Andrzej Duda: silne państwo i silna armia - priorytetem
W kwestii bezpieczeństwa najważniejsza jest jedność, a dziś władzę sprawują ludzie, dla których budowanie silnego państwa i silnej armii jest priorytetem – powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda podczas odprawy kierowniczej kadry MON i wojska.
Z kolei premier Beata Szydło powiedziała, że ambicją rządu jest, by armia była silna, dofinansowana, a żołnierze mogli spokojnie pełnić służbę. Prezydent i premier przemawiali na rozpoczęcie dorocznej odprawy, w której wzięli udział najwyżsi przedstawiciele MON i sił zbrojnych.
Prezydent powiedział, że cieszy się, iż odprawa odbywa się nie tylko w gronie żołnierzy, MON i prezydenta, lecz także z udziałem premier Beaty Szydło, marszałków Sejmu i Senatu Marka Kuchcińskiego i Stanisława Karczewskiego oraz osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa.
"Właśnie dla kwestii bezpieczeństwa, przede wszystkim bezpieczeństwa naszych obywateli, jedność osób sprawujących najważniejsze stanowiska w państwie jest niezwykle ważna" – powiedział prezydent.
Jednocześnie zapewnił: "Dziś w Polsce władzę sprawują ludzie, dla których budowanie silnego państwa, a więc także i państwa bezpiecznego, także i państwa posiadającego w związku z tym silną i sprawną armią, jest absolutnym priorytetem".
Ten priorytet – mówił Duda – jest szczególnie ważny w okresie, kiedy sytuacja geopolityczna, począwszy przede wszystkim od 2008 roku, się zmieniła.
"Wszyscy wiemy, jakie działania prowadzą dzisiaj władze rosyjskie. Wszyscy wiemy o tym, że Rosja wróciła do polityki imperialnej, która prowadzi do naruszenia interesów i bezpieczeństwa innych państw. Wiemy, co zdarzyło się w Gruzji w 2008 r., wiemy co w ostatnich latach zdarzyło się i dzieje się na Ukrainie. Wszyscy wiemy, co zdarzyło się ostatnio choćby na Morzu Bałtyckim, kiedy doszło do incydentu z udziałem rosyjskiego samolotu. Nie ma więc wątpliwości żadnych, że kwestia bezpieczeństwa, dobrze działającego systemu, ale przede wszystkim silnego, sprawnego wojska jest jednym z priorytetów" – podkreślił prezydent.
Jak dodał, wojsko zawsze powinno być silne i sprawne, niezależnie, czy aktualnie są jakieś zagrożenia czy nie, bo to gwarancja silnego i bezpiecznego państwa.
Prezydent ocenił też, że zbliżający się szczyt NATO w Warszawie oraz decyzje o wzmocnieniu obecności Sojuszu na wschodniej i południowej flance są niezwykle istotne. "Jestem przekonany, że szczyt NATO będzie stanowił domknięcie w sensie decyzyjnym i rozpoczęcie rzeczywistego procesu wzmacniania Sojuszu, a więc wzmacniania także i nas" – mówił Duda.
Podkreślił, że oczywiste jest, iż abyśmy byli dobrym i wiarygodnym partnerem w NATO, musimy być solidarni z naszymi sojusznikami. Według prezydenta to oznacza wzmacnianie potencjału polskiej armii, doskonalenie procedur dowodzenia oraz współdziałanie, wzmacnianie strukturalne oraz zdolności operacyjnych, a także wyposażenia.
Prezydent podziękował żołnierzom za dotychczasową służbę, także za ponoszone ofiary.
Natomiast premier Beata Szydło zapewniła, że dla rządu priorytetem jest bezpieczeństwo polskich obywateli, a w jego ramach bardzo ważną rolę odgrywa polska armia. "Naszą ambicją jest, by polska armia była silna, by była dofinansowana, by polscy żołnierze mogli spokojnie pełnić swoją służbę dla naszych obywateli" - oświadczyła Szydło.
Zaznaczyła, że obowiązkiem rządu jest zabezpieczyć obywateli i państwo, szczególnie w tak trudnym czasie jak teraz. "Jesteśmy dobrze przygotowani do tego, żeby sprostać temu zadaniu" – powiedziała Szydło.
Podkreśliła, że rząd chce, by polska armia była wyposażona w najnowocześniejsze technologie tak, by wojsko było dobrze przygotowane do zadań, a żołnierze - pełniący swoje misje - bezpieczni. "Jesteśmy zdeterminowani, aby nakłady na polską armię nie tyko zabezpieczały bieżące potrzeby, ale byśmy mogli myśleć o tym, by w kolejnych latach również te środki, przede wszystkim na inwestycje, były powiększane" – powiedziała Szydło.
Podkreśliła, że chce by wojsko było wyposażane w sprzęt produkowany w Polsce, w oparciu o polską myśl technologiczną. "Będziemy robili wszystko, by to powiązanie gospodarki i obronności było jeszcze większe" - zapowiedziała premier.
Witając zgromadzonych, szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że jest to szczególna odprawa. Zwrócił uwagę, że jest to pierwsze spotkanie po wyborze Andrzeja Dudy na prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych oraz po wyborach parlamentarnych i utworzeniu nowego rządu, a także po – jak powiedział Macierewicz – przedstawieniu nowego planu związanego z zadaniami MON i sił zbrojnych. Podkreślił też, że do szczytu NATO w Warszawie, które minister nazwał jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Wojska Polskiego, zostało już tylko ponad 70 dni.
Macierewicz przypomniał też, że w poniedziałek podpisał decyzję o powołaniu nowego rodzaju sił zbrojnych – Obrony Terytorialnej Kraju, oraz że w niedzielę odbył się uroczysty pogrzeb żołnierza wyklętego Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Jak powiedział Macierewicz, to pożegnanie, w którym wziął udział prezydent, przywraca do polskiej historii oraz do wychowania obronnego i patriotycznego "wielką tradycję dokonań tych, którzy walczyli o niepodległość Polski".
"Te trzy elementy będą istotnym punktem odniesienia w naszych dzisiejszych pracach" – powiedział szef MON.
Z kolei prezydent Duda podkreślił, że na pogrzeb "Łupaszki" przyszły tysiące młodych ludzi. "Ci młodzi to wielka nadzieja dla Rzeczypospolitej, a także i dla polskich dowódców i dla polskiej armii na przyszłe lata" – powiedział Duda. (PAP)