Porozumienie UE-Turcja ws. migrantów, Grecja dementuje, że żąda planu B
Minister ds. polityki imigracyjnej Grecji Jannis Muzalas zdementował w środę, jakoby domagał się alternatywnego planu na wypadek, gdyby Turcja spełniła swe groźby i wycofała się z porozumienia o readmisji migrantów. Informację taką podał dziennik "Bild".
"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni. Z pewnością potrzebujemy planu B" - tak niemiecka gazeta cytowała, w tłumaczeniu, greckiego ministra.
"Minister dementuje tłumaczenie jego słów przez dziennik +Bild+" - głosi komunikat wydany przez resort ds. polityki imigracyjnej. Podano jednocześnie brzmienie wypowiedzi ministra po grecku.
Według tego komunikatu, Muzalas pytany o potrzebę planu B w przypadku, gdyby Turcja wycofała się z porozumienia migracyjnego z Turcją, powiedział: "Grecja jest zaangażowana w porozumienie UE-Turcja" i podkreślił, że Turcja ma obowiązek jego respektowania.
"Oczywiście śledzimy sytuację i oczywiście jesteśmy zaniepokojeni, ale jak dotąd liczba osób przybywających na greckie wyspy nie wskazuje na to, że porozumienie nie jest respektowane" - dodał minister.
W niedzielę szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu zażądał od UE zniesienia obowiązku wizowego dla tureckich obywateli najpóźniej w październiku i zapowiedział, że w przeciwnym razie rząd w Ankarze wycofa się z obowiązującego od marca porozumienia z UE o readmisji migrantów.
Komisja Europejska w odpowiedzi podkreśliła, że nie pozwoli, by naciski z Ankary wpływały na unijne procesy decyzyjne, a liberalizacja wizowa wobec Turcji nastąpi dopiero po spełnieniu przez ten kraj wszystkich kryteriów. Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel podkreślił zaś, że UE nie pozwoli się Turcji szantażować w rozmowach o zniesieniu wiz.
Uzgodnione 18 marca porozumienie UE-Turcja przewiduje odsyłanie do Turcji wszystkich migrantów, którzy nielegalnie dotarli do Grecji. W zamian Bruksela obiecała Ankarze pomoc finansową na migrantów w wysokości 6 mld euro, a także odmrożenie negocjacji akcesyjnych i liberalizację wizową. Pierwotnie wizy miały być zniesione dla Turków od lipca, jednak termin ten przesunięto z uwagi na to, że Turcja nie spełniła jeszcze pięciu z 72 kryteriów liberalizacji wizowej, m.in. nie przeprowadziła reformy prawa antyterrorystycznego, które zdaniem UE tworzy pole do nadużyć.
Minister Muzalas zaapelował również o bardziej sprawiedliwe rozdzielanie uchodźców między państwa europejskie. Grecja, borykająca się z ogromnym zadłużeniem i skutkami kryzysu finansowego, z trudem radzi sobie z naporem migrantów napływających do Europy.
"Uchodźcy muszą być rozlokowywani od razu do wszystkich, a nie tylko do wybranych krajów UE" - podkreślił grecki minister.
Według danych przedstawionych we wtorek przez Międzynarodową Organizację ds. Migracji (IOM) ponad 257 tys. migrantów i uchodźców dotarło do Europy drogą morską od początku br. do 27 lipca, a ponad 3 tys. zginęło podczas niebezpiecznej przeprawy. To znaczny wzrost w porównaniu z tym samym okresem 2015 roku. (PAP)