Protesty uliczne przeciwko wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich

2016-11-10, 09:49  Polska Agencja Prasowa/Tomasz Zalewski
"To nie mój prezydent", "Czas się zbuntować" i "Miłość pokona nienawiść" – głosiły banery i transparenty wznoszone na ulicach miast w Stanach Zjednoczonych. Fot. PAP/EPA/EUGENE GARCIA

"To nie mój prezydent", "Czas się zbuntować" i "Miłość pokona nienawiść" – głosiły banery i transparenty wznoszone na ulicach miast w Stanach Zjednoczonych. Fot. PAP/EPA/EUGENE GARCIA

Tysiące ludzi wyszły na ulice amerykańskich miast w nocy ze środy na czwartek w proteście przeciwko zwycięstwu Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.

Pokojowe demonstracje odbywają się w Nowym Jorku, Chicago, Waszyngtonie, Filadelfii, Bostonie, Los Angeles, Richmond, Portland, Atlancie, Austin, Dallas i Kansas City.

Policja nie starała się na ogół blokować marszów protestacyjnych. W Nowym Jorku nie dopuszczała tylko demonstrantów w pobliże Trump Tower, wieżowca przy 5 Alei należącego do prezydenta-elekta.

„To nie mój prezydent”, „Czas się zbuntować” i „Love Trumps Hate (Miłość pokona nienawiść) – głosiły banery i transparenty wznoszone na ulicach. Wśród demonstrantów dominują młodzi przedstawiciele mniejszości rasowo-etnicznych: Latynosi i Afroamerykanie.

Protestujący przypominają, że w czasie swej kampanii wyborczej Trump zapowiadał budowę muru na południowej granicy, nazywał nielegalnych imigrantów z Meksyku „gwałcicielami i handlarzami narkotyków” i wzywał do zakazu wjazdu muzułmanów do USA. Uzyskał też poparcie jawnie rasistowskich organizacji i ugrupowań, takich jak Ku-Klux-Klan.

Demonstracje rozpoczęły się, chociaż wcześniej tego samego dnia Hillary Clinton pogratulowała Trumpowi wygranej i wezwała swoich wyborców, aby uznali wynik demokratycznych wyborów. Z podobnym apelem wystąpił też prezydent Barack Obama.

Protestujący twierdzą jednak, że nie godzą się na przegraną Clinton, gdyż zdobyła ona nieco więcej głosów bezpośrednich niż jej republikański rywal. Trump uzyskał jednak więcej głosów elektorskich, które według amerykańskiej ordynacji decydują o wyniku wyborów.

Sytuacja gdy jeden z kandydatów wygrał głosami elektorskimi, a drugi zdobył więcej głosów bezpośrednich, zdarzyła się dopiero po raz trzeci w historii USA – ostatnio w wyborach w 2000 r.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

Kraj i świat

Senat za przepisami zakazującymi odbierania dzieci z powodu biedy rodziców

2016-03-10, 12:43

Waszczykowski: odpowiedź dla Komisji Weneckiej jest polemiczna

2016-03-10, 11:15

Korea Płn. zawiesza współpracę gospodarczą z Koreą Płd.

2016-03-10, 07:22
TK: nowelizacja ustawy o Trybunale - niekonstytucyjna rząd: nie będzie publikacji

TK: nowelizacja ustawy o Trybunale - niekonstytucyjna; rząd: nie będzie publikacji

2016-03-09, 17:59
Rzepliński: poleciłem podjęcie wewnętrznej kontroli ws. przecieku projektu wyroku TK

Rzepliński: poleciłem podjęcie wewnętrznej kontroli ws. przecieku projektu wyroku TK

2016-03-09, 17:02
Wyrok TK w Internecie

Wyrok TK w Internecie

2016-03-09, 16:15

Uzasadnienie wyroku TK: anulowanie skutków prawnych nowelizacji ustawy o TK

2016-03-09, 16:00

Rozpoczęło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego

2016-03-09, 12:52
PiS: sprawa przecieku orzeczenia TK kompromituje Trybunał

PiS: sprawa przecieku orzeczenia TK kompromituje Trybunał

2016-03-09, 11:35

NATO przećwiczy wspólną obronę w obliczu zagrożenia wojną hybrydową

2016-03-09, 07:19
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę