PO: zawiadomienie do prokuratury ws. przetargu na śmigłowce

2016-10-18, 12:42  Polska Agencja Prasowa

PO złoży we wtorek zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązku i działania na szkodę Skarbu Państwa ws. zakończenia przetargu na śmigłowce - poinformowali politycy Platformy. Szefowi MON zarzucili, że naraża polskie bezpieczeństwo.

"Dziś składamy zawiadomienie do prokuratury, które oparte jest o artykuły Kodeksu karnego; stanowią one o możliwości popełnienia przestępstwa z tytułu niedopełnienia obowiązku i działania na szkodę Skarbu Państwa i na szkodę podmiotów, które są własnością Skarbu Państwa" - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej poseł PO Andrzej Halicki.

Polityk przypomniał poniedziałkowy apel Platformy do prokuratury i ABW, by zajęły się sprawą ujawnionych przez media powiązań szefa MON Antoniego Macierewicza z byłym amerykańskim senatorem, a obecnie lobbystą, Alfonse D'Amato. Zdaniem Halickiego, w sprawie przetargu na śmigłowce dla wojska "panuje dziwna opieszałość" ze strony służb i śledczych. "Co jeszcze musi się wydarzyć, jaki jeszcze skandal muszą ujawnić media, by właściwe organa - CBA, czy prokuratura zajęły się tą sprawą?" - pytał poseł PO.

Halicki ocenił, że sposób i charakter negocjacji zakupu helikopterów dla polskiej armii pozostawiał wiele do życzenia. "Samo zerwanie negocjacji oznacza obniżenie poziomu bezpieczeństwa, niespełnienie oczekiwać wojska oraz niemożliwość realizacji zadań, które związane są z ratownictwem i innymi elementami, które miały spełniać śmigłowce zamawiane przez Wojsko Polskie" - podkreślił poseł.

Politycy PO zarzucili szefowi MON, że "naraża polski interes narodowy i polskie bezpieczeństwo". "W rządzie PiS jest człowiek, który do tego wspólnego okrętu całymi wiadrami wlewa wodę, który nie ponosi za to w dodatku żadnej odpowiedzialności. Warto zadać sobie pytanie, czy minister ma nas bronić, czy obezwładniać? Czy minister ma zwiększać, czy zmniejszać bezpieczeństwo Polski? Czy minister ma dbać o bezpieczeństwo żołnierzy, czy odwrotnie - sprawiać, żeby latali na wrotach od stodoły" - pytał Cezary Tomczyk (PO).

Zwrócił uwagę, że duża część śmigłowców, którymi dysponuje obecnie wojsko, w ciągu kilku najbliższych lat wyjdzie z użytku. "Dlatego tak ważnym było, żeby ten przetarg się rozstrzygnął, dlatego trwał on tak długo, bo był tak dobrze przygotowany. Okazuje się, że można wszystko wyrzucić do kosza, można w złej wierze negocjować tylko po to, żeby przekreślić to, co zrobił poprzedni rząd" - powiedział poseł PO. Według niego, w sprawie zakupu nowych helikopterów "państwo polskie nie zdało egzaminu".

Tomczyk poinformował, że zawiadomienie PO oparte jest na dwóch przepisach Kodeksu karnego - art. 305 (stanowi on, że "kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udaremnia lub utrudnia przetarg publiczny, albo wchodzi w porozumienie z inną osobą działając na szkodę właściciela mienia, albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3") oraz art. 231 ("funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3").

Posłowie Platformy zaapelowali do PiS o zgodę na powołanie w Sejmie komisji śledczej, która miałaby zbadać okoliczności zakupu śmigłowców dla polskiej armii. Wniosek w tej sprawie klub PO ma złożyć w tym tygodniu. "Jeżeli nie macie nic do ukrycia, to komisja śledcza jest najlepszą drogą do tego, by wszystkie pytania znalazły swoje odpowiedzi tutaj, w parlamencie" - powiedział Halicki.

4 października Ministerstwo Rozwoju poinformowało o zakończeniu rozmów z Airbus Helicopters, producentem Caracali, ws. umowy offsetowej dotyczącej kontraktu na zakup tych śmigłowców. Szef MON Antoni Macierewicz zapowiedział, że niebawem zaczną się rozmowy, w efekcie których jeszcze w tym roku siłom specjalnym zostaną dostarczone pierwsze śmigłowce Black Hawk, produkowane w PZL Mielec - zakłady te jako własność korporacji Sikorsky należą do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin.

Portal OKO.press napisał sobotę, że amerykański lobbysta Alfonse D’Amato, pracujący dla koncernu Lockheed Martin (do którego należy producent śmigłowców Black Hawk), od kilku miesięcy jest także lobbystą Polskiej Grupy Zbrojeniowej, nad którą nadzór sprawuje szef MON. Według portalu sprawa "może rzucić nowe światło na decyzję rządu o rezygnacji z zakupu francuskich śmigłowców Caracal i deklarację zakupu amerykańskich".

1 października "Gazeta Wyborcza podała, że Macierewicz i D'Amato wspólnie zasiadają we władzach organizacji Friends of Poland. "GW" pytała w tekście, czy "nie jest konfliktem interesów, że D'Amato lobbuje na rzecz firm przemysłu lotniczego, a szef MON decyduje o zakupach dla polskich sił powietrznych?"

Resort obrony w komunikacie przekazanym PAP 1 października, zapewnił, że Macierewicz "nie jest przewodniczącym ani współprzewodniczącym żadnej organizacji na terenie Stanów Zjednoczonych", a z senatorem D'Amato spotkał się po raz pierwszy w życiu dzień wcześniej.(PAP)

Kraj i świat

Sejm m.in. o projekcie ustawy ws. TK i odwołaniu minister edukacji

2016-11-02, 18:43

Komisja rozpatruje wniosek o wotum nieufności wobec minister edukacji

2016-11-02, 18:41

Projekt "Za życiem" w Sejmie, w czwartek zajmie się nim komisja

2016-11-02, 18:40

Marszałek Sejmu chce uzupełnić porządek o projekty: ws. TK i Obrony Terytorialnej

2016-11-02, 18:38

Inkluzja sprzed 50 mln lat pomogła lepiej poznać współczesne owady

2016-11-02, 13:58

Raporty Kiszczaka gdy służył w Londynie - odnalezione

2016-11-02, 11:31

KGP: od piątku na drogach zginęło 39 osób, blisko 1200 pijanych kierowców

2016-11-02, 09:30

Ks. Wysocki: Dzień Zaduszny dniem zadumy i swoistej żałoby

2016-11-02, 08:06

Znicze i kwiaty w Katyniu, Smoleńsku i na Syberii

2016-11-01, 17:17

Irak/Wojsko informuje, że weszło do Mosulu

2016-11-01, 16:28
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę