Nowoczesna i PSL złożyły w TK wniosek o zbadanie nowej ustawy o Trybunale
Nowoczesna i PSL złożyły we wtorek wspólny wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą nowej ustawy o TK - wynika z informacji na stronie internetowej TK.
Według Nowoczesnej i PSL cała ustawa jest niezgodna z konstytucją, zarówno ze względu na "wady konstytucyjne", jakie - zdaniem posłów tej partii - mają jej przepisy, jak i ze względu na wadliwość procesu legislacyjnego, w wyniku którego ustawa powstała - zaznaczono we wniosku do TK przekazanego we wtorek PAP.
O złożeniu wniosku poinformowała na wtorkowym briefingu w Sejmie wicemarszałek, posłanka Nowoczesnej Barbara Dolniak. Jak powiedziała zarzuty dotyczą treści nowej ustawy uchwalonej 22 lipca. Jak zaznaczyła część z tych przepisów obejmuje rozstrzygnięcia, które były zawarte już w poprzedniej ustawie o TK. Dodała, że dotyczą m.in. "odmowy w konsekwencji wyroku z 9 marca tego roku" ws. poprzedniej ustawy.
"Jest również wiele innych zarzutów dotyczących przepisów, które tak na prawdę paraliżują, wręcz mogą uniemożliwić szybkie, jeżeli w ogóle rozpoznanie składanych do TK wniosków" - dodała.
Nowoczesna, jak zaznaczyła Dolniak, wniosła również do TK o to, by Trybunał rozpoznał wniosek w trakcie 14 dni, czyli w przewidzianym w ustawie okresie vacatio legis między ogłoszeniem, a wejściem w życie nowej ustawy. "W związku z tym, że to bardzo krótki okres, w złożonym wniosku do TK wnieśliśmy również o to, by TK rozpoznał wniosek na posiedzeniu niejawnym, by zdążył w tym okresie 14-dniowym" - poinformowała posłanka.
Rzecznik PSL Jakub Stefaniak powiedział PAP, że nowa ustawa o TK nie rozwiązuje żadnej z kwestii spornych dotyczących Trybunału. "Ta ustawa de fato jest protezą, która ma przedłużyć agonię Trybunału, dać czas do grudnia aż prezesowi Andrzejowi Rzeplińskiemu skończy się kadencja" - powiedział. Zaznaczył, że PSL przygotowało projekt ustawy o TK, "konsensualnej i de facto kończącej spór o TK". "Natomiast PiS, mimo deklaracji o chęci zakończenia tego sporu, nie skorzystało zupełnie z tej pomocy" - podkreślił Stefaniak
Jak tłumaczył PSL podpisało się pod wnioskiem Nowoczesnej, a nie na przykład PO - która też złożyła wniosek do TK o zbadanie konstytucyjności nowej ustawy o Trybunale - ze względu na arytmetykę. PO - mówił Stefaniak - ma wystarczającą liczbę posłów, by taki wniosek złożyć a Nowoczesna i PSL w pojedynkę mieliby ich za mało, więc połączyły siły. Wniosek do TK może złożyć m.in. grupa co najmniej 50 posłów.
Dolniak była pytana przez dziennikarzy o przedstawiony w poniedziałek, dziesięć dni po zakończeniu przez Sejm prac nad ustawą o TK, komunikat dotyczący efektów prac powołanego przez marszałka Kuchcińskiego zespołu ekspertów ds. TK. Według wicemarszałek Sejmu sytuacja ta pokazuje, że ta ustawa "ma charakter czysto doraźny".
"Na posiedzeniu komisji sprawiedliwości zapytałam o kwestię wniosków, uwag, postulatów, jeżeli chodzi o zespół ekspertów i usłyszałam w odpowiedzi, że +możemy to przecież wykorzystać w przyszłości" - podkreśliła.
Zdaniem Dolniak ustawa ma charakter doraźny dla dwóch kwestii. "Po pierwsze dlatego, żeby nie publikować wyroku TK z 9 marca 2016 r. i po drugie, żeby zmusić do orzekania 3 sędziów wybranych większością parlamentarną, wybranych ponad 15 sędziów, czyli takiej liczbie, która jest zgodna z konstytucją" - oceniła.
Zdaniem Nowoczesnej z konstytucją niezgodnych jest kilkanaście przepisów ustawy, m.in. ten, który stanowi, że TK rozpatruje sprawy według kolejności ich wpływu.
"Podporządkowanie działalności TK zasadzie rozpoznawania skarg i wniosków według kolejności ich wpływu narusza zasadę efektywności działania instytucji publicznych. Artykuł, uniemożliwiając Trybunałowi Konstytucyjnemu rzetelne i sprawne działanie oraz ingerując w jego niezależność i odrębność od pozostałych władz, narusza zasady państwa prawnego" - czytamy w uzasadnieniu wniosku do TK.
Ponadto - według Nowoczesnej - niezgodny z ustawą zasadniczą jest też m.in. przepis, zgodnie z którym „sędzia po złożeniu ślubowania stawia się w Trybunale w celu podjęcia obowiązków, a prezes Trybunału przydziela mu sprawy i stwarza warunki umożliwiające wypełnianie obowiązków sędziego".
Zdaniem posłów Nowoczesnej z przepisu tego może wynikać, że to złożenie ślubowania wobec prezydenta, a nie wybór przez Sejm "decyduje o rozpoczęciu realizacji obowiązków sędziego TK".
Niekonstytucyjny - według Nowoczesnej - jest też zapis nowej ustawy, mówiący, że "Trybunał Konstytucyjny orzeka w pełnym składzie w sprawach, w których trzech sędziów Trybunału, w terminie 14 dni od otrzymania przez nich odpisów skarg konstytucyjnych, a także odpisów wniosków i pytań prawnych, o których mowa w art. 38 ust. 1, złoży stosowny wniosek w tej sprawie".
Politycy Nowoczesnej są zdania, że przepis ten "stwarza podstawy prawne do tego, aby trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, w tym także sędziowie, którzy nie zostali wyznaczeni do składu orzekającego w danej sprawie, mogło ingerować w tryb jej rozpoznania przez Trybunał Konstytucyjny, wnosząc o jej rozpoznanie w innym składzie". Zdaniem wnioskodawców przepis narusza też zasadę niezawisłości sędziów TK.
Ustawę zasadniczą narusza też, według Nowoczesnej, przepis stanowiący, że "w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy ogłasza się rozstrzygnięcia Trybunału wydane przed dniem 20 lipca 2016 r. z naruszeniem przepisów ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym, z wyjątkiem rozstrzygnięć dotyczących aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą".
"Przepis ten jest sprzeczny zarówno z zasadą państwa prawnego, zasadą legalizmu, jak i zasadą podziału władzy. Jego prawdziwy cel jest tu czytelny - ma on stworzyć podstawy dla sankcjonowania odmowy publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 marca 2016 r. w sprawie oceny konstytucyjności nowelizacji ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym" - uważa Nowoczesna.
Niekonstytucyjny jest też - zdaniem Nowoczesnej - przepis, na mocy którego prezes TK ma włączyć do składów orzekających (i przydzielić im sprawy) sędziów, którzy wybrani zostali przez obecny Sejm i złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do wejścia w życie ustawy nie podjęli obowiązków.
"Z wyroków TK z dnia 3 grudnia 2015 r. oraz z dnia 9 grudnia 2015 r. jednoznacznie wynika, że trzech sędziów wybranych przez Sejm VII kadencji zostało powołanych prawidłowo, zaś wybór trzech kolejnych – powołanych na te miejsca przez Sejm VIII kadencji jest niezgodny z Konstytucją RP. Nałożenie przez ustawodawcę na Prezesa Trybunału Konstytucyjnego obowiązku włączenia ich do składów orzekających i przydzielenia im spraw oznacza zatem zobowiązanie do działania z naruszeniem prawa" - napisano w uzasadnieniu wniosku do TK.
Parlament zakończył prace nad nową ustawą o TK 22 lipca. Prezydent Andrzej Duda podpisał ją w sobotę, a w poniedziałek została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw. Ustawa wejdzie w życie po 14 dniach od ogłoszenia.
W zamierzeniu PiS - które przygotowało projekt wyjściowy - ustawa ma być odpowiedzią na kryzys, jaki od wielu miesięcy trwa wokół TK.
Zgodnie z ustawą pełny skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. Ma on orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości. Pełny skład ma też badać: weta prezydenta do ustaw, ustawę o TK, spory kompetencyjne między organami państwa, przeszkodę w sprawowaniu urzędu prezydenta RP, zgodność z konstytucją działalności partii politycznych. Konstytucyjność ustaw będą badać składy 5-osobowe. Składy 3-osobowe zbadają m.in. konstytucyjność innych aktów normatywnych, np. rozporządzeń. Orzeczenia we wszystkich składach zapadać będą zwykłą większością głosów.
Trybunał przez dłuższy czas nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok - bo został wydany z pominięciem przepisów tej nowelizacji - i dlatego nie został opublikowany. Niepublikowane są też kolejne wyroki wydawane przez TK. Łącznie od 9 marca zapadło 22 wyroków.
Dlatego zgodnie z ustawą - po jej wejściu w życie, w ciągu 30 dni opublikowane zostaną wyroki wydane przez TK przed 20 lipca z - jak określono - naruszeniem dotychczasowych przepisów. Publikacji nie podlegałyby jednak wyroki dotyczące tych aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą. Oznacza to, że nie będzie publikowany wyrok TK z 9 marca o niekonstytucyjności noweli ustawy o TK z grudnia ub.r.
Nowa ustawa przewiduje, że prezes TK kieruje wniosek o ogłoszenie wyroku do premiera. Obecnie ogłoszenie orzeczeń prezes zarządza sam.
Sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do wejścia w życie ustawy nie podjęli obowiązków, prezes TK będzie musiał włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy. Na początku lipca prezes TK Andrzej Rzepliński w Sejmie powiedział, że "nie może dopuścić do orzekania trzech osób wybranych na miejsca już wcześniej skutecznie obsadzone".
Obecnie - jak czytamy na stronie TK - trzech sędziów wybranych 8 października przez poprzedni Sejm: Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak "oczekuje na złożenie ślubowania", a trzech wybranych 2 grudnia, od których ślubowanie odebrał prezydent Andrzej Duda: Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński - "oczekuje na podjęcie obowiązków sędziowskich". Do orzekania nie dopuszcza ich prezes TK.
Zgodnie z nową ustawą TK ma badać wnioski w kolejności ich wpływu - wyjątkiem byłoby badanie weta prezydenta, ustawy budżetowej i o TK, wniosków w sprawie zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych, a także - przeszkody w pełnieniu urzędu przez prezydenta i sporu kompetencyjnego organów władzy. (PAP)