Źródła dyplomatyczne: 23 stycznia rozmowy pokojowe w sprawie Syrii
Rozmowy pokojowe w sprawie uregulowania konfliktu w Syrii odbędą się 23 stycznia w stolicy Kazachstanu, Astanie - podała w środę AFP, powołując się na rosyjskie źródła dyplomatyczne. Negocjacje mają być prowadzone pod egidą Rosji, Iranu i Turcji.
"Na razie nie ma żadnej informacji o przesunięciu spotkania. Obecnie aktualna jest data 23 stycznia" - oświadczył rozmówca AFP. Władze w Ankarze ostrzegały niedawno, że ciągłe naruszanie obowiązującego w Syrii zawieszenia broni może zagrozić negocjacjom pokojowym.
Rozmowy między syryjskimi rebeliantami a reżimem prezydenta Baszara el-Asada zostały zaplanowane w ramach układu wynegocjowanego przy mediacji Rosji, Turcji i Iranu. Porozumienie to przewiduje również zawieszenie broni; chwiejny rozejm obowiązuje w Syrii od 30 grudnia 2016 roku.
Także w środę wicepremier Turcji Veysi Kaynak powiedział, że przy stole negocjacyjnym nie ma miejsca dla kurdyjskich milicji; "co mają do roboty grupy terrorystyczne podczas rozmów pokojowych?" - pytał.
Turcja traktuje Partię Unii Demokratycznej (PYD), główne ugrupowanie polityczne syryjskich Kurdów, oraz kurdyjskie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) jako powiązane ze zdelegalizowaną w Turcji separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK).
We wtorek przedstawiciel PYD Chaled Eisa poinformował, że ani jego ugrupowanie ani YPG nie zostały zaproszone na rozmowy pokojowe. "Zdaje się, że zgłaszano weto" - mówił, dodając, że kompleksowe porozumienie w sprawie Syrii nie jest możliwe bez udziału Kurdów w negocjacjach.
Źródło w rosyjskiej dyplomacji, na które powołuje się AFP, poinformowało, iż lista uczestników rokowań w Kazachstanie wciąż jest uzgadniana.
W grudniu szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu podkreślał, że rozmowy w Astanie nie mają być alternatywą dla prowadzonych pod egidą ONZ negocjacji w Genewie, ale będą ich "etapem uzupełniającym". Najbliższe rozmowy w Szwajcarii zaplanowano na 8 lutego.
Wojna domowa w Syrii trwa od 2011 roku. Śmierć w wyniku konfliktu poniosło ponad 310 tys. ludzi, a 11 mln Syryjczyków, czyli połowa ludności kraju, zostało zmuszonych do opuszczenia domów. (PAP)