Zdaniem PO: tzw. ustawa inwigilacyjna narusza prawa obywatelskie
Tzw. ustawa inwigilacyjna jest wadliwa, szkodliwa, narusza prawa i wolności obywatelskie - oświadczył w piątek senator PO Bogdan Klich i taką opinię na temat nowelizacji przekazał na spotkaniu w Senacie przedstawicielom Komisji Weneckiej.
Chodzi o nowelizację m.in. ustawy o policji, zmieniającą zasady inwigilacji. Komisja Wenecka, której przedstawiciele przebywają w Polsce od czwartku, przygotowuje opinię w sprawie tej nowelizacji na prośbę Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy; stanowisko ma zostać przyjęte na najbliższej sesji plenarnej Komisji 10-11 czerwca. W piątek wczesnym popołudniem eksperci KW spotkali się z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim i senatorami; po godz. 13 rozpoczęły się rozmowy z władzami Sejmu.
Szef klubu PO w Senacie Bogdan Klich ocenił na konferencji prasowej piątkowe spotkanie jako bardzo ważne. Jak mówił, senatorowie Platformy przekazali Komisji Weneckiej swoje uwagi do nowelizacji. "Uważamy to prawo za wadliwe, szkodliwe, naruszające prawa i wolności obywatelskie w Polsce, daliśmy temu wyraz podczas spotkania z Komisją Wenecką" - powiedział Klich.
Według niego, podczas piątkowych rozmów z KW senatorowie PiS "koncentrowali się na polityce". "My mówiliśmy o tym, co jest w zapisach ustawy o policji i o służbach, mówiliśmy o tym, co może być zagrożeniem dla praw i wolności obywatelskich, jeżeli służby będą literalnie korzystać z tego, do czego zostały upoważnione" - podkreślił szef klubu senatorów PO.
Mowa była również o kwestii internetu. "Przypomnieliśmy Komisji Weneckiej o tym, że po pierwsze przestrzeń wolności, jaką był do niedawna jeszcze internet, stała się przestrzenią kontrolowaną przez służby i przez policję, że obywatel nie ma tak naprawdę prawa do tego, żeby być informowanym już po zakończeniu postępowania, czy kiedykolwiek w stosunku do niego policja albo służby prowadziły jakąkolwiek inwigilację w internecie, że to narusza konstytucję RP" - relacjonował Klich.
Zwrócił uwagę, że kontroli nad tym, jakie dane na temat obywateli pozyskują służby, nie mają również dostawcy internetu. "Podkreślaliśmy też problem wynikający z możliwości profilaktycznego pozyskiwania danych internetowych o obywatelach. Zostało wprowadzone pojęcie zapobiegania, profilaktyki jako wystarczające do tego, żeby zbierać o obywatelu dane internetowe. Właściwie można w ten sposób, pod tym parasolem zbierać dane o każdym Polaku i każdej Polce, wykorzystując to przeciwko każdemu Polakowi i każdej Polce" - przekonywał senator PO.
W ocenie Klicha, zapisy nowelizacji są sprzeczne z konstytucją i prawem międzynarodowym.
Wiceszef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Marek Wójcik (PO) ocenił, że "znacząco" prawa obywatelskie ograniczają także inne uchwalone już lub przygotowywane ustawy. "Przypomnę, że Sejm uchwalił już nowelizację Kodeksu postępowania karnego, umożliwiającą wykorzystanie w postępowaniu karnym dowodów zdobytych niezgodnie z prawem. Nowa ustawa o prokuraturze nie tylko połączyła funkcje prokuratura generalnego i ministra sprawiedliwości, ale także znacząco wzmocniła uprawnienia prokuratora generalnego. Za chwilę, pod pretekstem Światowym Dni Młodzieży, przy okazji ustawy antyterrorystycznej, spodziewamy się kolejnych ograniczeń związanych z prawami obywatelskimi i prywatnością obywateli" - mówił Wójcik.
Przygotowana przez posłów PiS nowela w sumie kilkunastu ustaw regulujących zasady inwigilacji, która jest tematem rozmów KW w Warszawie, była wykonaniem wyroku TK z lipca 2014 r. TK uznał wtedy za niekonstytucyjne część zasad pobierania przez służby specjalne danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej.
Nowelizację Sejm uchwalił 15 stycznia, przy sprzeciwie całej opozycji. Senat przyjął ją bez poprawek 29 stycznia. Prezydent podpisał ją 3 lutego. Nowe przepisy zaczęły obowiązywać 7 lutego - dzień po tym, gdy w życie wszedł wyrok TK z 2014 r.
Zgodnie z nowelą, kontrola operacyjna - po uprzedniej zgodzie sądu - polega na: podsłuchu; podglądzie osób w "pomieszczeniach, środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne"; kontroli korespondencji (w tym elektronicznej); kontroli przesyłek; uzyskiwaniu danych z "informatycznych nośników danych, telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, systemów informatycznych i teleinformatycznych". Łączny okres kontroli nie może przekroczyć 18 miesięcy (nie dotyczy to kontrwywiadu). Najwięcej kontrowersji wywołała sprawa pozyskiwania przez służby danych internetowych.
W skład przebywającej w Polsce delegacji Komisji wchodzą jej sprawozdawcy: Regina Kiener, Iain Cameron i Ben Vermeulen oraz sekretarz Komisji Thomas Markert, a także doradca sekretariatu ds. prawnych Grigory Dikov. (PAP)