Senatorowie Rulewski i Wcisła przez kilka godzin blokowani w hotelu w Odessie

2016-07-13, 20:08  Polska Agencja Prasowa

W środę przez kilka godzin kilkunastoosobowa grupa, podająca się za przedstawicieli Automajdanu, uniemożliwiała opuszczenie hotelu w Odessie senatorom PO: Janowi Rulewskiemu i Jerzemu Wciśle. Senatorowie mieli się spotkać z matkami ofiar zamieszek z 2 maja 2014 r.

Po południu "blokada" się zakończyła. Senatorowie zamierzają wrócić do Polski.

Rulewski i Wcisła mieli spotkać się w środę z przedstawicielkami matek ofiar, które zmarły 2 maja 2014 roku po zamieszkach w Odessie na południu Ukrainy. Doszło tam do brutalnych starć między zwolennikami jedności tego kraju a prorosyjskimi separatystami. Wśród ponad 40 ofiar śmiertelnych 31 osób zginęło w pożarze w siedzibie związków zawodowych, gdzie znajdował się sztab separatystów.

Senator Jerzy Wcisła poinformował PAP, że przedstawiciele Automajdanu nie chcieli dopuścić do ich rozmowy z przedstawicielkami matek ofiar zamieszek. "Przyjechaliśmy na Ukrainę na zaproszenie Rady Matek 2 maja 2014 r. Mieliśmy się z nimi spotkać i wysłuchać ich relacji o wydarzeniach 2 maja 2014 roku, gdy w Odessie zginęło 48 osób" - podkreślił Wcisła.

Senator zaznaczył, że - jak informowali go przedstawiciele Rady - jest ona związana z brukselską Międzynarodową Fundacją na rzecz Lepszych Rządów.

Jak dodał, obaj z Rulewskim do Odessy przyjechali we wtorek. "Podczas kolacji, którą jedliśmy w jednej z restauracji pojawili się ludzie, którzy przedstawili się, że są z Automajdanu i stwierdzili, że nie dopuszczą do naszego spotkania. Poprosiliśmy ich o wyjście, co uczynili. Od wczesnych godzin rannych w środę pod hotelem stała kilkunastoosobowa grupa ludzi w mundurach i kilka samochodów. Przyszli do nas na śniadanie i oświadczyli, że nie dopuszczą do naszego spotkania z ruchem, i że albo ich posłuchamy, albo będziemy rozmawiali w inny sposób" - powiedział PAP senator Wcisła.

Według niego, przedstawiciele Automajdanu powiedzieli, że nie chcą dopuścić do spotkania, bo - ich zdaniem - jest ono prowokacją. "Stwierdziliśmy, że możemy rozmawiać, z kim chcemy. Zaproponowali, żeby w przyszłości zorganizować spotkanie z ich udziałem, rodzaj okrągłego stołu. Pod tym warunkiem zobowiązali się zakończyć blokadę hotelu. Nie przyjęliśmy tych warunków" - dodał Wcisła.

Jak dodał, razem z senatorem Rulewskim poinformowali o sytuacji ukraińską policję i polskiego konsula, których poprosili o opiekę.

Szef biura rzecznika prasowego MSZ Rafał Sobczak poinformował po południu PAP, że w związku z doniesieniami płynącymi z Odessy polskie służby dyplomatyczno-konsularne na bieżąco monitorowały sytuację, były w kontakcie z polskimi obywatelami oraz miejscowymi służbami. "Sytuacja, do jakiej doszło w hotelu, została wyjaśniona" - zapewnił.

Sobczak podkreślił, że wizyta senatorów w Odessie miała charakter prywatny. Jak dodał, MSZ "nie rekomendował kontaktów" z organizacją, która zaprosiła senatorów na Ukrainę.

Wcisła pytany przez PAP, dlaczego skorzystali z zaproszenia organizacji matek ofiar zamieszek z 2 maja odparł: "Przyjęliśmy zaproszenie tak, jak przyjmuje się zaproszenie każdego, kto uważa, że prawa człowieka są łamane. Bez przyjmowania jakiejkolwiek tezy. Jesteśmy gotowi do spotkań ze wszystkimi. Robimy to z szacunku do praw człowieka, a nie dla załatwiania interesów jednej lub drugiej opcji politycznej".

Na pytanie PAP o udział w delegacji Janusza Niedźwieckiego, który brał udział w manifestacjach uznawanej za prokremlowską Partii Zmiana, a przez rosyjskie media jest przedstawiany jako jej członek, Wcisła zaznaczył, że Niedźwiecki "pełni rolę organizacyjną". Jak dodał, Niedźwiecki był do tej roli oddelegowany przez stronę zapraszającą, a o jego przynależności do Zmiany nic senatorom nie wiadomo. W rozmowie z PAP Niedźwiecki podkreślił, że nie jest członkiem Partii Zmiana, a w przeszłości należał do Ruchu Palikota.

2 maja 2014 r. w wyniku walk ulicznych między zwolennikami i przeciwnikami prozachodniej rewolucji na Ukrainie z przełomu 2013 i 2014 roku w Odessie podpalono siedzibę związków zawodowych. Zginęło wówczas 48 osób, w zdecydowanej większości prorosyjskich aktywistów. Ponad 200 osób zostało rannych.

Do starć w Odessie doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, w kaskach i uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. Dominowali wśród nich kibice klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa.

W czasie walk rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi. Kibice spalili miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na Kulikowym Polu, a następnie ruszyli na siedzibę związków zawodowych, w którym znajdował się sztab ruchów prorosyjskich. Budynek podpalono. Kilka znajdujących się w nim osób, próbując ratować życie, wyskoczyło z okna.

Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy starcia, w których uczestniczyły „nielegalne ugrupowania zbrojne” z Naddniestrza, koordynowane były przez grupy dywersyjne z Federacji Rosyjskiej. Moskwa odpowiedzialnością za rozlew krwi obarczyła władze w Kijowie i Zachód.

Automajdan to zrzeszenie grup kierowców działające na Ukrainie od 1 grudnia 2013 r., jedna z organizacji działająca na rzecz Euromajdanu. Posiada ośrodki w wielu miastach Ukrainym.in. w Odessie. (PAP)

Kraj i świat

Po śmierci dwojga dzieci reaguje resort rolnictwa. Chodzi o sprzedaż środka na gryzonie

Po śmierci dwojga dzieci reaguje resort rolnictwa. Chodzi o sprzedaż środka na gryzonie

2024-11-14, 20:08
Organizacja Narodów Zjednoczonych: Wojna Izraela w Strefie Gazy nosi cechy ludobójstwa

Organizacja Narodów Zjednoczonych: Wojna Izraela w Strefie Gazy nosi cechy ludobójstwa

2024-11-14, 17:11
CBA zatrzymało prezydenta Wrocławia w związku ze sprawą Collegium Humanum

CBA zatrzymało prezydenta Wrocławia w związku ze sprawą Collegium Humanum

2024-11-14, 14:18
Sigma, bambik, skibibi Jest już znana finałowa dwudziestka plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku

Sigma, bambik, skibibi? Jest już znana finałowa dwudziestka plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku

2024-11-14, 10:30
Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich. Chcę być kandydatem niezależnym

Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich. „Chcę być kandydatem niezależnym”

2024-11-13, 18:01
Jedna godzina religii w szkołach czy dwie Biskup Czaja: W decyzji powinni uczestniczyć rodzice

Jedna godzina religii w szkołach czy dwie? Biskup Czaja: W decyzji powinni uczestniczyć rodzice

2024-11-13, 16:11
Amerykańska baza w Redzikowie oficjalnie otwarta. To część tarczy antyrakietowej

Amerykańska baza w Redzikowie oficjalnie otwarta. To część tarczy antyrakietowej

2024-11-13, 14:15
Rosja po wielu dniach zaatakowała Kijów. Atak rakietowy na razie nie przyniósł ofiar

Rosja po wielu dniach zaatakowała Kijów. Atak rakietowy na razie nie przyniósł ofiar

2024-11-13, 11:09
Komisja Europejska zaakceptowała wstępnie wniosek Polski o płatność z KPO na 40 mld zł

Komisja Europejska zaakceptowała wstępnie wniosek Polski o płatność z KPO na 40 mld zł

2024-11-12, 19:39
Sondaż IBRiS: Zarówno Trzaskowski, jak i Sikorski wygraliby z kandydatem PiS na prezydenta

Sondaż IBRiS: Zarówno Trzaskowski, jak i Sikorski wygraliby z kandydatem PiS na prezydenta

2024-11-12, 17:59
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę