CZD: Radziwiłł apeluje do pielęgniarek o powrót do pracy, negocjacje wciąż zawieszone

2016-05-30, 18:34  Polska Agencja Prasowa

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zaapelował w poniedziałek do strajkujących pielęgniarek z Centrum Zdrowia Dziecka, aby wróciły do pacjentów. Dyrekcja szpitala deklaruje gotowość do rozmów. Pielęgniarki czekają na konstruktywne propozycje; popiera je samorząd.

Pielęgniarki ze stołecznego Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" 24 maja rano odeszły od łóżek pacjentów, domagając się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej. Od tego czasu, z krótkimi przerwami, prowadzone były negocjacje. Ostatnia tura została zawieszona w niedzielę wieczorem; podjęto decyzję o kontynuowaniu akcji strajkowej, która została potwierdzona referendum wewnątrzzwiązkowym. Nie wiadomo, kiedy rozmowy zostaną wznowione. We wtorek minister zdrowia przedstawić ma informację o sytuacji w CZD sejmowej komisji zdrowia.

Radziwiłł podkreślił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że sytuacja w CZD jest efektem wieloletnich zaniedbań i owocem konfliktu, z którym przez wiele lat nie radzili sobie poprzedni ministrowie zdrowia.

W ocenie ministra protest może pogłębić problemy placówki, stawiając pod znakiem zapytania jej przyszłość. Pytany, czy jest plan rozwiązania CZD, odparł, że w tej chwili takiego planu nie ma. "Przyszłości CZD nie zagraża minister zdrowia, tylko ci, którzy narażają je na te straty, które już po tych kilku dniach strajku sięgają kilku milionów złotych" - powiedział Radziwiłł. „Minister zdrowia nie chce być likwidatorem Centrum, ale działania pielęgniarek każą z troską myśleć o jego przyszłości" - oświadczył

Z informacji przekazanych w poniedziałek przez resort zdrowia wynika, że średnie zarobki miesięcznie pielęgniarek w CZD wynoszą ok. 4 tys. 940 zł brutto; godziny nadliczbowe stanowią w tym średnio 168 zł na osobę. MZ podało, że blisko połowa (46 proc.) pielęgniarek w CZD zarabia powyżej 5 tys. zł. brutto; tych, które zaczynają pracę i zarabiają początkowo poniżej 3 tys. zł, jest ok. 6 proc. Pielęgniarki i położne plasują się pod względem zarobków jako trzecia grupa zawodowa wśród zatrudnionych w Instytucie. Mniej zarabiają m.in. diagności laboratoryjni, fizjoterapeuci, średni personel medyczny, np. technicy.

Według Radziwiłła kwestię wynagrodzeń pielęgniarek należy rozpatrywać w szerszym kontekście - wynagrodzeń pozostałych pracowników służby zdrowia. Przypominał, że w MZ trwają prace nad systemowym uregulowaniem wynagrodzeń w obszarze ochrony zdrowia.

Strajkujące pielęgniarki domagają się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej. Alarmują, że jest ich za mało, by zapewnić bezpieczeństwo i właściwą opiekę pacjentom. Podkreślają, że z powodu niskich zarobków CZD nie jest atrakcyjnym miejscem pracy dla pielęgniarek. Według ich wyliczeń codziennie brakuje 70 pielęgniarek, zatem bezpieczeństwo pacjentów jest zagrożone nawet bez strajku. Alarmują, że w CZD obecnie jest ok. 780 etatów pielęgniarskich, z czego 473 pielęgniarki pracują dłużej niż 20 lat.

Dyrekcja szpitala po raz kolejny podkreśliła w poniedziałek, że jedynym postulatem zgłaszanym w sporze zbiorowym było zwiększenie wynagrodzenia o 35 proc. Dyrektor CZD Małgorzata Syczewska poinformowała, że w propozycji przedstawionej związkowi Instytut zaproponował taki podział środków przeznaczonych na podwyżki, który gwarantowałby istotny wzrost wynagrodzenia w grupie najmniej zarabiających.

Podkreśliła, że niezrozumiały dla niej jest przekaz związku dotyczący konieczności zwiększenia atrakcyjności Instytutu dla młodych pielęgniarek przy jednoczesnym odrzucaniu propozycji mogących to zmienić. "Przez lata kolejne spory ze związkiem zawodowym pielęgniarek stworzyły obecny system wynagradzania. System ten oparty jest na różnego rodzaju dodatkach uzupełniających wynagrodzenie zasadnicze i premiuje osoby z długim stażem zawodowym" - dodała.

Syczewska zadeklarowała, że wciąż jest gotowa do rozmów z pielęgniarkami, ale - jak podkreśliła - muszą one uwzględniać warunki funkcjonowania i sytuację finansową Instytutu. "Z naszego punktu widzenia ekstremalna forma strajku może potencjalnie stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów" - zauważyła.

Pielęgniarki zapewniają, że podczas weekendu, gdy trwał strajk, szpital działał tak, jak w inne świąteczne dni - dzieci były przyjmowane, przebywały na oddziałach. "Nikomu w tym szpitalu nic się nie stało, opieka jest zapewniona" - powiedziała przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych w CZD Magdalena Nasiłowska.

Pielęgniarki - jak same mówią - oczekują konstruktywnych i mądrych decyzji. Nasiłowska oceniła, że dyrekcja przedkłada strajkującym kolejne porozumienia, które są nie do przyjęcia.

Wsparcie w negocjacjach zadeklarował Radziwiłł. „Cały czas bierzemy udział w próbach rozwiązywania konfliktu. Jestem do dyspozycji w zakresie jakiegokolwiek wsparcia, które jest możliwe i potrzebne, do dalszych negocjacji między związkiem zawodowym a dyrekcją" - powiedział minister. Jednocześnie zaznaczył, że nie staje po żadnej ze stron.

"Im szybciej panie pielęgniarki dogadają się z dyrekcją, tym lepiej, ja nie stawiam żadnych ultimatów w tym zakresie, proszę przede wszystkim o powrót do pacjentów, a jeśli chodzi o negocjacje, to nie mam żadnych wątpliwości, że jest możliwe rozwiązanie, które podpiszą obie strony" - dodał Radziwiłł.

Strajkujące pielęgniarki popiera samorząd. W przyjętym w poniedziałek stanowisku Prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych oceniło, że sprowadzanie konfliktu w CZD jedynie do kwestii płacowych jest "szczególnie szkodliwe i niesłużące osiągnięciu porozumienia".

Samorząd alarmuje jednocześnie, że w większości placówek medycznych w Polsce brakuje pielęgniarek, co zagraża życiu i zdrowiu pacjentów. „Skąpe obsady pielęgniarskie czy niedostateczna liczba pielęgniarek przy łóżkach chorych, w tym przypadku przy łóżkach dzieci, stwarzają ryzyko i niebezpieczeństwo dla pacjentów” – oceniła prezes NRPiP Zofia Małas.

Po stronie pielęgniarek opowiedział się również przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty, który ocenił, że jeśli nie poprawi się „finansowa sytuacja” pielęgniarek, takie protesty, jak w CZD rozszerzą się na cały kraj.

IPCZD jest jednym z największych specjalistycznych szpitali pediatrycznych w Polsce. Szpital od lat zmaga się z finansowymi problemami. Obecnie zobowiązania ogółem placówki wynoszą 336 mln zł, w tym zobowiązania wymagalne - 23 mln zł (stan na koniec I kw. 2016 r.). W połowie grudnia 2015 r. minister skarbu państwa pozytywnie rozpatrzył wniosek CZD dot. udzielenia 100 mln zł pożyczki. Została ona uruchomiona w styczniu 2016 r. z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Podobną pomoc przyznano m.in. łódzkiemu Centrum Zdrowia Matki Polki. (PAP)

Kraj i świat

Wiceprezes TK o spotkaniu z Timmermansem

2016-05-25, 14:13

Pawilon Polski na Międzynarodowej Wystawie Architektury w Wenecji

2016-05-25, 09:55

Policja: zatrzymany ws. bomby we Wrocławiu to 22-letni student

2016-05-25, 07:34

Błaszczak: policja zatrzymała podejrzanego o podłożenie ładunku we Wrocławiu

2016-05-24, 18:06

Szydło: jest wola porozumienia ws. TK ze strony większości i rządu

2016-05-24, 16:12

54 proc. - średni wynik szóstoklasistów z matematyki; 71 proc. - z polskieg

2016-05-24, 12:51

"FAZ": pyrrusowe zwycięstwo przeciwników Hofera w Austrii

2016-05-24, 09:09

Wiceszef KE spotka się we wtorek z premier Szydło

2016-05-24, 08:23

Waszczykowski: cieszymy się, że KE kontynuuje dialog z Polską

2016-05-23, 20:39

Prezydent: liczę, że w parlamencie uda się rozwiązać konflikt wokół TK

2016-05-23, 19:54
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę