Warszawiacy mniej otwarci na homoseksualistów niż na obcokrajowców
Osoby homoseksualne cieszą się niższą akceptacją warszawiaków niż te o innym kolorze skóry, narodowości czy wyznaniu. Większość mieszkańców stolicy nie powierzyłaby im opieki nad swoim dzieckiem - wynika z najnowszego sondażu, przeprowadzonego na zlecenie ratusza.
Z badania wynika, że 57 proc. warszawiaków nie chciałoby, żeby opiekę nad ich dzieckiem sprawowała osoba homoseksualna; przeciwnego zdania jest 34 proc. Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie potrafiło udzielić 8 proc. ankietowanych, a 1 proc. badanych odmówił odpowiedzi.
Na pytanie, czy zaakceptowaliby fakt, że osoba homoseksualna została ich lekarzem, twierdząco odpowiedziało 67 proc. mieszkańców stolicy (przecząco - 27 proc.). Homoseksualnego szefa w pracy zaakceptowałoby 71 proc. warszawiaków, bliskiego współpracownika - 75 proc., a najbliższego sąsiada - 79 proc.
Na pytanie o to, czy zaakceptowaliby sytuację, że osoba o innym kolorze skóry została opiekunem ich dziecka, twierdząco odpowiedziało 77 proc. warszawiaków. Przeciwnego zdania było 21 proc., a 8 proc. nie potrafiło udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Większość odpowiedziała też twierdząco na pytania o to, czy zaakceptowałaby, że osoba o innym kolorze skóry zostałaby ich najbliższym sąsiadem (95 proc.), bliskim współpracownikiem (94 proc.), lekarzem (92 proc.) i szefem w pracy (89 proc.).
Wysoki poziom akceptacji warszawiacy deklarują też dla osób innych narodowości - 95 proc. zgodziłoby się, by osoba taka została ich najbliższym sąsiadem, 94 proc. - bliskim współpracownikiem, 91 proc. - ich lekarzem, 86 proc. - szefem w pracy, a 71 proc. - opiekunem ich dziecka.
Warszawiacy akceptują też osoby innego wyznania. W tym przypadku na poszczególne pytania pozytywnie odpowiedziało od 75 proc. (opiekun dziecka) do 96 proc. (najbliższy sąsiad) warszawiaków. Wysoki odsetek odpowiedzi twierdzących uzyskano także na pytania o osoby z niepełnosprawnością ruchową - było ich od 44 proc. (opiekun dziecka) do 98 proc. (najbliższy sąsiad).
Respondentów spytano też, czy osobom należącym do poszczególnych grup wynajęliby mieszkanie. W każdym przypadku większość odpowiedzi była twierdząca. Ich odsetek wahał się od 64 proc. (osoba homoseksualna) do 90 proc. (osoba innego wyznania).
Jedynie w przypadku pytania o chęć wynajęcia mieszkania osobie z niepełnosprawnością intelektualną uzyskano mniej niż połowę odpowiedzi twierdzących (42 proc.), jednak nadal było ich więcej niż tych przeczących (39 proc.). Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie potrafiło udzielić 18 proc. ankietowanych, a 1 proc. badanych odmówił odpowiedzi.
Prawie wszyscy uznali, że kobiety i mężczyźni powinni mieć równe prawa i być równo traktowani w życiu publicznym i rodzinnym, a także w pracy (po 98 proc.).
W większości warszawiacy uważają też, że nie powinno zależeć od płci wykonywanie takich zawodów jak obsługa księgowa (99 proc. odpowiedzi przeczących), nauczyciel (99 proc.), kierowca autobusu (96 proc.), dyrektor firmy budowlanej (95 proc.), policjant (94 proc.), mechanik (88 proc.) czy opiekun dzieci (86 proc.).
Pytano też (badanie przeprowadzone na mniej licznych próbach) o to, osoby jakiej płci powinny te zawody wykonywać. Za "męski" ankietowani uznali zawód kierowcy autobusu (38 z 42 ankietowanych), policjanta (52 z 53 odpowiedzi), dyrektora firmy budowlanej (43 z 44) i mechanika (97 proc.; 115 osób).
"Kobiecymi" zawodami są według warszawiaków te związane z opieką nad dziećmi (99 proc.; 138 osób), obsługą księgową (9 z 10), pielęgniarstwem (98 proc.; 65 osób) i nauczaniem (7 z 11 osób).
Badanie, w dniach 9 maja - 3 czerwca, zrealizował CBOS na zlecenie ratusza na losowej i reprezentatywnej próbie 1100 mieszkańców stolicy w wieku 15 i więcej lat metodą bezpośrednich wywiadów. Maksymalny statystyczny błąd pomiaru wynosi +/- 3 proc. (PAP)