Prezydent w rocznicę pogromu kieleckiego: nie ma miejsca na antysemityzm

2016-07-04, 19:31  Polska Agencja Prasowa

W wolnej Polsce nie ma miejsca na uprzedzenia, rasizm, ksenofobię, antysemityzm - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda w Kielcach, podczas obchodów 70. rocznicy pogromu kieleckiego. "Nie ma usprawiedliwienia dla antysemickiej zbrodni" - zaznaczył.

Andrzej Duda wziął udział w obchodach rocznicy pogromu kieleckiego, który miał miejsce 4 lipca 1946 r. Zgodnie z ustaleniami IPN, w czasie pogromu, w którym uczestniczyli cywilni mieszkańców miasta, milicjanci i żołnierze, zginęło 37 osób narodowości żydowskiej (35 zostało rannych) i troje Polaków.

Prezydent przemawiał stojąc w miejscu pogromu - przed kamienicą przy ulicy Planty 7/9. "Przed momentem byłem na tutejszym żydowskim cmentarzu, pochylić głowę w zadumie i modlitwie nad zbiorową mogiłą tych, którzy tu zginęli. Można by powiedzieć - młodych ludzi; średnia wieku wynosiła 25-30 lat. Co najważniejsze - to byli obywatele Rzeczypospolitej żydowskiego pochodzenia. Ludzie, którzy często cudem przeżyli gehennę Holokaustu, tracąc często na własnych oczach swoich najbliższych" - powiedział Duda.

W swoim wystąpieniu podkreślił, że Polska jest państwem wolności, państwem wzajemnego szacunku, dobrego współżycia wszystkich jej obywateli. "Niezależnie od narodowości, niezależnie od wyznania, niezależnie od języka, a w związku z tym w wolnej, suwerennej, niepodległej Polsce, nie ma miejsca na jakiekolwiek uprzedzenia, nie ma miejsca na rasizm, na ksenofobię, na antysemityzm" - oświadczył prezydent. "Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla antysemickiej zbrodni" - zaakcentował.

Jak dodał, zachowania nietolerancyjne "muszą być w Polsce w sposób zdecydowany piętnowane, bo tylko wtedy Polska będzie prawdziwie wolnym państwem dla wszystkich swoich obywateli". Przypomniał że, pogrom wydarzył się "w państwie, gdzie w trakcie II wojny światowej władze Polski Podziemnej karały wszystkich donosicieli, szmalcowników, wszystkich tych, którzy nie byli solidarni (...) w sprzeciwie wobec wspólnego wroga, jakim były faszystowskie Niemcy, jakim byli hitlerowcy okupujący polskie ziemie".

Prezydent przekonywał, że Polska jest państwem praworządnym, które chce zapewnić bezpieczeństwo wszystkim swoim obywatelom - niezależnie od tego, z jakiego domu pochodzą, w jakiej wierze czy bez wiary zostali wychowani, jaki język jest bliski ich sercu. "Wszyscy jesteśmy polskimi obywatelami i wszystkim swoim obywatelom Rzeczpospolita jest winna jednakową ochronę" - mówił.

"Chcę z całą mocą podkreślić: ci, którzy tej zbrodni tu, 4 lipca 1946 roku dokonali, przez ten czyn wykluczyli się z naszego społeczeństwa, z Rzeczypospolitej przyjaciół" - powiedział prezydent. "Jak oni chcieliby spojrzeć w oczy tym wszystkim Polakom narodowości żydowskiej, którzy za Polskę, za naszą wolność zginęli przez tyle setek lat?" - pytał - "Nie mogą spojrzeć w oczy, bo takie zachowanie, jak wtedy, nigdy nie znajdowało i wierzę w to głęboko, nigdy nie znajdzie akceptacji. Rzeczpospolita takich ludzi wyklucza. Nie ma dla nich miejsca w naszym wspólnym państwie, w naszej wielkiej wspólnocie polskich obywateli".

Odwołał się także do tysiącletniej wspólnoty Polaków i Żydów na polskiej ziemi. "To tysiącletnia tradycja współżycia dwóch narodów, dwóch kultur, często małżeństw, pokrewieństwa, przyjaźni", a także "tysiąc lat historii, w której Polacy - polscy obywatele narodowości żydowskiej - stawali w obronie Rzeczypospolitej: w powstaniach, w wojnach 1920 i 1939 roku, w całej drugiej wojnie światowej (...) w polskim wojsku, w kampanii wrześniowej, w powstaniu warszawskim - wszędzie tam byli. Ramię w ramię walczono za wolność Polski, razem przelewano krew" - mówił.

Przypomniał, że władze podziemne nakazywały pomoc obywatelom polskim narodowości żydowskiej, stworzyły Radę Pomocy Żydów "Żegotę". Dodał, że to władze Polski Podziemnej i władze polskie na uchodźstwie przenosiły do mocarstw światowych informacje o tym, co dzieje się na terenie okupowanej Polski, "że naród żydowski jest niszczony, że istnieją obozy zagłady".

Zauważył, że - jako Polacy - mamy najwięcej ze wszystkich narodów świata drzewek w Instytucie Yad Vashem. "Setki tysięcy Polaków w czasie wojny w mniejszym lub większym stopniu pomagało Żydom, swoim współobywatelom. Ich upamiętnianie to także ważny element naszej historii" - zaakcentował.

"Dbajmy o to, co było ważne i o to, co było piękne. Ale dbajmy też o to, co było trudne, aby nie zginęła pamięć" - apelował. "Żeby także z tego, co trudne wyciągać wnioski i budować jak najlepsze relacje współżycia i przyjaźni, a przede wszystkim - nigdy nie dopuszczać do bezpodstawnej, pustej i prymitywnej wrogości" - podkreślił.

Ocenił, że 4 lipca 1946 r. zawiodły władze państwowe - wojsko, milicja, urząd bezpieczeństwa publicznego - które nie tylko nie powstrzymały agresji tłumu i "zamiast pomóc i chronić obywateli, naszych współobywateli, nie tylko nie zapewniły ochrony ale jeszcze zaatakowały. A potem pozostawiły sprawę i UB przez wiele godzin ni reagowało".

Jak zauważył, zbrodnia "to także problem społeczny". "To problem tego, że nie tylko wojsko i milicja atakowała, ale atakowali też ludzie. Pozostawiam ocenie historyków i socjologów jak to się stało, dlaczego tak się stało, dlaczego ludzie zareagowali w taki, a nie inny sposób" - powiedział Duda.

Prezydent zwrócił się do osób, które przyczyniły się do powstania w Warszawie Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Jak mówił - chciałby, żeby to muzeum stało się punktem szkolnych wycieczek - żeby odwiedzała je młodzież i żeby budować świadomość "wielosetletniego współżycia, dobrego współżycia" i "świadomość istnienia Rzeczpospolitej przyjaciół". Podziękował także tym, którzy przyczynili się do budowy Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej.

Podziękował tym, którzy "budowali i budują dobre relacje pomiędzy narodami polskim i żydowskim". Wspomniał także tych, którzy "kultywują pamięć i pokazują piękną historię, a czasem trudną, tej Rzeczypospolitej przyjaciół". Przywołał również prezydenta Lecha Kaczyńskiego - "wielkiego orędownika polsko-żydowskiej przyjaźni, polsko-żydowskiego współistnienia, wielkiej Rzeczypospolitej przyjaciół".

Po przemówieniu prezydent obejrzał, mieszczącą się na parterze kamienicy, wystawę upamiętniającą ofiary pogromu, zorganizowaną przez Stowarzyszenie im. Jana Karskiego w Kielcach. Wśród obecnych podczas ceremonii znaleźli się przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji (KOD), którzy trzymali transparent z napisem "Chrońmy młodzież przed nikczemnością uprzedzeń".

Następnie złożono wieńce przed tablicą pamiątkową od prezydenta Dudy, a także m.in. wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, szefa IPN Łukasza Kamińskiego oraz ambasador Izraela w Polsce Anny Azari.

Nieopodal pomnika Karskiego kilkadziesiąt osób wzięło udział w pikiecie, rozdając przechodniom ulotki z hasłem "Pogrom ubecki, nie kielecki".

Kielecki pogrom sprowokowała plotka o uwięzieniu przez Żydów chrześcijańskiego chłopca i rzekomym dokonaniu na nim rytualnego mordu. Dziewięć z dwunastu osób (w większości przypadkowych), oskarżonych o masakrowanie Żydów skazano w pospiesznym, pokazowym procesie na śmierć i stracono.

Tego dnia w Kielcach i okolicach miały miejsce również inne zajścia, w których pokrzywdzonymi stali się obywatele narodowości żydowskiej. Na tle rabunkowym zamordowano mieszkankę Kielc pochodzenia żydowskiego Reginę Fisz i jej kilkutygodniowe dziecko.

Wobec nieznalezienia podstaw do oskarżenia kogokolwiek za udział w pogromie Żydów w Kielcach miejscowa delegatura Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie w 2004 r. umorzyła śledztwo w tej sprawie. (PAP)

Kraj i świat

Po brutalnej napaści na plebanii w Szczytnie: 72-letni ksiądz zmarł w szpitalu

Po brutalnej napaści na plebanii w Szczytnie: 72-letni ksiądz zmarł w szpitalu

2024-11-09, 19:21
Mężczyzna wtargnął na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Jest w rękach policji [aktualizacja]

Mężczyzna wtargnął na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Jest w rękach policji [aktualizacja]

2024-11-09, 17:08
Rafał Trzaskowski albo Radosław Sikorski. Prawybory wyłonią kandydata KO na prezydenta

Rafał Trzaskowski albo Radosław Sikorski. Prawybory wyłonią kandydata KO na prezydenta

2024-11-09, 11:30
Nie do kosza, a do komisji. Posłowie o projekcie ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji

Nie do kosza, a do komisji. Posłowie o projekcie ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji

2024-11-08, 19:01
Nietrzeźwa kobieta prawie wjechała autem do domu Łódzka policja pokazała mocny film [wideo]

Nietrzeźwa kobieta prawie wjechała autem do domu! Łódzka policja pokazała mocny film [wideo]

2024-11-08, 17:38
Piotr Serafin unijnym komisarzem ds. budżetu. Komisje poparły jego kandydaturę

Piotr Serafin unijnym komisarzem ds. budżetu. Komisje poparły jego kandydaturę

2024-11-07, 20:13
Agenci CBA weszli do siedziby Polsatu. Śledczy badają, czy TVP nie straciła na umowach ze stacją

Agenci CBA weszli do siedziby Polsatu. Śledczy badają, czy TVP nie straciła na umowach ze stacją

2024-11-07, 15:39
Po śmiertelnym wypadku uciekł za granicę. Niemiecki sąd wyda Polsce Łukasza Ż.

Po śmiertelnym wypadku uciekł za granicę. Niemiecki sąd wyda Polsce Łukasza Ż.

2024-11-07, 11:32
Uderzenie służb w podziemie pedofilskie. Miliony plików i rodzice zamieszani w zbrodnię [wideo, zdjęcia]

Uderzenie służb w podziemie pedofilskie. Miliony plików i rodzice zamieszani w zbrodnię [wideo, zdjęcia]

2024-11-07, 10:02
Harris: Musimy zaakceptować wyniki wyborów, zaangażujemy się w przekazanie władzy

Harris: Musimy zaakceptować wyniki wyborów, zaangażujemy się w przekazanie władzy

2024-11-06, 23:19
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę