Po szczycie NATO nadal rozbieżności między Sojuszem i Rosją ws. Ukrainy

2016-07-13, 20:32  Polska Agencja Prasowa/Krzysztof Strzępka

Rada NATO-Rosja przedyskutowała w środę ustalenia szczytu Sojuszu w Warszawie, ale obie strony dzielą "głębokie rozbieżności" ws. przyczyn wzrostu napięć. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił, że Sojusz odpowiada na działania Rosji na Ukrainie.

"Mieliśmy otwartą, szczerą dyskusję, atmosfera spotkania była dobra, ale się nie zgadzamy. Oczywiście wciąż dostrzegamy brak porozumienia między Rosją i NATO, jeśli chodzi o ocenę tego, dlaczego znajdujemy się w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy" - powiedział Stoltenberg na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady NATO-Rosja na szczeblu ambasadorów w Brukseli.

Spotkanie, które obyło się w Kwaterze Głównej Sojuszu, trwało blisko trzy godziny. Było pierwszą okazją do przedyskutowania ustaleń szczytu NATO w Warszawie, gdzie sojusznicy zdecydowali o wysłaniu ok. 4 tys. żołnierzy do Polski i krajów bałtyckich.

Stoltenberg podkreślał, że dla NATO jest oczywiste, że zwiększenie obecności żołnierzy Sojuszu na jego wschodniej flance jest bezpośrednią odpowiedzią na działania Rosji na Ukrainie, w tym nielegalnej aneksji Krymu. "Przed Krymem zwiększenia naszej obecności na Wschodzie nie było w naszym planie" - oświadczył.

"Rosyjskie działania na Ukrainie podważyły bezpieczeństwo euroatlantyckie" - dodał Stoltenberg, wskazując przy tym, że obie strony "głęboko i trwale" nie zgadzają się w sprawie konfliktu ukraińskiego.

Rosja mocno krytykuje decyzję o rozmieszczeniu czterech batalionowych grup bojowych liczących po ok. 1000 żołnierzy w Polsce, Estonii, na Litwie i Łotwie.

"Nie ma wątpliwości, że jest to coś, co stało się po Ukrainie. To rosyjskie działania na Ukrainie spowodowały, że zdecydowaliśmy się na naszą obecność" - uzasadniał szef Sojuszu.

Przypomniał, że państwa NATO nie uznają nielegalnej aneksji Krymu. Opowiedział się za dyplomatycznym rozwiązaniem konfliktu na wschodniej Ukrainie.

Stoltenberg przekonywał, że posiedzenie Rady NATO-Rosja było użyteczne. Jak tłumaczył, zwłaszcza przy braku zgody, gdy widać wzrost napięć i aktywności militarnych, a także zwiększone ryzyko występowania incydentów, ważny jest dialog i wymiana stanowisk.

Jednym z konkretów spotkania były ustalenia dotyczące zwiększenia przejrzystości i zmniejszenia ryzyka w czasie ćwiczeń wojskowych. Rosja zaproponowała kontakty na poziomie wojskowym, by unikać incydentów czy wypadków w trakcie manewrów.

"Rosja przedstawiła propozycję ws. bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim. Sojusznicy ją uważnie przeanalizują. Z zadowoleniem przyjmuję zasygnalizowanie przez Rosję podjęcia działań dotyczących zmniejszenia ryzyka" - mówił Stoltenberg.

Dyskusje mają dotyczyć m.in. transponderów, czyli urządzeń w samolotach, które pozwalają na ich identyfikację podczas lotu. Ich wyłączanie przez Rosję było przyczyną kilku niebezpiecznych incydentów nad Morzem Bałtyckim.

"Transpondery są oczywiście ważne, ale to tylko jeden z elementów w szerszym kontekście bezpieczeństwa i zmniejszania ryzyka. Podstawową sprawą jest bezpieczne zachowanie, latanie w bezpieczny sposób" - zwrócił uwagę szef NATO.

Jak poinformował, NATO zaprosi międzynarodowych obserwatorów, w tym rosyjskich, by obserwowali ćwiczenia Sojuszu, nawet jeśli nie będzie to wymagane porozumieniami międzynarodowymi.

Sekretarz generalny Sojuszu zapowiedział, że będą kolejne spotkania z Rosją. Nie ustalono jednak ani ich daty, ani formatu, w jakich miałby się odbywać. Środowa Rada NATO-Rosja była czwartym takim spotkaniem od czasu aneksji Krymu, ostatnie posiedzenie odbyło się w kwietniu bieżącego roku.

Rosyjski ambasador przy NATO Aleksandr Gruszko po posiedzeniu Rady oświadczył, że obszar państw bałtyckich i Polski "przekształca się w przyczółek nacisku wojskowo-politycznego na Rosję i przenosi relacje z tymi krajami w wymiar wojskowy".

Gruszko zarzucił NATO "konfrontacyjną politykę", która - według jego słów - "budowana jest wokół mitycznego zagrożenia ze strony Rosji". Przedstawiciel Rosji powiedział, że działania NATO na wschodniej flance Moskwa uważa za "nieuzasadnione, zbędne i przeciwskuteczne". "Mają one charakter konfrontacyjny, osłabiają bezpieczeństwo w regionie i całej Europie" - oświadczył.

Zapewnił, że rosyjskie lotnictwo jest gotowe latać na określonych trasach z włączonymi transponderami. Jak dodał, Rosja jest też gotowa do konsultacji na szczeblu wojskowym z przedstawicielami krajów NATO i innych państw, których lotnictwo jest aktywne w regionie Morza Bałtyckiego. "Jesteśmy otwarci na prowadzenie rozmów o tym, jak minimalizować ryzyko niebezpiecznych incydentów o charakterze wojskowym" - powiedział Gruszko.

Jak dodał, strona rosyjska przekazała na spotkaniu, że w jej ocenie wszelkie zwiększenie aktywności wojskowej w regionie Morza Czarnego destabilizuje sytuację.

W marcu 2014 roku w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainie NATO zerwało współpracę z Moskwą. Kanały rozmów pozostały jednak otwarte.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

Kraj i świat

Rząd m.in. o obniżeniu wieku emerytalnego i bezpieczeństwie na ŚDM

2016-07-18, 19:54

Turcja/Fala zatrzymań po puczu; UE i USA apelują o poszanowanie demokracji

2016-07-18, 19:52

Ziobro chce wysokich kar dla wyłudzających VAT

2016-07-18, 19:18

Koleje są gotowe na Światowe Dni Młodzieży

2016-07-18, 19:10

PO: wyższe opłaty za wodę spowodują powszechny wzrost cen towarów i usług

2016-07-18, 12:59

Ukraina/Dwa lata po zestrzeleniu uczczono pamięć ofiar lotu MH17

2016-07-17, 17:03

Petru: oczekuję od rządu rzetelnej informacji o bezpieczeństwie podczas ŚDM

2016-07-17, 17:00

ŚDM/ Polskie rodziny czekają na zagranicznych pielgrzymów

2016-07-17, 16:16

Solidarność Walcząca - IPN opublikował dokumenty o radykalnej opozycji w PRL

2016-07-17, 13:11

Czabański: Rady Mediów Narodowych - uszczelnienie abonamentu, współpraca TVP, PR i PAP

2016-07-17, 11:11
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę