Ziobro: będzie apelacja od wyroku ws. zabójstwa15-letniej Wiktorii

2016-09-27, 15:47  Polska Agencja Prasowa

Prokuratura z pewnością skieruje apelację od wyroku w sprawie zabójstwa 15-letniej Wiktorii z Krapkowic - poinformował PAP minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro. We wtorek opolski sąd skazał sprawcę zabójstwa na 14 lat więzienia.

"Kara nie jest adekwatna do czynu. Takie przestępstwa trzeba piętnować, a wyroki powinny być wysokie. Prokuratura z pewnością skieruje apelację w tej sprawie" - powiedział PAP Ziobro.

Sąd Okręgowy w Opolu uznał we wtorek czyn skazanego Artura W. za zabójstwo z zamiarem ewentualnym, dochodząc do wniosku, że sprawca mógł przewidywać śmierć swej ofiary i się z tym godził.

"Kara 14 lat więzienia może być uznawana w tej sprawie za niezbyt wysoką, ale dla oskarżonego, który w chwili zbrodni miał tylko 17 lat to kara równa długości jego świadomego życia" – podkreślił sąd uzasadniając wyrok.

Rodzice ofiary uważają wyrok za niesprawiedliwy. Żądali dla sprawcy maksymalnej możliwej do orzeczenia wobec młodocianego kary 25 lat pozbawienia wolności i teraz nie wykluczają apelacji.

Wiktoria C. zaginęła 7 marca 2015 roku. Jej ciało znaleźli po jedenastu dniach poszukiwań w przepompowni w Krapkowicach (Opolskie) pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. W maju zeszłego roku 17-letniemu wówczas mieszkańcowi Gogolina Arturowi W. postawiono zarzuty dokonania rozboju i spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała, które doprowadziło do śmierci dziewczyny. Potem zarzuty te zmieniono na zabójstwo.

Według ustaleń śledztwa i procesu, W. - już wcześniej karany przez sąd rodzinny m.in., za kradzieże - napadł na wracająca do domu Wiktorię, bo chciał jej zabrać telefon komórkowy. Gdy szarpał dziewczynę, ta upadła, uderzyła głową o betonowe podkłady kolejowe i straciła przytomność. W. zabrał jej wtedy telefon i uciekł. Po chwili wrócił, by zatrzeć ślady rozboju. Przeciągnął nieprzytomną dziewczynę na teren przepompowni ścieków i wrzucił do kolektora ściekowego.

W. nigdy nie przyznał się do zabicia dziewczyny, a jedynie do dokonania rozboju, na skutek którego Wiktoria zmarła. Według pierwotnych ustaleń śledztwa przyczyną zgonu dziewczyny były obrażenia doznane w wyniku upadku, później okazało się, że zmarła na skutek utonięcia, po wrzuceniu jej do kolektora. W śledztwie przesłuchano blisko stu świadków i zasięgnięto aż 25 opinii biegłych, m.in. z zakresu medycyny sądowej, mechanoskopii i informatyki.

Sąd zwrócił uwagę, że w sprawie nie ma dowodów bezpośrednich poza wyjaśnieniami samego oskarżonego, które wielokrotnie zmieniał. Twierdził np., że próbował reanimować dziewczynę, później się z tego wycofał. Oceniając materiał dowodowy skład orzekający przyjął, że sprawca działał z zamiarem bezpośrednim rabunku i zatarcia śladów, ale samą śmierć spowodował z zamiarem ewentualnym.

Największe kontrowersje wzbudziła nie kwalifikacja prawna, a wymiar kary. Sędzia Jarosław Mazurek wskazał, że sąd brał pod uwagę nieodwracalny i tragiczny skutek zachowania oskarżonego, ale też musiał ocenić całokształt okoliczności sprawy i dyrektywy regulujące karanie nieletnich.

Takiej osobie - o ile sąd rodzinny zgodzi się, by odpowiadała jak osoba dorosła za wyjątkowe przestępstwa - można wymierzyć maksymalnie karę 25 lat więzienia. Sędzia przypomniał też, że skazując osobę nieletnią sąd powinien kierować się tym, by ją wychować. Sąd zaznaczył też, że oskarżony wyrażał żal i skruchę, przepraszał rodziców Wiktorii.

Biorąc to wszystko pod uwagę sąd uznał, że właściwa kara dla W. to 14 lat więzienia. Będzie ona wykonywana w systemie terapeutycznym, czyli z udziałem pomocy specjalistów.

Poza karą więzienia W. ma też wypłacić rodzicom ofiary po 100 tys. zł zadośćuczynienia. To z jednej strony kwota, która zupełnie nie odpowiada śmierci, ale dla oskarżonego, który nie ma żadnego majątku i czeka go wiele lat kary to ogromne pieniądze – wskazał sąd. (PAP)

Kraj i świat

Wybory prezydenckie w USA połączone są z referendum aborcyjnym. Głosuje dziesięć stanów

Wybory prezydenckie w USA połączone są z referendum aborcyjnym. Głosuje dziesięć stanów

2024-11-05, 23:28
Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

2024-11-05, 16:10
Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

2024-11-05, 16:10
Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

2024-11-05, 12:59
PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

2024-11-04, 18:03
Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

2024-11-04, 15:27
Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

2024-11-04, 14:36
Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

2024-11-04, 08:29
Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

2024-11-03, 19:24
16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

2024-11-03, 15:44
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę