Lądownik misji ExoMars osiadł na powierzchni Marsa

2016-10-19, 18:54  Polska Agencja Prasowa
Jednym z celów misji jest poszukiwanie biologicznych śladów życia na Marsie. Fot. PAP/EPA/ESA/ATG MEDIALAB/HANDOUT

Jednym z celów misji jest poszukiwanie biologicznych śladów życia na Marsie. Fot. PAP/EPA/ESA/ATG MEDIALAB/HANDOUT

Lądownik Schiaparelli, wysłany na Marsa w ramach misji ExoMars, osiadł w środę na powierzchni tej planety. Jednym z celów misji jest poszukiwanie biologicznych śladów życia na Marsie.

O odebraniu przez stacje naziemne sygnałów potwierdzających lądowanie poinformowała Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). Sygnały odebrano zgodnie z oczekiwaniami.

W budowę narzędzi badawczych wykorzystanych w misji ExoMars zaangażowani byli również polscy naukowcy i polskie firmy.

Misję ExoMars prowadzą: Europejska Agencja Kosmiczna i Agencja Kosmiczna Federacji Rosyjskiej - Roskosmos. Projekt jest dwuetapowy. Pierwszy etap obejmował wystrzelenie sondy orbitalnej Trace Gas Orbiter (TGO) oraz lądownika Entry, Descent and landing demonstrator Module (EDM), znanego jako Schiaparelli. Zostały one wyniesione w kosmos z kosmodromu Bajkonur 14 marca 2016 r. i podróżowały do Marsa wspólnie. Z kolei drugi etap będzie polegać na wystrzeleniu w roku 2020 lądownika wraz z łazikiem do badań egzobiologicznych i geochemicznych na powierzchni Marsa.

Na czwartek rano (godz. 9) ESA zaplanowała konferencję prasową, na której podsumuje przeprowadzone manewry.

Główne naukowe cele misji to: poszukiwanie potencjalnych śladów życia na Marsie (obecnego albo dawnego, nazwa misji jest właśnie nawiązaniem do tego zadania), badania rozmieszczenia wody na różnych głębokościach, badania powierzchni i zidentyfikowanie potencjalnych zagrożeń dla przyszłej misji załogowej, badania prowadzone pod powierzchnią gruntu, aby lepiej zrozumieć ewolucję Marsa.

Cele technologiczne zaś to: przetestowanie lądowania dużej platformy na Marsie, testowanie wykorzystania energii słonecznej na powierzchni planety, wiercenie w marsjańskim gruncie na głębokość 2 metrów, testowanie rozwiązań dla kolejnych generacji marsjańskich łazików.

W ramach misji ExoMars wykorzystano elementy zbudowane w Polsce. W Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie został zaprojektowany i wybudowany moduł zasilania do kamery CaSSIS, przy czym elementy zasilania montowała na zlecenie instytutu polska firma Creotech Instruments S.A. Z kolei na pokładzie lądownika zainstalowano detektory podczerwieni wyprodukowane przez firmę Vigo System S.A. z Ożarowa Mazowieckiego. Detektorów tych ESA użyła do stworzenia radiometrów ICOTOM w systemie COMARS+ służącym do monitoringu zewnętrznej powłoki lądownika.

W niedzielę, czyli na trzy dni przed planowanym lądowaniem, Schiaparelli oddzielił się od sondy Trace Gas Orbiter. 12 godzin po odłączeniu sonda skorygowała swój kurs, żeby uniknąć wejścia w atmosferę i znaleźć się na orbicie wokół Marsa. Z kolei Schiaparelli pozostał w trybie hibernacji, aby ograniczyć zużycie energii. Wybudził się dopiero na krótko przed wejściem w atmosferę Marsa, na wysokości 122,5 km i przy prędkości około 21 tysięcy km/h.

Procedura lądowania rozpoczęła się od wytracania prędkości za pomocą aerodynamicznych osłon cieplnych. Obejmowała otworzenie się spadochronu na wysokości 11 km, przy prędkości 1650 km/h, by obniżyć prędkość do 250 km/h, a potem odrzucenie przedniej osłony i włączenie dopplerowskiego wysokościomierza radarowego oraz miernika prędkości.

Na wysokości około 1 km, po odrzuceniu tylnej osłony termicznej i spadochronu, zaplanowano uruchomienie trzech silników na paliwo ciekłe (hydrazynę), aby obniżyć prędkość do mniej niż 7 km/h. Na wysokości 2 metrów nad powierzchnią silniki miały zostać wyłączone.

Jako miejsce lądowania wybrano równinę Meridiani Planum; w 2004 roku niedaleko tego miejsca wylądował amerykański łazik Opportunity. Na tym obszarze występują dawne warstwy hematytów (tlenków żelaza), które na Ziemi powstają w środowisku zawierającym ciekłą wodę. Poza tym wiadomo, że obszar ten jest bezpieczny do lądowania.

Schiaparelli miał przede wszystkim przetestować w praktyce procedurę lądowania, ale zostanie również wykorzystany naukowo. Instrumenty naukowe mają działać przez dwa do czterech dni po lądowaniu.

Aparatura DREAMS (Dust Characterisation, Risk Assessment, and Environment Analyser on the Martian Surface) będzie za pomocą kilku czujników badać otoczenie – mierzyć prędkość wiatru, jego kierunek, wilgotność, ciśnienie, temperaturę, przezroczystość atmosfery, pola elektryczne w atmosferze. Z kolei AMELIA będzie zbierać dane w trakcie wejścia w atmosferę i lądowania. Zestaw instrumentów COMARS+ służył do monitorowania ciepła na tylnej osłonie Schiaparelliego, gdy ten leciał przez atmosferę. Dodatkowo na powierzchni lądownika zamontowano mały zestaw laserowych świateł odblaskowych o nazwie INRRI, służący jako cel dla sond orbitalnych do laserowego zlokalizowania lądownika.

Z kolei sonda orbitalna Trace Gas Orbiter będzie przede wszystkim badać zawartość i rozmieszczenie metanu oraz innych gazów śladowych w marsjańskiej atmosferze, takich jak para wodna, dwutlenek azotu, acetylen. Będzie też śledzić ich zmienność w różnych porach roku. W środę ESA potwierdziła odebranie sygnału z sondy znajdującej się na orbicie Marsa.

Lądownik Schiaparelli ma masę 577 kilogramów. Połowę stanowi właściwa platforma lądownika, 46 kg to paliwo, reszta to m.in. osłony termiczne pozwalające przetrwać temperatury, które w trakcie lotu przez atmosferę mogły osiągnąć 1750 stopni Celsjusza. Wymiary zewnętrze to 2,4 metra szerokości i 1,8 metra wysokości, z kolei ukryta wewnątrz platforma lądownika mierzy 1,7 metra.(PAP)

Kraj i świat

Węgry/ Orban złożył w parlamencie projekt poprawki do konstytucji

2016-10-10, 18:35

Rząd m.in. o umowie CETA i autopoprawce ws dopłat bezpośrednich dla rolników

2016-10-10, 18:34

W 17 miastach protestowano przeciw reformie oświaty

2016-10-10, 18:32

Premier: stawiamy na to, by sprzęt dla polskiej armii produkowany był w Polsce

2016-10-10, 12:04

Kownacki: dla bezpieczeństwa - produkcja i serwis śmigłowców w Polsce

2016-10-10, 10:51

Kłótnia Clinton z Trumpem zdominowała drugą debatę

2016-10-10, 09:10

Jarosław Kaczyński dla prasy europejskiej: Kto nas atakuje, nie wygra

2016-10-09, 12:54

Jarosław Kaczyński: Polska nie ugnie się w sprawie kwot uchodźców

2016-10-09, 12:43

"Daily Telegraph”: obywatele UE będą mogli zostać w Wielkiej Brytanii

2016-10-08, 16:13

Macierewicz: armia pilnie potrzebuje helikopterów wielozadaniowych

2016-10-08, 13:39
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę