Gen. Hodges: rotujące brygady będą przywoziły swój sprzęt
Amerykańskie brygady ćwiczące rotacyjnie w regionie będą przywoziły swój sprzęt – zapowiedział w poniedziałek w Warszawie dowódca wojsk lądowych USA gen. broni Ben Hodges.
Hodges, który jest kierownikiem ćwiczenia Anakonda-16 ds. wojsk koalicyjnych, pytany o plany rozmieszczenia sprzętu w Europie, powiedział: „Każda brygada będzie przyjeżdżała ze swoim sprzętem. To oczywiście znacząca inwestycja, wymaga to poniesienia kosztów, ale z drugiej strony to także okazja, by przećwiczyć przerzut całej brygady”.
Dodał, że jednostki mają być przerzucane z USA do Europy, gdzie pododdziały brygady będą kierowane we właściwe miejsca dyslokacji. Zastrzegł, że dopóki lipcowy szczyt NATO nie podejmie konkretnych decyzji, nie może się wypowiadać o szczegółach lokalizacji.
„Spodziewam się, że jej bataliony zostaną rozmieszczone w każdym z krajów bałtyckich, Polsce, Rumunii i Bułgarii” – dodał. Zaznaczył przy tym, że jeden z batalionów powinien stacjonować w amerykańskiej bazie na południu Niemiec, trzeba będzie także wybrać miejsce na dowództwo brygady.
Odnosząc się do relacji NATO-Rosja i możliwego wpływu ćwiczenia Anakonda na te stosunki, gen. Hodges zapewnił, że „sojusz chciałby, aby Rosja znowu stała się częścią społeczności międzynarodowej”, co wymaga przejrzystości działań po stronie Rosji.
„Rosja ma wciąż 7000 żołnierzy w Abchazji, Osetii Południowej, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, wciąż okupuje Krym, utrzymuje jednostki na wschodzie Ukrainy” – mówił.
„Polska zaprosiła Rosję w charakterze obserwatora, Rosja niestety odrzuciła to zaproszenie. Mam nadzieję, że zmienią zdanie, na pewno będą tu mile widziani” – dodał.(PAP)