Mężczyzna planujący zamach we Francji był skazany w lipcu w Brukseli
Mężczyzna, zatrzymany w czwartek w związku z planowaniem zamachu we Francji, został skazany zaocznie w lipcu ub. roku w Brukseli wraz z mózgiem zamachów w Paryżu w listopadzie Abdelhamidem Abaaoudem, który zginął z rąk policji - podały w piątek źródła policyjne.
Mężczyznę, zidentyfikowanego jako Reda K., zatrzymała w czwartek wieczorem francuska policja w jednym z mieszkań w regionie Paryża podczas operacji sił bezpieczeństwa. Na miejscu znaleziono niewielką ilość materiałów wybuchowych.
"Na tym etapie żaden namacalny element nie łączy tego planu (zamachu) z zamachami w Paryżu i Brukseli" - powiedział w czwartek wieczorem minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve.
Poinformował również, że aresztowany to obywatel Francji, podejrzany o przygotowywanie ataku i przynależność do siatki terrorystycznej, planującej uderzenie we Francji. "Aresztowany odgrywał kluczową rolę w tych planach" - podkreślił Cazeneuve. Jego zatrzymanie poprzedziło wielotygodniowe śledztwo. Według policji mężczyzna był powiązany z dżihadystami.
W lipcu 2015 r. w Brukseli toczył się proces siatki dżihadystycznej kierującej bojowników do Syrii - podaje agencja AFP. W procesie tym Reda K. dostał zaocznie 10 lat więzienia.
Z kolei mózg zamachów w Paryżu z 13 listopada, 28-letni Abdelhamid Abaaoud, Belg pochodzenia marokańskiego, który zginął pięć dni później w operacji oddziałów antyterrorystycznych w Saint-Denis na obrzeżach Paryża, został zaocznie skazany na 20 lat więzienia. Abaaoud uczestniczył w walkach w Syrii.
W sumie w procesie tym zostało skazanych 28 osób. Siatką kierował mieszkaniec Brukseli, 41-letni Chalid Zerkani - podaje AFP.
Po aresztowaniu Redy K. francuscy policjanci przeprowadzili w nocy z czwartku na piątek rewizje w jednym z budynków w Argenteuil, na północnych przedmieściach Paryża. (PAP)