MON: Nowe postępowanie na zakup śmigłowców

2016-10-18, 16:28  Polska Agencja Prasowa

W ramach pilnej potrzeby operacyjnej MON zamierza za miliard złotych kupić śmigłowce dla wojska; do rozmów zaproszono trzy podmioty, które uczestniczyły w ostatnim przetargu – poinformowała we wtorek zastępczyni dyrektora Centrum Operacyjnego MON Beata Perkowska.

"Minister obrony narodowej mając pełną świadomość konieczności zakupu śmigłowców dla polskiej armii, zaprosił do wstępnych rozmów trzy podmioty, które brały udział w poprzednim przetargu, tj. PZL Mielec, Świdnik i firmę Airbus" – powiedziała Perkowska.

Dodała, że "rozmowy dotyczą zakupu śmigłowców w ramach pilnej potrzeby operacyjnej zgłoszonej przez Siły Zbrojne RP", a kwota przewidziana na zakup to miliard zł z budżetu MON. Nie podała liczby maszyn, które miałyby być zakupione w tym postępowaniu.

W oświadczeniu, wygłoszonym w reakcji na zapowiedź złożenia przez PO zawiadomienia do prokuratury w związku z zaprzestaniem rozmów ws. śmigłowców Caracal i pytaniami o opisane w mediach powiązania Macierewicza z lobbystą amerykańskiego koncernu, do którego należą zakłady PZL Mielec, Perkowska zarzuciła rządowi PO-PSL, że "od początku przetargu na śmigłowce stawiał w pozycji uprzywilejowanej śmigłowce Caracal, do tego stopnia, że ówczesny minister obrony Tomasz Siemoniak dokonał bezprawnej zmiany wstępnych założeń taktyczno-technicznych".

Stwierdziła, że "Polsce chciano sprzedać Caracale drożej niż Brazylii czy Kuwejtowi".

Powtórzyła, że negocjacje w sprawie offsetu prowadzone przez Ministerstwo Rozwoju, "nie zostały zerwane, lecz się zakończyły". Tak jak wcześniej przedstawiciele rządu zaprzeczyła, by strona francuska miała zagwarantować Polsce 6000 miejsc pracy. Zapewniła, że "rząd Beaty Szydło od początku kierował się interesem ekonomicznym i bezpieczeństwem państwa".

Perkowska nawiązała do złożonego przed szczytem NATO wniosku opozycji o odwołanie Macierewicza z funkcji, nazywając "oszczerstwa i pomówienia" wobec Macierewicza "działaniem na szkodę bezpieczeństwa państwa".

Były szef MON Tomasz Siemoniak (PO) zarzuty Perkowskiej określił w rozmowie z PAP jako absurdalne i nieprawdziwe. "Zarzut, że w ministerstwie są podejmowane decyzje, do których minister ma prawo, to jest jakiś absolutny absurd, bo przecież tego rodzaju dokumenty oczywiście w odpowiedniej procedurze i w zgodzie z przepisami podlegają decyzjom ministra" - powiedział. Dodał, że dziwi się, iż po dwóch tygodniach mówienia, że offset był za słaby, teraz się mówi, że coś rzekomo było nie tak w tym postępowaniu. "Wcześniej takich argumentów nie było" - ocenił.

Według Siemoniaka wystąpienie Perkowskiej to próba ucieczki od odpowiedzi na zarzuty, które pojawiają się "i rosną od kilku dni o dziwne relacje Antoniego Macierewicza z lobbystą D'Amato". "Te zarzuty szczególnie nasiliły się po tym, gdy minister Macierewicz bez żadnych procedur wskazał konkretny śmigłowiec, który chce kupić" - podkreślił Siemoniak. Ocenił wystąpienie Perkowskiej jako "żenujące". "Żenujące było też to, że minister Macierewicz, czy jego zastępca nie wyszli, tylko wypchnęli jakąś osobę" - powiedział.

Na początku października Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło negocjacje offsetowe, poinformowało o zakończeniu rozmów ws. Carakali, uznając je za bezprzedmiotowe. Według polskiego rządu oferta Airbusa nie zabezpieczała interesów ekonomicznych i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.

Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012. W kwietniu ub. r. MON do końcowego etapu zakwalifikowało ofertę Airbus Helicopters z maszyną H225M. MON podało, że tylko ta oferta spełniła wymogi formalne. Oferty konkurencji odrzucono m.in. ze względu na zbyt odległy termin dostawy (śmigłowce AW149 oferowane przez WSK-PZL Świdnik będące własnością Leonardo Helicopters) i brak uzbrojenia (Black Hawk w wersji eksportowej, które oferowało PZL Mielec należące do firmy Sikorsky). 30 września 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której podpisanie było warunkiem zawarcia kontraktu.

Decyzję MON kwestionowały m.in. związki zawodowe działające w zakładach, których oferty zostały odrzucone. PZL Świdnik zaskarżył postępowanie.

Wybór Caracala wzbudził zastrzeżenia PiS. Partia zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przy przetargu przez wymagania preferujące maszynę europejskiego koncernu. Zastrzeżenia wyrażał również prezydent Andrzej Duda.

Szef MON Antoni Macierewicz na początku urzędowania podjął decyzję o przeglądzie postępowań dotyczących zakupów, w tym na śmigłowce. W ubiegłym tygodniu w Mielcu Macierewicz zapowiedział, że Wojskom Specjalnym zostaną w najbliższych miesiącach dostarczone maszyny Black Hawk.

W rozmowie z "Gazetą Polską" Macierewicz pytany o Black Hawki powiedział, że resort "wstępnie rozważa" ofertę Mielca dotyczącą "dostarczenia pewnej liczby śmigłowców przeznaczonych dla wojsk specjalnych". "Chciałbym, żeby pierwsze ćwiczebne maszyny, jeżeli spełnią warunki stawiane przez wojskowych, zostały dostarczone w tym roku. A niezbędna partia ośmiu śmigłowców dla sił specjalnych w przyszłym roku" – powiedział minister zastrzegając, że dostawca musi sprostać warunkom technicznym i finansowym.

Szef MON podkreśla, że Black Hawk jest śmigłowcem używanym przez wojsko amerykańskie, wypróbowanym w działaniach bojowych, wskazuje też na jego "podstawowe parametry dotyczące zasięgu, udźwigu i prędkości". Macierewicz przypominając, że w Polsce mają stacjonować amerykańskie wojska, zastrzegł, by nie patrzeć "na decyzję o zakupie wyłącznie w perspektywie politycznej". "Rozmawiamy również ze Świdnikiem, jesteśmy otwarci także na Airbusa" – zapewnił.

Jakub Borowski (PAP)

Kraj i świat

Mówiono, że to mógł być rosyjski dron. Koniec poszukiwań na Lubelszczyźnie

Mówiono, że to mógł być rosyjski dron. Koniec poszukiwań na Lubelszczyźnie

2024-09-05, 11:29
Zrzut szczepionki dla lisów przeciw wściekliźnie. Taki alert otrzymują mieszkańcy regionu

Zrzut szczepionki dla lisów przeciw wściekliźnie. Taki alert otrzymują mieszkańcy regionu

2024-09-04, 19:37
Dostęp do Fontanny di Trevi za opłatą Władze Rzymu: Za dużo turystów naciera na zabytek

Dostęp do Fontanny di Trevi za opłatą? Władze Rzymu: Za dużo turystów „naciera" na zabytek

2024-09-04, 18:25
Premier Tusk: Europa może uczyć się od Polski i Mołdawii, jak sobie radzić w trudnych warunkach

Premier Tusk: Europa może uczyć się od Polski i Mołdawii, jak sobie radzić w trudnych warunkach

2024-09-04, 16:41
Powstaje wstrzykiwany rozrusznik serca. W jego pracy pomoże telefon komórkowy

Powstaje wstrzykiwany rozrusznik serca. W jego pracy pomoże telefon komórkowy

2024-09-04, 11:55
Przeszukanie w domu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o Marsz Niepodległości z 2018 roku

Przeszukanie w domu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o Marsz Niepodległości z 2018 roku

2024-09-04, 10:15
W rosyjskim nocnym ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci

W rosyjskim nocnym ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci

2024-09-04, 09:41
Minister Domański: Dzięki zmianom samorządy otrzymają o 345 miliardów złotych więcej w ciągu 10 lat

Minister Domański: Dzięki zmianom samorządy otrzymają o 345 miliardów złotych więcej w ciągu 10 lat

2024-09-03, 17:29
Katalog polskich produktów zbrojeniowych zaprezentowany podczas targów w Kielcach

Katalog polskich produktów zbrojeniowych zaprezentowany podczas targów w Kielcach

2024-09-03, 12:47
Jest list gończy za twórcą marki Red is Bad. Poszukiwania Pawła Szopy

Jest list gończy za twórcą marki „Red is Bad”. Poszukiwania Pawła Szopy

2024-09-03, 10:50
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę