Putin: NATO nasila agresywne działania w pobliżu granic Rosji
Prezydent Władimir Putin oświadczył w środę, że NATO nasila agresywne działania w pobliżu rosyjskich granic, w związku z czym Rosja będzie musiała skupić się na rozwiązaniu zadań mających na celu zwiększenie jej zdolności obronnych.
"NATO nasila swoją agresywną retorykę i agresywne działania w pobliżu naszych granic. W tych warunkach mamy obowiązek, by szczególną uwagę poświęcić rozwiązaniu zadań mających na celu podwyższenie możliwości obronnych naszego kraju" - powiedział Putin w Dumie Państwowej (niższej izbie parlamentu Rosji).
Prezydent podkreślił potrzebę połączenia sił w walce z terroryzmem międzynarodowym. Jak ocenił, "konieczne jest tworzenie nowoczesnego, pozablokowego i równego dla wszystkich państw systemu bezpieczeństwa zbiorowego". Rosja - zapewnił - "jest otwarta na dyskusje o tej bardzo ważnej kwestii i niejednokrotnie deklarowała gotowość do dialogu".
Dodał następnie: "Ale na razie znowu, tak jak to było przed II wojną światową, nie widzimy w odpowiedzi pozytywnej reakcji".
Gospodarz Kremla przemawiał na ostatnim posiedzeniu Dumy tej kadencji. Nowy skład izby zostanie wyłoniony w wyborach wyznaczonych na 18 września. Putin powiedział, że uważa za "historyczny rezultat" Dumy tej kadencji "integrację prawną" Krymu i Sewastopola z Rosją. Ocenił, że deputowani "poparli nastroje przeważającej większości obywateli Rosji, mieszkańców Krymu i Sewastopola".
Prezydent podkreślił też, że wszystkie frakcje odchodzącej Dumy przejawiły zgodność w kwestiach polityki zagranicznej. "Nikomu nie udało się rozbić waszej jedności, a zatem i konsolidacji naszego społeczeństwa" - wskazał.
Występując w parlamencie w dniu 75. rocznicy napaści Niemiec hitlerowskich na ZSRR, Putin ocenił, że II wojnie światowej można było zapobiec przez - jak się wyraził - stanowcze i we właściwym czasie "poskromienie" nazistów i ich wspólników. Według niego odrzucono "propozycje Związku Radzieckiego dotyczące zbiorowej obrony". Rosyjski prezydent zauważył, że "władze niektórych krajów zachodnich wolały politykę powstrzymywania ZSRR, dążyły do postawienia go w sytuacji izolacji międzynarodowej". Putin ocenił także, że "wspólnota międzynarodowa nie przejawiła czujności, woli i solidarności w celu zapobieżenia wojnie".
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)