to, co obiecał zrobić. Ale to jest właśnie demokracja" - powiedział. Dodał, że wymienione w dekrecie Trumpa kraje, których obywatele mogą stanowić ryzyko dla bezpieczeństwa USA, zostały zidentyfikowane jeszcze przez byłego prezydenta Baracka Obamę.

"Zaprośmy prezydenta Trumpa do Parlamentu Europejskiego. Jako demokraci powinniście się zgodzić, że potrzebujemy otwartego dialogu z nowo wybranym najpotężniejszym człowiekiem na świecie" - powiedział Farage.

W trakcie wystąpienia Farage'a siedzący za nim brytyjski europoseł z Partii Pracy trzymał kartkę z napisem: "On was okłamuje".

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

Kraj i świat

Premier Tusk: Europa może uczyć się od Polski i Mołdawii, jak sobie radzić w trudnych warunkach

Premier Tusk: Europa może uczyć się od Polski i Mołdawii, jak sobie radzić w trudnych warunkach

2024-09-04, 16:41
Powstaje wstrzykiwany rozrusznik serca. W jego pracy pomoże telefon komórkowy

Powstaje wstrzykiwany rozrusznik serca. W jego pracy pomoże telefon komórkowy

2024-09-04, 11:55
Przeszukanie w domu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o Marsz Niepodległości z 2018 roku

Przeszukanie w domu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o Marsz Niepodległości z 2018 roku

2024-09-04, 10:15
W rosyjskim nocnym ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci

W rosyjskim nocnym ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci

2024-09-04, 09:41
Minister Domański: Dzięki zmianom samorządy otrzymają o 345 miliardów złotych więcej w ciągu 10 lat

Minister Domański: Dzięki zmianom samorządy otrzymają o 345 miliardów złotych więcej w ciągu 10 lat

2024-09-03, 17:29
Katalog polskich produktów zbrojeniowych zaprezentowany podczas targów w Kielcach

Katalog polskich produktów zbrojeniowych zaprezentowany podczas targów w Kielcach

2024-09-03, 12:47
Jest list gończy za twórcą marki Red is Bad. Poszukiwania Pawła Szopy

Jest list gończy za twórcą marki „Red is Bad”. Poszukiwania Pawła Szopy

2024-09-03, 10:50
Państwowy pogrzeb w Chojnicach. Pochowano szczątki ponad 700 ofiar niemieckich zbrodni [zdjęcia]

Państwowy pogrzeb w Chojnicach. Pochowano szczątki ponad 700 ofiar niemieckich zbrodni [zdjęcia]

2024-09-02, 12:55
Rosyjska rakieta o mało nie zniszczyła Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni

Rosyjska rakieta o mało nie zniszczyła Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni

2024-09-02, 10:37
Minister zaprasza na spotkanie. Reakcja na apel Rady Polskich Mediów ws. zabójstwa Jarosława Ziętary

Minister zaprasza na spotkanie. Reakcja na apel Rady Polskich Mediów ws. zabójstwa Jarosława Ziętary

2024-09-01, 21:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę