Protesty na lotniskach po ogłoszeniu dekretu Trumpa

2017-01-29, 13:25  Polska Agencja Prasowa

Podpisanie przez prezydenta USA Donalda Trumpa dekretu zawieszającego przyjmowanie w USA m.in. uchodźców z Syrii i zakazującego wjazdu osobom z siedmiu państw z muzułmańską większością spotkało się z krytyką na świecie i wywołało liczne protesty w samych USA.

Na lotniskach w wielu miastach USA trwały w niedzielę protesty przeciw prezydenckiemu dekretowi. Ok. 3 tys. demonstrantów zgromadziło się w sobotę wieczorem (czasu miejscowego) na terenie międzynarodowego lotniska w Seattle, skandując hasła: "Bez nienawiści, bez strachu, imigranci są tu mile widziani" oraz "Wpuśćcie ich".

Ponad 2 tys. osób, w tym znana aktorka Cynthia Nixon, zebrały też na międzynarodowym lotnisku JFK pod Nowym Jorkiem. Władze portu lotniczego usiłowały zapanować nad sytuacją, wstrzymując ruch pociągów kursujących do lotniskowych terminali, ale decyzja ta została cofnięta przez gubernatora stanu Nowy Jork, Demokratę Andrew Cuomo, który argumentował, że obywatelom należy zagwarantować prawo do protestowania.

Liczące od kilkudziesięciu do ponad 100 uczestników protesty odbywały się też w pobliżu lotnisk w innych miastach, m.in. w Denver, Chicago San Diego czy Portland. W San Francisco kilkuset demonstrantów zablokowało drogę wyjazdową z tamtejszego portu lotniczego, a w Los Angeles ok. 300 osób zorganizowało czuwanie przy świecach i weszło na teren jednego z terminali; jeden z protestujących trzymał zdjęcie trzyletniego syryjskiego chłopca, który zatonął podczas przeprawy przez Morze Śródziemne; jego zdjęcie stało się jedną z ikon kryzysu uchodźczego na Bliskim Wschodzie.

W Dallas, w stanie Teksas, tłum początkowo kilkudziesięciu, a później kilkuset protestujących domagał się wypuszczenia na wolność osób zatrzymanych na lotnisku na mocy dekretu.

Prezydencki dekret wywołał zamieszanie na lotniskach na całym świecie, gdzie służby celne i imigracyjne starały się poprawnie zinterpretować decyzję Trumpa. Źródła na lotnisku w Bejrucie, stolicy Libanu podały, że linie lotnicze obsługujące połączenia z międzynarodowego portu lotniczego im. Rafika Harariego rozpoczęły wdrażanie postanowień dekretu Trumpa. Chodzi o odmowę wpuszczenia na pokład samolotu podróżujących do USA osób z Syrii, Iraku, Iranu, Somalii, Sudanu, Libii i Jemenu, które nie posiadają zielonej karty.

Na międzynarodowym lotnisku w Kairze przewoźnicy zostali oficjalnie poproszeni o uniemożliwianie podróży posiadaczom amerykańskich wiz z siedmiu krajów objętych dekretem do USA - poinformował przedstawiciel linii EgyptAir Hosam Husejn. Jak dodał, pozwolenie na wejście na pokład otrzymują pochodzące z tych krajów osoby z zieloną kartą oraz posiadacze paszportów dyplomatycznych i przedstawiciele rządu.

Dekret Trumpa spotkał się też z krytyczną reakcją licznych państw, m.in. premiera Kanady Justina Trudeau, brytyjskiej premier Theresy May, premiera Turcji Binalego Yildirima czy szefa francuskiego MSZ Jean-Marca Ayrault.

Biuro Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców (UNHCR) i Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) we wspólnym oświadczeniu zaapelowały w sobotę do administracji Trumpa, by w dalszym ciągu oferowała schronienie uchodźcom uciekającym przed wojną i prześladowaniami. (PAP)

Kraj i świat

W. Brytania/ Ambasada RP monitoruje sytuację i apeluje o ostrożność

2017-03-22, 17:51

W.Brytania/ Zwiększono środki bezpieczeństwa w Pałacu Buckingham

2017-03-22, 17:37

Mazurek: prezes PiS czeka na decyzję, czy w środę dojdzie do spotkania z premier May

2017-03-22, 17:33

Gliński: prowadzimy prace nad nowelizacją prawa prasowego i dekoncentracją mediów

2017-03-22, 17:20

"Telegraph": na Moście Westminsterskim samochód uderzał w przechodniów

2017-03-22, 16:44

PO i Nowoczesna zapowiadają bliższą współpracę w Sejmie

2017-03-22, 16:21

Sejm/ Posłowie: potrzebna poprawa bezpieczeństwa na drogach

2017-03-22, 13:36

W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas na letni i pośpimy krócej

2017-03-22, 08:10

Zamknięta autostrada A1 z Gdańska w kierunku Torunia

2017-03-21, 20:01

Papież do młodzieży: media społecznościowe nie pokazują prawdziwego życia

2017-03-21, 18:31
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę