Pielęgniarki z CZD nie zaostrzają strajku, dyrekcja mówi o likwidacji placówki

2016-06-03, 21:27  Polska Agencja Prasowa

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom pielęgniarki z CZD nie przeprowadziły w piątek referendum ws. zaostrzenia formy protestu. Jak tłumaczyły - dla dobra pacjentów. Tymczasem dyrekcja ostrzega, że protest pielęgniarek może doprowadzić do likwidacji szpitala.

W piątek strajkujące od 11 dni pielęgniarki miały zdecydować, czy zaostrzyć protest - rozważały całkowite odejście od łóżek pacjentów lub złożenie wypowiedzeń. "Zarząd związku mając na względzie bezpieczeństwo pacjentów i personelu podjął decyzję, że na razie odkładamy referendum, które mogłoby doprowadzić do tego, że odchodzimy całkowicie od pacjenta. Robimy to tylko i wyłącznie dla dobra dzieci, pacjentów" – powiedziała dziennikarzom przewodnicząca strajkujących Magdalena Nasiłowska.

Wcześniej do dziennikarzy wyszli rodzice małych pacjentów CZD, przekonując, że nie może być tak, by zakładnikami tego sporu były dzieci. "To one i my cierpimy najbardziej" – mówili.

Rodzice opowiadali, że na oddziale, gdzie leczone są ich dzieci, jest spokojnie, pacjenci mają zapewnioną opiekę – przez te pielęgniarki, które pozostały i dyżurują oraz przez lekarzy. Dodali, że ich niepokój najbardziej powodują przekazy medialne, a w nich m.in. informacje o braku porozumienia, możliwości zlikwidowania CZD czy przenosin pacjentów do innych placówek.

Nasiłowska podchodziła do rodziców i zapewniała, że dzieci nigdzie nie będą przewożone. „Proszę się uspokoić” – prosiła, apelując, by rodzice zaufali pielęgniarkom, że te nie zostawią pacjentów.

Potem po raz kolejny przekonywała dziennikarzy, że strajkującym nie chodzi o pieniądze, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo pacjentów. Jej zdaniem głos protestujących pielęgniarek nie jest słyszany, a zgłaszane przez nie problemy – o charakterze systemowym – ignorowane.

Nasiłowska pytana była, co sądzi o pomyśle zmiany dyrekcji CZD. Jej zdaniem nie jest to dobry pomysł, bo nie chodzi o zmianę kadrową, ale systemową. "Mamy nadzieję, że ktoś poważnie potraktuje wreszcie pielęgniarki, a nie cały czas będzie szafował sloganami i udawał, że nie widzi problemu" - mówiła.

Wcześniej dyrektorka placówki Małgorzata Syczewska mówiła, że protest pielęgniarek może doprowadzić do likwidacji szpitala.

Jednak pytana, czy w razie zaostrzenia protestu planowana jest ewakuacja placówki, uznała, że to za daleko idące pytanie.

Jak oceniła dyrektorka, protest pielęgniarek powoduje wielomilionowe straty finansowe. Jej zdaniem przyznanie podwyżek w żądanych przez pielęgniarki kwotach doprowadzi do tego samego w bardzo niedługim czasie.

"Wzywamy strajkujących do uwzględniania sytuacji finansowej Instytutu i powrót do pracy, dalszy strajk może doprowadzić jedynie do tragedii" - apelowała Syczewska. "Jedynymi, którzy mogą uchronić Instytut od tragedii, są sami strajkujący" - przekonywała.

Zapewniła, że dyrekcja placówki rozumie oczekiwania płacowe pracowników. "Niemniej takie żądania powinny być osadzone na gruncie realiów funkcjonowania pracodawcy. Wymaga tego ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych" - powiedziała. Syczewska przekonywała, że żądania płacowe pielęgniarek nie mogą być spełnione ze względu na brak środków finansowych. "Przygotowano dla protestujących ofertę podwyżki wynagrodzenia w wysokości średnio 250 zł brutto, co przekłada się na faktyczną podwyżkę średnio 360 zł brutto, uwzględniając dodatki. Nie została ona przyjęta" - powiedziała.

Podkreśliła, że analiza danych dotyczących zatrudnienia w CZD nie wskazuje na pogarszanie się sytuacji pielęgniarek. "Nie są prawdą informacje przekazywane przez związek (pielęgniarek - PAP) o zagrożeniu bezpieczeństwa pacjentów ze względu na zbyt małą obsadę pielęgniarską na oddziałach" - powiedziała.

Pielęgniarki z CZD brały w piątek udział w posiedzeniu zarządu regionu mazowieckiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. "Wszystkie pielęgniarki apelują o zwiększenie (liczby) zatrudnionych pielęgniarek i nikt nas nie słucha. W tej chwili nie chodzi już tak bardzo o wynagrodzenia, jak o zwiększenie liczby pielęgniarek. Nic od wielu lat w tym zakresie nie było robione" – powiedziała wiceprzewodnicząca OZZPiP Longina Kaczmarska.

W związku ze strajkiem list do premier Beaty Szydło wystosował lider Nowoczesnej Ryszard Petru. "Niezrozumiałe jest bierne stanowisko rządu w obliczu obecnej dramatycznej sytuacji zawodowej pielęgniarek. Takie problemy, jak niskie pensje oraz znaczące niedobory kadrowe w jednostkach ochrony zdrowia (...) powinny stać się istotą dyskusji na temat poprawy obecnej sytuacji" - ocenił.

Zaapelował do szefowej rządu i ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła o podjęcie konstruktywnego dialogu ze środowiskami pielęgniarek i położnych. "Problemy w ochronie zdrowia powinny być rozwiązywane ponad konfliktami partyjnymi. Jesteśmy chętni do współpracy przy wypracowaniu realnych i systemowych rozwiązań" - zadeklarował.

Pielęgniarki i położne z Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" rozpoczęły strajk 24 maja; odeszły one od łóżek pacjentów, domagając się podwyżek i zwiększenia zatrudnienia. Spór zbiorowy z dyrekcją trwa od grudnia 2014 r.

Szpital ma ponad 336 mln zł długu, w tym zobowiązania wymagalne - 23 mln zł (stan na koniec I kw. 2016 r.). W ostatnich latach zadłużenie wzrosło kilkakrotnie. Dyrekcja szacuje, że pierwsze kilka dni strajku pielęgniarek kosztowało ok. 4 mln zł.

Eksperci przekonują, że kłopoty finansowe CZD i podobnych placówek wynikają z problemów systemowych - wysokospecjalistyczne placówki pediatryczne działają w warunkach odbiegających od przeciętnych; tymczasem większość regulacji dopasowywana jest do tych podmiotów, których jest w Polsce najwięcej.(PAP)

Kraj i świat

MSZ: szesnaścioro obywateli Polski opuściło Liban w ramach pomocy humanitarnej

MSZ: szesnaścioro obywateli Polski opuściło Liban w ramach pomocy humanitarnej

2024-10-02, 11:05
Sejm uchwalił nowelizację ustawy powodziowej. Będzie wsparcie dla firm i kredytobiorców

Sejm uchwalił nowelizację ustawy „powodziowej". Będzie wsparcie dla firm i kredytobiorców

2024-10-01, 22:28
Producent tzw. saszetek z alkoholem wycofuje je z rynku i wstrzymuje produkcję

Producent tzw. saszetek z alkoholem wycofuje je z rynku i wstrzymuje produkcję

2024-10-01, 20:43
Tych kandydatów nie obowiązują testy wiedzy i sprawności. Nowe zasady przyjęcia do policji

Tych kandydatów nie obowiązują testy wiedzy i sprawności. Nowe zasady przyjęcia do policji

2024-10-01, 19:55
Europejska komisja za odebraniem immunitetu posłowi Romanowskiemu (PiS). Będzie dyskusja w PE

Europejska komisja za odebraniem immunitetu posłowi Romanowskiemu (PiS). Będzie dyskusja w PE

2024-10-01, 17:58
NIK: Wymiar sprawiedliwości jest w największym kryzysie od 1989 roku

NIK: Wymiar sprawiedliwości jest w największym kryzysie od 1989 roku

2024-10-01, 14:13
Spotkanie prezydenta z Dariuszem Barskim. Były prokurator krajowy twierdzi, że jego odwołanie było bezprawne

Spotkanie prezydenta z Dariuszem Barskim. Były prokurator krajowy twierdzi, że jego odwołanie było bezprawne

2024-10-01, 13:15
Hołownia o alkoholu w saszetkach: zło w czystej postaci, ja w tej sprawie nie odpuszczę

Hołownia o alkoholu w saszetkach: zło w czystej postaci, ja w tej sprawie nie odpuszczę

2024-09-30, 23:38
Minister Sikorski: Ponownie apelujemy o opuszczenie Libanu przez Polaków

Minister Sikorski: Ponownie apelujemy o opuszczenie Libanu przez Polaków

2024-09-30, 10:39
Szpitale ograniczą planowe zabiegi Wiceminister Kropiwnicki: Nie ma takich obaw

Szpitale ograniczą planowe zabiegi? Wiceminister Kropiwnicki: Nie ma takich obaw!

2024-09-29, 15:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę