Grzegrzółka: działania marszałka Sejmu 16 grudnia - zgodne z regulaminem
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński, 16 grudnia reagował na bieżąco i zapewnił ciągłość prac Sejmu; całość jego działań była stuprocentowo zgodna z regulaminem Sejmu - powiedział w piątek PAP dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
Grzegrzółka skomentował w ten sposób decyzję warszawskiej Prokuratury Okręgowej, która wszczęła śledztwo w sprawie organizacji i przebiegu posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej 16 grudnia ubiegłego roku. Zawiadomienia w tej sprawie złożyły m.in. PO i Nowoczesna.
"Jeżeli chodzi o śledztwo Prokuratury Okręgowej w sprawie 33. posiedzenia, kontynuowanego w Sali Kolumnowej, marszałek i Kancelaria Sejmu przyjęły tę informację ze spokojem" - powiedział PAP Grzegrzółka. Jak ocenił, "okoliczności w jakich odbywały się prace Sejmu 16 grudnia były na pewno wyjątkowe i niepowszechne". Jego zdaniem, "wyłącznym powodem takiego stanu rzeczy było zablokowanie sali plenarnej przez część posłów opozycji".
"Marszałek Sejmu - konstytucyjnie zobowiązany do kierowania i organizowania prac Izby - reagował na bieżąco i zapewnił ciągłość prac Sejmu, a całość działań była stuprocentowo zgodna z regulaminem" - przekonywał Grzegrzółka.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Michał Dziekański poinformował PAP, że śledztwo dotyczy "przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych oraz działania na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy publicznych", czyli artykułu 231 Kodeksu karnego. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Prokuratura otrzymała w tej sprawie zawiadomienia PO i N – dotyczące "domniemanego złamania prawa przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, a także m.in. domniemanego popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego oraz nieustaloną liczebnie grupę posłów, "polegającego na wprowadzeniu do dokumentu (listy obecności) niezgodnych z rzeczywistością elementów (podpisu)".
Zawiadomienie złożyły też Fundacja Akcja Demokracja oraz Stowarzyszenie "My Naród".
16 grudnia 2016 r. posłowie opozycji zablokowali mównicę w sali plenarnej Sejmu; był to protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie; posłowie domagali się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r.
Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewniał, że w głosowaniach 16 grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.(PAP)