PO zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie nowej ustawy o TK
PO złożyła we wtorek wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją nowej ustawy o TK. PiS chce poprzez tę ustawę wyeliminować możliwość kontroli aktów prawnych stanowionych w tej kadencji - ocenił, poseł PO, b. minister sprawiedliwości Borys Budka.
"Oczywiście konkluzją tego wniosku jest stwierdzenie, że przepisy zaproponowane w tzw. ustawie naprawczej są niezgodne z ustawą zasadniczą" - powiedział Budka na briefingu prasowym przed TK po złożeniu wniosku.
"Cel tej ustawy jest jasny, precyzyjny i nie budzi wątpliwości - Prawo i Sprawiedliwość chce wyeliminować możliwość konstytucyjnej, legalnej kontroli aktów prawnych stanowionych w tej kadencji" - ocenił poseł PO. "Wszystkie kolejne ustawy forsowane w Sejmie w tej kadencji miały ten sam cel - zablokowanie Trybunału" - dodał.
Zdaniem posła PO, nigdy w historii polskiego parlamentaryzmu w tak krótkim czasie nie uchwalono tak wielu przepisów, które naruszają ustawę zasadniczą. "Dlatego TK musiał zostać sparaliżowany, by nie móc wypowiedzieć się właśnie o ustawach, które godzą w podstawowe prawa i wolności obywatelskie" - powiedział Budka. W tym kontekście wymienił ustawy: o gruntach rolnych, policji, tzw. antyterrorystyczną, o służbie cywilnej i dotyczącą kwestii mediów narodowych.
Tymczasem - jak mówił Budka - nie potrzeba żadnej nowej ustawy, by naprawić sytuację w Trybunale Konstytucyjnym. "Wystarczy, by prezydent Rzeczpospolitej wypełnił swój konstytucyjny obowiązek i zaprzysiągł trzech legalnie wybranych sędziów. Wystarczy, by pani premier Beata Szydło zgodnie z konstytucyjnym obowiązkiem publikowała orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział.
Budka zaznaczył, że posłowie PO mają nadzieję, iż TK rozpatrzy ich wniosek jeszcze w czasie trwania vacatio legis zaskarżonej ustawy, czyli w ciągu najbliższych 13 dni. "Sprawa jest bardzo dużej wagi ustrojowej" - dodał.
Według niego TK w wielu kwestiach, które znajdują się w nowej ustawie o TK, wypowiedział się już w orzeczeniu z 9 marca - ws. grudniowej nowelizacji ustawy o TK. Na przykład - mówił poseł PO - Trybunał w sposób "niebudzący wątpliwości" wskazał, że parlament nie może narzucać Trybunałowi zasady "kolejkowania spraw", czyli rozpatrywania ich według określonej kolejności. Zgodnie z ustawą TK ma rozpatrywać sprawy według kolejności wypływu - z kilkoma wyjątkami.
Parlament zakończył prace nad ustawą 22 lipca. Prezydent Andrzej Duda podpisał ją w sobotę, a w poniedziałek została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw. Ustawa wejdzie w życie po 14 dniach od ogłoszenia.
W zamierzeniu PiS - które przygotowało projekt wyjściowy - ustawa ma być odpowiedzią na kryzys, jaki od wielu miesięcy trwa wokół TK.
Zgodnie z ustawą pełny skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. Ma on orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości. Pełny skład ma też badać: weta prezydenta do ustaw, ustawę o TK, spory kompetencyjne między organami państwa, przeszkodę w sprawowaniu urzędu prezydenta RP, zgodność z konstytucją działalności partii politycznych. Konstytucyjność ustaw będą badać składy 5-osobowe. Składy 3-osobowe zbadają m.in. konstytucyjność innych aktów normatywnych, np. rozporządzeń. Orzeczenia we wszystkich składach zapadać będą zwykłą większością głosów.
Trybunał przez dłuższy czas nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok - bo został wydany z pominięciem przepisów tej nowelizacji - i dlatego nie został opublikowany. Niepublikowane są też kolejne wyroki wydawane przez TK. Łącznie od 9 marca zapadły 22 wyroki.
Dlatego zgodnie z ustawą - po jej wejściu w życie, w ciągu 30 dni opublikowane zostaną wyroki wydane przez TK przed 20 lipca z - jak określono - naruszeniem dotychczasowych przepisów. Publikacji nie podlegałyby jednak wyroki dotyczące tych aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą. Oznacza to, że nie będzie publikowany wyrok TK z 9 marca o niekonstytucyjności noweli ustawy o TK z grudnia ub.r.
Nowa ustawa przewiduje, że prezes TK kieruje wniosek o ogłoszenie wyroku do premiera. Obecnie ogłoszenie orzeczeń prezes zarządza sam.
Sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do wejścia w życie ustawy nie podjęli obowiązków, prezes TK będzie musiał włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy. Na początku lipca prezes TK Andrzej Rzepliński w Sejmie powiedział, że "nie może dopuścić do orzekania trzech osób wybranych na miejsca już wcześniej skutecznie obsadzone".
Obecnie - jak czytamy na stronie TK - trzech sędziów wybranych 8 października przez poprzedni Sejm: Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak "oczekuje na złożenie ślubowania", a trzech wybranych 2 grudnia, od których ślubowanie odebrał prezydent Andrzej Duda: Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński - "oczekuje na podjęcie obowiązków sędziowskich". Do orzekania nie dopuszcza ich prezes TK.
Zgodnie z nową ustawą TK ma badać wnioski w kolejności ich wpływu - wyjątkiem byłoby badanie weta prezydenta, ustawy budżetowej i o TK, wniosków w sprawie zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych, a także - przeszkody w pełnieniu urzędu przez prezydenta i sporu kompetencyjnego organów władzy. (PAP)