Niewidomi na Tandemach: potrzebni "rowerowi" wolontariusze
Pomoc niewidomym w znalezieniu wolontariuszy do kierowania tandemami oraz - w razie potrzeby - także rowerów do wspólnej jazdy - to cel projektu Niewidomi na Tandemach. Na jego stronie internetowej funkcjonuje rodzaj "skrzynki kontaktowej" dla osób, które chciałyby pomóc.
Koordynator projektu Kuba Terakowski apeluje do wszystkich widzących miłośników jazdy na rowerze, aby zgłaszali się do projektu i dali szansę na jazdę osobom z niepełnosprawnością.
"Niewidomi często skarżą się na brak aktywności fizycznej, a jazda na tandemie to dla nich jedna z niewielu możliwości uprawiania sportu" - podkreślił Terakowski w rozmowie z PAP. Dodał, że wspólna jazda to dla nich także szansa na kontakt społeczny, ponieważ podczas przejażdżki rozmawia się z przewodnikiem.
"Wolontariusz-przewodnik ma podwójną korzyść, ponieważ jedzie nie tylko dla własnej przyjemności, ale również z jakąś misją" - zachęcał Terakowski. Jak dodał, gdy opowiada się osobie niewidomej o tym, co widzi się po drodze, zaczyna się samemu zauważać znacznie więcej.
Według niego jazda na tandemie różni się od jazdy na zwykłym rowerze tym, że wymaga synchronizacji. Jak zapewnił, można ją osiągnąć już po kilku pierwszych minutach wspólnej jazdy.
Zasada działania projektu jest prosta: niewidomi oraz wolontariusze wypełniają odpowiednie formularze, a koordynator przekazuje wzajemne dane kontaktowe osobom z tej samej miejscowości lub rejonu. Zgłoszenia poprzez stronę internetową www.niewidominatandemach.pl przyjmowane są zarówno od osób dysponujących tandemem, jak i nie; w bazie są bowiem dane osób i instytucji, od których można tandem wypożyczyć.
"Zasięg przejażdżek zainteresowani ustalają pomiędzy sobą. Mogą to być zarówno pojedyncze, krótkie spacery, jak i wyprawy wielodniowe" - wyjaśnił Terakowski.
Po miesiącu od uruchomienia na stronie projektu zarejestrowało się ok. 200 wolontariuszy i 100 osób niewidomych.(PAP)