PAA nie potwierdza podwyższonej radiacji
Państwowa Agencja Atomistyki zaprzecza plotkom, jakoby za wschodnią granicą Polski doszło do wybuchu atomowego. PAA wydała w tej sprawie specjalny komunikat.
Czytamy w nim, że Agencja nie otrzymała żadnych informacji o jakimkolwiek zdarzeniu związanym z podwyższeniem radiacji. Nieprawdziwe są również doniesienia o wydobywaniu się do powietrza substancji promieniotwórczych. "Nie zanotowano odchyleń od normy" - głosi komunikat.
Plotki pojawiające się na internetowych forach i portalach społecznościowych zdementował także ukraiński odpowiednik PAA. Ponadto informacji o zdarzeniu nie potwierdzają Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
W plotki nie wierzy także doktor Stanisław Latek. Były rzecznik Państwowej Agencji Atomistyki, redaktor naczelny "Postępów Techniki Jądrowej" ocenia, że ta wiadomość jest podobna do wielu innych, powtarzających się regularnie od czasu wybuchu w Czernobylu.
Doktor Latek w rozmowie z IAR podkreślał, że informację o zagrożeniu atomowym, gdyby było ono prawdziwe, podano by do wiadomości publicznej, a nie ukrywano.
Internetowe plotki o zagrożeniu atomowym spowodowały reakcje Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach. W tym mieście podobno plotka miała swoje źródło, a ludzie masowo kierowali pytania do władz i służb medycznych.
"W związku z dużą skalą nieprawdziwych informacji o zagrożeniu skażeniem, powołując się na Państwową Agencję Atomistyki, informujemy o braku jakichkolwiek zagrożeń radiacyjnych. Dementujemy wszelkie informacje mogące sugerować wystąpienie zagrożenia" - podał Świętokrzyski Urząd Wojewódzki.
Komunikat Państwowej Agencji Atomistyki
Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych, działające w Państwowej Agencji Atomistyki, nie otrzymało żadnych informacji o jakimkolwiek o zaistniałym zdarzeniu związanym z podwyższeniem radiacji czy niekontrolowanym uwolnieniem substancji promieniotwórczych do środowiska na terenie państw położonych na wschód od Polski.
System wczesnego wykrywania skażeń nie wykazał żadnych nieprawidłowości (nie odnotowano wzrostu poziomów mocy dawki promieniowania jonizującego na terenie Polski).
27 lipca br. na mocy umowy dwustronnej z Ukrainą, ukraiński odpowiednik PAA w odpowiedzi na nasze zapytanie, zaprzeczył jakoby na terenie Ukrainy doszło do jakiegokolwiek zdarzenia oraz potwierdzono, że ukraiński system monitoringu skażeń, podobnie jak nasz polski, nie zanotował odchyleń od normy.
System monitorowania sytuacji radiacyjnej w naszym kraju działa 24 h na dobę i co godzinę dysponujemy nowymi danym z systemu. Ponadto informacji o zdarzeniu nie potwierdza ani Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, ani źródła RCB. (PAP)